reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niska waga dziecka w 35 tygodniu ciąży+nie potrafię przytyć, proszę o porady

OhKrysiu

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
11 Maj 2022
Postów
65
Cześć,
Jestem w 36 tygodniu ciąży. Mam cukrzycę ciążową regulowaną insuliną nocną od 27tc, cukry ogarnięte. Od początku ciąży w zasadzie nic nie przytyłam względem wagi sprzed ciąży - najpierw schudłam 4 kg, przybrałam 6, następnie znowu schudłam te dodatkowe 2 kg i aktualnie jestem na wadze z jakąś zaczynałam ciążę (chociaż można powiedzieć że waga wzrosła względem tego schudnięcia z początku)
Nie martwiło mnie to do tej pory, bo dzidziuś rośnie zdrowo, ja się czuję dobrze i jem co mogę (to nie tak że się odchudzam i czegoś sobie odmawiam) a w mojej rodzinie niskie przyrosty wagi w ciąży są częste więc chyba taki urok.
Ale w zeszłym tygodniu byłam na kontroli i okazało się że bobasek nic nie przybrał na wadze (2400) ja w zasadzie na wadze stanęłam, i lekarz mówi że to bardzo niedobrze i muszę więcej jeść. A dziecko musi przytyć bo możliwe że położy mnie do szpitala i będziemy wcześniej kończyć ciążę. Bardzo bardzo chciałabym żeby ciążę donosić do tego 38 tygodnia chociaż, poza tym bobas jest jeszcze za malutki żeby wychodzić ważąc ok 2,5 kg...więc jem zdrowo i dużo (DUŻO) ale waga stoi jak stała, nic się nie zmienia... W środę kontrola i jestem już w nerwach
Stąd moje pytanie ile Wasze bobasy ważyły w 35 tygodniu i czy ktoś miał podobny problem i jak się skończył? :(
Pozdrawiam
 
reklama
Cześć,
Jestem w 36 tygodniu ciąży. Mam cukrzycę ciążową regulowaną insuliną nocną od 27tc, cukry ogarnięte. Od początku ciąży w zasadzie nic nie przytyłam względem wagi sprzed ciąży - najpierw schudłam 4 kg, przybrałam 6, następnie znowu schudłam te dodatkowe 2 kg i aktualnie jestem na wadze z jakąś zaczynałam ciążę (chociaż można powiedzieć że waga wzrosła względem tego schudnięcia z początku)
Nie martwiło mnie to do tej pory, bo dzidziuś rośnie zdrowo, ja się czuję dobrze i jem co mogę (to nie tak że się odchudzam i czegoś sobie odmawiam) a w mojej rodzinie niskie przyrosty wagi w ciąży są częste więc chyba taki urok.
Ale w zeszłym tygodniu byłam na kontroli i okazało się że bobasek nic nie przybrał na wadze (2400) ja w zasadzie na wadze stanęłam, i lekarz mówi że to bardzo niedobrze i muszę więcej jeść. A dziecko musi przytyć bo możliwe że położy mnie do szpitala i będziemy wcześniej kończyć ciążę. Bardzo bardzo chciałabym żeby ciążę donosić do tego 38 tygodnia chociaż, poza tym bobas jest jeszcze za malutki żeby wychodzić ważąc ok 2,5 kg...więc jem zdrowo i dużo (DUŻO) ale waga stoi jak stała, nic się nie zmienia... W środę kontrola i jestem już w nerwach
Stąd moje pytanie ile Wasze bobasy ważyły w 35 tygodniu i czy ktoś miał podobny problem i jak się skończył? :(
Pozdrawiam
Miałam praktycznie ten sam problem. Łącznie przez całą ciążę przytyłam chyba 1 albo 2 kg. Też miałam cukrzycę ciążowa. Synek niby przybierał ok, ale spadał z centyli. Pod koniec ciąży zmieniłam całkiem lekarza prowadzącego, bo poprzedni miał mega olewcze podejście. Przepisałam się do poradni przyszpitalnej. Zrobiono mi tam USG w 36+1 i kolejne w 38+1. Okazało się względem tego sprzed dwóch tygodni, że synek w ogóle nic nie przybrał, waży około 2600, do tego zdiagnozowano małowodzie i FGR. Spadł mega na siatce. A ja słabo czułam jego ruchy (lekarz mówił, że to przez małowodzie).
Zdecydowano się rozwiązać ciążę.
Urodziłam tego samego dnia. Finalnie synek ważył 2960. Nie wpisano mu fgr, ale wpisano małowodzie. Ma pół roku i jest rozkoszny. :)
 
