reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niezstąpione Jądro / Wodniak

reklama
słuchajcie, własnie przy przewijaniu witka zauwazylam, ze po lewej stronie siusiaka, na podbrzuszku, pod skóra ma taki jakby przesuwajacy sie guzek, nie guzek... takie spore to. hm. I nie w woreczku, tylko przy samym siusiaku, Wodniaczek musi byc na ( w woreczku??) Nic go to nie boli. nie jest to jąderko bo oba sa tam gdzie byc powinny no i to jest o wiele większe...rany. Trochę się zdenerwowalam....
Napiszcie z czym to sie kurcze je....:szok::szok::szok::szok:
 
U Adasia pediatra wykrył wodniaczka jak miał 3 tygodnie. Lekarka zaleciła abym układała mu jajeczka do góry pod pieluchą i po 3 tygodniach wszystko wróciło do normy:D Może cie spróbowac:D
 
Witaj,
Mój synek urodził się z wodniakiem jąderka, który został stwierdzony dopiero w 5 tyg, gdy trafilismy do lekarza z przepukliną. Okazało się, że Roszek ma 2 przepuklinki i wodniaka... Poniewaz przepuklinka uwięzła, lekarze operowali mi Małego nastepnego dnia rano, natomiast operację drugiej przepukliny zaplanowali na nastepny miesiąc (Mały miał był troszke starszy, do tego znieczulenie ogólne mocno go osłabiło). Niestety, trafilismy spowrotem do szpitala już po tygodniu, przepuklina uwięzła w mosznie, co w połączeniu z wodniakiem dało mosznę wielkości jaja kurzego, HORROR!!! Tym razem lekarze zoperowali jedno i drugie. Na szczęście ślad po takiej operacji jest żADEN! Mój Mały ma tylko cieniutka kreseczkę pod brzuszkiem (w pachwinie), która pieknie sie zagoiła juz po 3-5 dniach (wtedy była kontrola u chirurga, który zdjął mały lepiec, jakim zaklejono rankę pooperacyjną), nastepnie żadnych konkretnych wskazań, zaleceń, no może to, że Mały był karmiony piersią, i ja nie mogłam przez tydzien-dwa jeść nic smażonego ani pieczonego i maksymalnie uważać na reszte produktów, żeby Mały nie miał wzdęć. I przez parę dni bez spacerków (była jesień) bo malutki organizm był osłabiony i podatny na infekcje.
Nie wiem, czym sie różni taka operacja u wiekszego dziecka, ale naprawde sie nie martw, dla chirurgów to zabieg, nawet nie operacja, większy strach przezyjesz Ty nie wiedząc co Cie czeka. Ja najgorzej wspominam noce w szpitalu i niespokojne dziecko plus różne pielęgniarki;-( Ale po takiej operacji wychodzi sie do domu na drugą dobę i szybko sie zapomina!
Pozdrawiam i życze dużo zdrówka dla Twojego maluszka!
Kinka z Roszkiem
 
Witus operacje ma w następnym tygodniu. W sobote mamy wizyte "pogladową' u chirurga. Najbardziej wlasnie obawiam się narkozy ale mam nadzieje, że mały dobrze ją zniesie
 
Zuzaczek powodzenia bedzie ok.
Victor tez mial wodniaczka ale malego i szybciutko sie wchlona.Lekarka zalecila jaderka do gory,my stosowalismy i stosujemy pampersy,nie bylo problemu.
 
reklama
Witam !
Mam takie pytanie czy ktoś miała taki problem? Naszemu synkowi nie zeszło jedno jaderko do moszny, a na drugim ma wodniaka (tym ponoc nietrzeba się przejmować) Wiem że jak do 2 roku życia nie zejdzie to czeka go operacja,narazie nic z tym nie mozna zrobić :( Czekam na odpowiedzi.
 
Do góry