Witaj
Moja 17-miesieczna Pola zaczęla tak sie zachowywac ok 2 tyg temu. W dzien byla bardziej poddenerwowana, a w nocy budzila sie z takim krzykiem, ze nieraz myslalam ze cos sie stalo. Bardzo ciezko przychodzilo nam uspokojenie jej. Odpychala nas, na widok smoczka, bądz butelki wpadala w furie. Przez 3 dni doprowadzila mnie do totalnego psychicznego wyczerpania (musialam jeszcze pracowac w domu). Postanowilam wybrac sie do pediatry, bo dluzej nie bylam w stanie tak funkcjonowac. Padlo stwierdzenie: zeby trzonowe.
Ale na poczatku nastepnego tygodnia wszystko sie wyjasnilo. Mała dostala wysokiej gorączki, wizyta na pogotowiu nie zdiagnozowala niczego, nie bylo zadnych objawów choroby badz przeziebienia. Dostala syropek i leki na zbicie temperatury. Po 3 dniach wysokiej goraczki, gdzie leki nie skutkowaly poszlam do lekarza, znowu zeby, osluchowo czysta, moze cos sie rozwija, ale dla zasady dostala biseptol, nastepnego dnia gdzie Pola juz tylko lezala w lozeczku z temperatura 39.9 nie wytrzymalam i zaczelam szukac lekarza prywatnie. Po dlugim osluchaniu, obejrzeniu, wymacaniu okazalo sie ze malutka przeszla zapalenie ucha, polaczone z bolesnym zabkowaniem, przyczyna nocnych wrzasków, i wlasnie zaczyna sie zapalenie oskrzeli. Dzis drugi dzien nowego antybiotyku i mam nadzieje ze powoli bedzie lepiej.
W kazdym badz razie pani doktor poinformowala mnie, ze od zabkowania do zapalenia ucha bliska droga.
Teraz juz wiem, ze do kazdego nietypowego zachowania dziecka nalezy podchodzic indywidualnie i wziac pod uwage wszystkie mozliwosci.