To była opinia ginekologa? Skonsultuj się ze swoim diabetologiem lub innym lekarzem, bo wydaje mi się, że coś jest pokręcone w tej historii. Czy dziecko przestało rosnąć, tzn. zawsze było bardzo duże a teraz centyl wyraźnie spadł?

Jeśli miałabym Cię pocieszyc, to napiszę, że urodziłam w skończonym 36tc dziecko 2400, było wszystko dobrze po porodzie i rozwija się prawidłowo (ma już 6 lat). Ja sama się urodziłam w 38tc z niecałym 2500. Także myślę, że ostatnie co powinnaś sobie wkręcać, to że dziecko jest za małe na poród. Jest jeszcze ciut za wcześnie i oczywiście życzę Ci donoszenia ciazy, ale jeżeli rzeczywiście coś się dzieje z łożyskiem i dostarczaniem składników dziecku, więc zadecydowano by o rozwiązaniu ciąży, to nie bój się, że to taki maluszek, bo wcale nie...

Ja od lat w gazetkach dla ciężarnych znajduje info, ze to bzdura, że przybór masy ciała matki przekłada się na przybory masy ciała dziecka. Dlatego bardzo dziwię się sformułowaniom lekarza, że masz więcej jeść...
 
To była opinia ginekologa? Skonsultuj się ze swoim diabetologiem lub innym lekarzem, bo wydaje mi się, że coś jest pokręcone w tej historii. Czy dziecko przestało rosnąć, tzn. zawsze było bardzo duże a teraz centyl wyraźnie spadł?

Jeśli miałabym Cię pocieszyc, to napiszę, że urodziłam w skończonym 36tc dziecko 2400, było wszystko dobrze po porodzie i rozwija się prawidłowo (ma już 6 lat). Ja sama się urodziłam w 38tc z niecałym 2500. Także myślę, że ostatnie co powinnaś sobie wkręcać, to że dziecko jest za małe na poród. Jest jeszcze ciut za wcześnie i oczywiście życzę Ci donoszenia ciazy, ale jeżeli rzeczywiście coś się dzieje z łożyskiem i dostarczaniem składników dziecku, więc zadecydowano by o rozwiązaniu ciąży, to nie bój się, że to taki maluszek, bo wcale nie...

Ja od lat w gazetkach dla ciężarnych znajduje info, ze to bzdura, że przybór masy ciała matki przekłada się na przybory masy ciała dziecka. Dlatego bardzo dziwię się sformułowaniom lekarza, że masz więcej jeść...
Może ma to sens, jeśli matka by się głodziła, była na jakiejś diecie że chce schudnąć i sama by nie dostarczała nawet sobie składników odżywczych i nie bardzo miałaby co dziecku przekazać... Ale tu na pewno nie ma takiej sytuacji. 🤷 Jeśli mama je racjonalnie i tyle ile powinna to nie ma opcji, żeby przejadanie się, miało jakoś utuczyć dziecko sztucznie chyba... Chociaż leżałam z dziewczyną , która była bardzo otyła, bardzo dużo i niezdrowo jadła w ciąży i urodziła dziecko 5.6 kg i miało wpisane otyłość płodu i rzeczywiście, no był duży, grubiutki, pofałdowany... 😅
W każdym razie, jeśli dziecko nie przybiera i nie rośnie prawidłowo, to zamiast kazać matce się tuczyć, lekarz powinien dojść, czemu się tak dzieje... Np jak łożysko, jak wody płodowe, jak przepływy...
 
