reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

O samopoczuciu, lękach i oznakach porodu słów kilka

jak poznać czy to sączą się wody płodowe ?
mnie sączy się już od jakiegoś czasu taka biała maź, ale nie wiem czy to to, (kiedyś sączyło mi się takie żółte ale to jak miałam zapalenie po antybiotyku) nie wiem czy to to samo, czy to te wody ;/

proszę , podpowiedzcie coś

Wody są przezroczyste o słodkawym zapachu. Jeśli biała maź, to na pewno nie wody.
 
reklama
Tego po prostu nie da się przegapić :) Też się bałam, nie wiedziałam czy będę wiedzieć, że to wody, ale uwierz - to się wie! Mi co prawda odeszły już na sali porodowej, ale za nic bym nie przegapiła czegoś takiego :D A co do białej mazi to ja też jakiś czas przed porodem miałam zwiększoną ilość wydzieliny, więc może tak ma być.
 
quote_icon.png
Napisał asiulka918
jak poznać czy to sączą się wody płodowe ?
mnie sączy się już od jakiegoś czasu taka biała maź, ale nie wiem czy to to,

ja też ostatnio się zastanawiałam nad tym i że może to czop.... z tym że ja biorę jeszcze proszki dowcipne, ale stwierdziłam że to po prostu zwiększona ilość wydzieliny, co się zdarza...

a tak ogólnie to dużo nas tu zostało jeszcze nie rozpakowanych i nie mogących doczekać się na swoje pociechy???
 
Co do samopoczucia... to nie liczac czwartku jak narazie niczego sie nie boje i mam całkiem dobry humor
ale sama nie wiem jak zareaguje jak sie cos zacznie dziać...
nie wiem czy wpadnę w panikę ale na pewno bede nieźle nakręcona tak jak za ostatnim razem...
Wtej chwili juz nie czekam jak szalona bo stwierdziłam ze dzidziuś wyjdzie jak będzie gotowy
i ja tego niczym nie przyspieszę...
 
No i mamy marzec kochane,
chyba nie jestem jedyną jeszcze nie rozpakowaną lutówką
chyba się dziś wezmę za mycie okien bo już mnie męczy to wszystko :((
już przed porodem załapuję "baby blues" z bezsilności że tan mały szkrab wyjść nie chce
 
Asiulka lada dzień albo lada godzina;-) Teraz to w każdej chwili może ruszyć akcja:tak: Trzymam kciuki żeby jak najszybciej ruszyło a jak najkrócej trwało:-D
 
reklama
Kochane,
ja wiem, nadejdzie pora to sam wyjdzie i trzeba czekać cierpliwie.
ale ja w gorącej wodzie kąpana :(
wczoraj okna myłam, pranie wieszałam, ostre jedzenie jadła, po dziurach jeździłam, przytulanki z mężem też nic nie dają konkretnego, mały Wojtuś się uparł chyba, że nie wyjdzie i już.
A najbardziej wnerwiające są codzienne telefony, smsy z pytaniem "urodziłaś już? jak się czujesz? czemu nic cię nie bierze?"
tragedia, mam "baby blues" ale przed porodem :(
 
reklama
Do góry