reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

niezainteresowany dzieckiem

Dołączył(a)
10 Styczeń 2018
Postów
5
Czesc dziewczyny ! Potrzebuje porady,prosze darujcie sobie hejt. Bylam z chlopakiem 3 lata,rozstalismy sie, poniewaz on twierdzil,ze nie moze patrzec jak przez niego ciagle chodze smutna (bo mial problem z uzywkami). Zostawil mnie "z milosci".Wyjechalam na trzy miesiace do pracy do Hiszpanii,ciagle myslac jak to sie moglo stac przeciez tak sie kochalismy. W tym czasie krecila sie wokol niego pewna 17-latka, az uslyszalam ze sa razem. Nadmienie ,ze mamy 24 lata. Wrocilam z Hiszpanii i zaczelam sie spotykac z chlopakiem tam poznanym. Chcialam zapomniec o mojej milosci do bylego. Jednakze musialam sie widziec z bylym, poniewaz maialm u niego wszystkie swoje rzeczy,i za kazdym razem kiedy go widzialam serce mnie bolalo. W duzym skrocie najpierw ja chcialam do niego wrocic,on nie do konca chcial,potem on chcial,to wtedy ja myslalm o tym z Hiszpanii. Dwa tygodnie temu okazalo sie,ze jestem w ciazy i to z bylym. Problem w tym,ze gdy ja nie chcialam do niego wrocic on wrocil "mi na zlosc' do tej 17-latki. Teraz twierdzi,ze jest za pozno. Zaczyna sie drugi miesiac ciazy a on ma wszystko w dupie i jest z tamta. Potrzebuje pomocy i zainteresowania bo nie mam rodziny. Dziewczyny,doradzcie co mam robic?
 
reklama
Rozwiązanie
@samotnamlodamama odniosę się do początku Twojego postu. Nie wiem z jakimi używkami miał problem twój chłopak, ale osoby uzależnione nie rozstają się z kimś, ze względu na to, że je kochają lub nie chcą żeby były smutne. Zdecydowanie bardziej zależy im na możliwości korzystania z używek bez presji zewnętrznej.

Jeżeli zależałoby mu na związku to znalazłby rozwiązanie, które pozwoliłoby mu wyjść z uzależnienia. Teoretycznie mogło mu nawet zależeć na związku, ale przyjemność ze stosowania używek była silniejsza, więc zwrócił ci wolność.

Bez względu na wszystko - związek z osobą, która ma taki sposób bycia jest dużym obciążeniem, bo może się okazać, że żyjesz na wiecznej huśtawce. Kocha, nie kocha, wspiera, nie wspiera. I w...
Hm po urodzeniu będziesz miała kosniakowe przez rok tysiąc i 500 plus ..
Nie wiem co Ci dalej napisać bo z jednej strony musi lozyc na dziecko i to bez gadania.. z drugiej wybrałaś życie z innym.
Może pogadaj z tym z Hiszpanii ?
Myślisz że jest na tyle dojrzały żeby Ci pomóc?
 
Wybralam,ale moj byly wiedzial,ze nie do konca bylam przekonana o swoim wyborze.Ludzie sprawili ,ze mialam metlik w glowie. Najgorsze jest to,ze tego bylego kocham i chcialabym,zeby sie nami zaopiekowalale on to jest dopero...-duze dziecko. Chlopak z Hiszpanii,mimo tego co zrobilam pomagal mi. Teraz sam jest w rozgoryczeniu bo sie we mnie zakochal,ale on wie i ciagle twierdzi,ze przeciez ja kocham bylego. Z tym z Hiszpanii mialabym dobre zycie,ale go nie kocham... Jutro widze siez bylym i planuje mu uswiadomic,ze nie moze mnie tak samej zostawic,przeciez sama sobie dziecka nie zrobilam.Dlaczego tylko ja mam brac odpowiedzialnosc...
 
Wybralam,ale moj byly wiedzial,ze nie do konca bylam przekonana o swoim wyborze.Ludzie sprawili ,ze mialam metlik w glowie. Najgorsze jest to,ze tego bylego kocham i chcialabym,zeby sie nami zaopiekowalale on to jest dopero...-duze dziecko. Chlopak z Hiszpanii,mimo tego co zrobilam pomagal mi. Teraz sam jest w rozgoryczeniu bo sie we mnie zakochal,ale on wie i ciagle twierdzi,ze przeciez ja kocham bylego. Z tym z Hiszpanii mialabym dobre zycie,ale go nie kocham... Jutro widze siez bylym i planuje mu uswiadomic,ze nie moze mnie tak samej zostawic,przeciez sama sobie dziecka nie zrobilam.Dlaczego tylko ja mam brac odpowiedzialnosc...
Niby tak masz rację nie można się zmuszać jak tamtego nie kochasz.
I racja sama sobie dziecka nie zrobiłaś to oczywiste, jednak nie zmusisz także ojca dziecko aby był z Tobą.
Zależy na ile jest dojrzały.
 
Oczywiwscie, ze nie zmusze. Jednakze mam swiadomosc,ze on nie wie co ma robic teraz,gdy znowu wrocil do tamej 17. Wiem,ze on mnie kocha,ale tez go bardzo skrzywdzilam ehh.To skomlikowane. Jest mi zle z mysla,ze jestem ze wszystkim sama. Czemu faceci tacy sa? kuzwa no nie miesci mi sie w glowie.
 
reklama
Słuchaj, ale piszesz, że zaczynasz 2 miesiąc ciąży...ojcem nie jest czasem ten z Hiszpanii? Rozstałaś się przecież z byłym przed wyjazdem, a wyjechałaś na 3 miesiące ...może to ten drugi jest ojcem???
 
reklama
Do góry