Hej.
Jestem po poronieniu i łyżeczkowaniu, było to 24 września. Nie doczekałam miesiączki - zrobiłam test ciążowy, ponieważ odczuwałam objawy. Pozytywny. Po rozmowie z lekarzem poszłam na bete wynosiła ona w poniedziałek 279. Wizyta u lekarza jednak na usg nie było nic widać poza dużą białą palmą. Lekarz mnie uspokoił, że wszystko w porządku i za tydzień mam się pojawić. Dla swojego świętego spokoju powtórzyłam dzisiaj bete jednak jest mały przyrost 377. Czy któraś z was miała podobną sytuację? Strasznie się boję Lekarz powiedział, że mały przyrost ale ważne że jest i mam w poniedziałek powtórzyć bete.
Jestem po poronieniu i łyżeczkowaniu, było to 24 września. Nie doczekałam miesiączki - zrobiłam test ciążowy, ponieważ odczuwałam objawy. Pozytywny. Po rozmowie z lekarzem poszłam na bete wynosiła ona w poniedziałek 279. Wizyta u lekarza jednak na usg nie było nic widać poza dużą białą palmą. Lekarz mnie uspokoił, że wszystko w porządku i za tydzień mam się pojawić. Dla swojego świętego spokoju powtórzyłam dzisiaj bete jednak jest mały przyrost 377. Czy któraś z was miała podobną sytuację? Strasznie się boję Lekarz powiedział, że mały przyrost ale ważne że jest i mam w poniedziałek powtórzyć bete.