To była opinia ginekologa? Skonsultuj się ze swoim diabetologiem lub innym lekarzem, bo wydaje mi się, że coś jest pokręcone w tej historii. Czy dziecko przestało rosnąć, tzn. zawsze było bardzo duże a teraz centyl wyraźnie spadł?

Jeśli miałabym Cię pocieszyc, to napiszę, że urodziłam w skończonym 36tc dziecko 2400, było wszystko dobrze po porodzie i rozwija się prawidłowo (ma już 6 lat). Ja sama się urodziłam w 38tc z niecałym 2500. Także myślę, że ostatnie co powinnaś sobie wkręcać, to że dziecko jest za małe na poród. Jest jeszcze ciut za wcześnie i oczywiście życzę Ci donoszenia ciazy, ale jeżeli rzeczywiście coś się dzieje z łożyskiem i dostarczaniem składników dziecku, więc zadecydowano by o rozwiązaniu ciąży, to nie bój się, że to taki maluszek, bo wcale nie...

Ja od lat w gazetkach dla ciężarnych znajduje info, ze to bzdura, że przybór masy ciała matki przekłada się na przybory masy ciała dziecka. Dlatego bardzo dziwię się sformułowaniom lekarza, że masz więcej jeść...
Dziękuję za odpowiedź. Dziecko jest ważone co tydzień (chodzę prywatnie) i do tej pory miał co tydzień przyrost wagi o ok. 200 -250 g. W zeszłym tygodniu nie wykazało tego przyrostu. Skonsultuję to jeszcze z innym lekarzem na wszelki wypadek, ale może to jeden raz był lub nie wiem, źle pomierzył i nastraszył tylko żebym więcej jadła na wszelki wypadek? Wcześniej też niespecjalnie komentował wagę skoro wyniki miałam perfekcyjne poza oczywiście cukrzycą na początku, wszystkie badania prenatalne w punkt, a bobas pomiary miał też idealne do tej pory. Dopiero teraz wyskoczył z za małym przyrostem mojej wagi. No ale oczywiście mnie przestraszył. Plus przecież jest też błąd pomiarowy więc może ważyć troszkę więcej?
Do diabetologa też się wybieram w tym tygodniu i też mu o tym powiem, przyznam że do tej pory mnie to w ogóle nie martwiło bo bobas miał te cotygodniowe przyrosty a ja cukry miałam w punkt, więc zakładałam że po prostu bobas rośnie ja trochę schudne i jest luz.
Dziękuję za pomoc, ja sama jestem skrajnym wcześniakiem i chociaż mojego dziecka już to nie dotyczy, to jednak gdzieś w głowie mam mega panikę na myśl o wcześniejszym porodzie, bo z własnego doświadczenia wiem ile strachu to kosztowało moich rodziców i jakie konsekwencje niosło za sobą przez pierwsze lata życia. Ale fakt, wcześniak wcześniakowi nie równy i każdy przypadek inny, plus to były lata 90 więc dużo się w tej kwestii zmieniło przez ostatniej lata.
 
Może ma to sens, jeśli matka by się głodziła, była na jakiejś diecie że chce schudnąć i sama by nie dostarczała nawet sobie składników odżywczych i nie bardzo miałaby co dziecku przekazać... Ale tu na pewno nie ma takiej sytuacji. 🤷 Jeśli mama je racjonalnie i tyle ile powinna to nie ma opcji, żeby przejadanie się, miało jakoś utuczyć dziecko sztucznie chyba... Chociaż leżałam z dziewczyną , która była bardzo otyła, bardzo dużo i niezdrowo jadła w ciąży i urodziła dziecko 5.6 kg i miało wpisane otyłość płodu i rzeczywiście, no był duży, grubiutki, pofałdowany... 😅
W każdym razie, jeśli dziecko nie przybiera i nie rośnie prawidłowo, to zamiast kazać matce się tuczyć, lekarz powinien dojść, czemu się tak dzieje... Np jak łożysko, jak wody płodowe, jak przepływy...
Przepływy i łożysko i ilość wód płodowych, także długość szyjki, ciśnienie, waga, krew i mocz mam sprawdzane co tydzień i do tej pory wszystko ok (poza cukrzyca na początku)
 
Może ma to sens, jeśli matka by się głodziła, była na jakiejś diecie że chce schudnąć i sama by nie dostarczała nawet sobie składników odżywczych i nie bardzo miałaby co dziecku przekazać... Ale tu na pewno nie ma takiej sytuacji. 🤷 Jeśli mama je racjonalnie i tyle ile powinna to nie ma opcji, żeby przejadanie się, miało jakoś utuczyć dziecko sztucznie chyba... Chociaż leżałam z dziewczyną , która była bardzo otyła, bardzo dużo i niezdrowo jadła w ciąży i urodziła dziecko 5.6 kg i miało wpisane otyłość płodu i rzeczywiście, no był duży, grubiutki, pofałdowany... 😅
W każdym razie, jeśli dziecko nie przybiera i nie rośnie prawidłowo, to zamiast kazać matce się tuczyć, lekarz powinien dojść, czemu się tak dzieje... Np jak łożysko, jak wody płodowe, jak przepływy...
A co do tej pani co miała dziecko ponad 5 kg to nie chce sprzedawać nieprawdziwych informacji bo nie jestem lekarzem, ale przy nadwadze mogła mieć cukrzycę ciążowa, sugeruje też to duży bobas, a jeśli dobrze rozumiem to wysokie skoki cukru powodują "tuczenie" płodu przez łożysko wlasnie, dlatego duże bobasy w cukrzycy ciężarnych to najczęstsze powikłanie. Ale ja mam wagę w normie więc oczywiście mogę się mylić
 
A co do tej pani co miała dziecko ponad 5 kg to nie chce sprzedawać nieprawdziwych informacji bo nie jestem lekarzem, ale przy nadwadze mogła mieć cukrzycę ciążowa, sugeruje też to duży bobas, a jeśli dobrze rozumiem to wysokie skoki cukru powodują "tuczenie" płodu przez łożysko wlasnie, dlatego duże bobasy w cukrzycy ciężarnych to najczęstsze powikłanie. Ale ja mam wagę w normie więc oczywiście mogę się mylić
Tak, wiem, niestety nie mam pojęcia, czy ta pani miała cukrzycę zdiagnozowana lub niezdiagnozowana. Nie pytałam. ;)
W każdym razie tuczenie siebie by utuczyć dziecko jest nielogiczne...
 
Przepływy i łożysko i ilość wód płodowych, także długość szyjki, ciśnienie, waga, krew i mocz mam sprawdzane co tydzień i do tej pory wszystko ok (poza cukrzyca na początku)
To jeżeli pozostałe wyniki są prawidłowe, to chyba trzeba uznać że lekarz jakoś niefortunnie się wyraził i czekać na następną wizytę gin, porozmawiać z diabetologiem, czy czegoś nie zmodyfikować. Jak zaczniesz się teraz tuczyc tłuszczem i białkiem, to wyskoczą Ci ketony i będziesz miała kolejny dylemat
 
reklama
U mnie córka urodzona 37t1d z wagą 2660g. zaś syn 35t2d z wagą 2490g.

A masz wydruki z USG - bo dla mnie niepokojący byłby teraz brak wzrostu płodu, bo to może świadczyć o złych przepływach i starzejącym się łożysku. Czy dziecko odpowiednio urosło od poprzedniej wizyty? Bo jeśli nie, to jak najszybciej bym skonsultowała to z innym lekarzem.
 
Do góry