witam
mam pewne obawy ponieważ we wrzesniu będę musiała wyjechać (4 tygodnie) niestety bez mojego maleństwa, który ma zostać pod opieką taty i dziadków. boję się że to trochę za długo tym bardziej że nie rozstawałam się z nim i głównie to ja z wojtkiem jestem.
przygotowuję się w takim sensie że często wychodzę (jak mąż wraca to on z nim przebywa), razem usypiamy wojtka. jednak...
czy macie jakieś rady a może któraś z was już to przeszła??
pozdrawiam
mam pewne obawy ponieważ we wrzesniu będę musiała wyjechać (4 tygodnie) niestety bez mojego maleństwa, który ma zostać pod opieką taty i dziadków. boję się że to trochę za długo tym bardziej że nie rozstawałam się z nim i głównie to ja z wojtkiem jestem.
przygotowuję się w takim sensie że często wychodzę (jak mąż wraca to on z nim przebywa), razem usypiamy wojtka. jednak...
czy macie jakieś rady a może któraś z was już to przeszła??
pozdrawiam