- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2008
- Postów
- 3
Witam, chciałabym się z wami podzielić moją obawą. Wczoraj potwierdziłam u lekarza moją ciążę byłam wniebowzięta. Powiedział że to 5 tydz i na tym moje szczęście się skończyło , gdyż zaraz dokończył że ciąża jest nisko osadzona i istnieje duże prawdopodobieństwo iż poronię. Przepisał mi Luteinę 50 i kazał się nie martwić :-( Ale same powiedzcie jak tu można się nie martwić skoro w każdej chwili dzidzi może odejść. Chciałam zaznaczyć ze 4 lata temu przeszłam ostre zapalenie przydatków. Czy któraś z was też miała taki problem bo bardzo chciałabym donosić tą ciąże


Ostatnia edycja: