reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obcy ludzie zaczepiają moje dziecko

MarJolka

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
7 Październik 2017
Postów
102
Dziecko mam urocze uśmiechnięte z pięknymi oczami. Ma kilkanaście miesiecy. Starsze panie, ale i mężczyźni w różnym wieku zaczepiają moje dziecko, podczas spaceru, w sklepie, w autobusie.
Zaczepki zazwyczaj wyglądają tak "a kto to taki ładny?" "ojej jakie śliczne rzęsy" Następnie faza druga DOTYKANIE! Łapią dziecko za dłonie, choć wyraźnie tego nie chce, bo odsuwa rączki, dotykają w brzuch i co najgorsze głaszczą brudnymi łapami po twarzy!
Wszystko zawsze dzieje się tak szybko, że nie zdążę zareagować, ale nawet nie wiem jak. Mam ochotę powiedzieć wprost "proszę nie dotykać" albo nawet taką osobę też pogłaskać po dłoniach i twarzy i spytać kto tu taki ładny!?
Dlaczego obcy ludzie tak swobodnie dotykają nieswoje dzieci?
Przecież dorosłej osoby przypadkowo napotkanej nie dotykają po rękach i twarzy! Jakim prawem dotykają dzieci?

Proszę o poradę co robić w takich sytuacjach. Zawsze mnie wtedy tak zatyka, że nie umiem się odezwać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja od razu odsuwam corke i mowie glosno i stanowczo prosze nie dotykac dziecka. Tez tego nie cierpie bo Ci ludzie przeciez maja brudne rece itd. nue znamy ich i nie wiemy czy zdrowi czh chorzy. Jak widze ze ktos mowi do niej i jest blisko to juz jestem czujna. Wiadomo ze dziecko musi miec kontakt z bakteriami ale niekoniecznie z obcych rak
 
Powiedz żeby nie dotykali, odsuń córkę i tyle. To Twoje dziecko, musisz stawać w dziecka obronie bo nikt inny tego nie zrobi. Obcy ludzie może myślą że to miłe bo przecież "dzieci trzeba przyzwyczajać" a prawda jest taka, że wiele dzieci jest przerażonych jak się obcy z łapami do nich pchają.
Niestety ale trzeba czasem uwolnić w sobie tą siłę lwicy żeby bronić potomstwa. :p Nawet jeśli wyjdzie się w oczach innych na niegrzeczną.
 
No właśnoe jakoś raz powiedziałam "proszę nie dotykać" no to strasznie się zestresowałam, że zabrzmiało to nieuprzejmie, ale w sumie to dziecko najważniejsze
 
ja bym powiedziała wprost, bardzo proszę nie dotykac mojego dziecka. I wcale nie marwiłabym się, że wyjde na chamska osobę, mam do tego prawo, to oni przekraczają granicę ... nie lubię takich sytuacji
 
Ja bym nie uzywala slow "bardzo prosze" no bez przesady[emoji6]
Tak hehe no może żebym nie czuła wyrzutów sumieni powinnam powiedzieć
Szanowna nieznajoma osobo bardzo uprzejmie składam w twe rozważanie gorącą prośbę o nie dotykanie tej uroczej istoty.

Hihihi macie rację, niepotrzebnie się przejmuję że będę niemiła, chodzi o dziecko.
 
Przytoczę sytuację jeszcze jedną albo dwie i cekawa jestem jak byście zareagowały.

Umówiłam się na zakup rzeczy za pośrednictwem portalu ogłoszenuowego. Na umówione miejsce przyszł młoda kobieta z facetem. Ja byłam z dzieckiem. Akurat chodziło sobie po chodniku, gdy para do nas podeszła. Pan tylko rzucał uśmiechy. Pani po zakońvzeniu wymiany towaru od razu kucnęła przed moim dzieckiem i chciała dotknąć dłoni.
I mówi "O jejciu jejciu jakie mam piękne rzęsy. Nionio cio cio tam robaczku" w tym momencie zaczyna dotykać smyrać klepać lekko dziecko po brzuchu i mówi "a kto tu ma taki bziusio nio cio cio".... :/
Dziecko miało minę nie tęgą, stało jak wryte. Mimo że powiedziałam grzecznie, że nie lubi jak się dotyka, to babka mimo to próbowała. Pani ogólnie była miła i uśmiechnięta i nie wiedziałam jak jej zwrócić uwagę, by przestała. Zależało mi żeby jednak być miłą, bo mieszkamy po sąsiedzku, a ona ma dziecko w tym samym wieku. Choć widziałam ją po raz pierwszy, to może nie ostatni. Może spotkamy się na placu zabaw. I szkoda żeby na panią się wkurzać czy coś...
W końcu przestała dziecko tarmosić to tu to tam, może dlatego że w odpowiedzi nie dostała dziecięcego uśmiechu.

Co robić gdy mimo uwagi o nie dotykaniu osoba nadal to robi? Mam cedzić przez uśmiech dalej to samo i odsunąć dziecko od nartęta?
 
reklama
No właśnoe jakoś raz powiedziałam "proszę nie dotykać" no to strasznie się zestresowałam, że zabrzmiało to nieuprzejmie, ale w sumie to dziecko najważniejsze
Niestety są dwie strony medalu tej sytuacji. Ty chcesz uchronić dziecko przed dotykaniem co za tym idzie brudnymi rękoma, zarazkami, chorobami, ale bidna samotna babulka cieszy się na widok pięknego malutkiego dzieciątka i chce być miła nie wiedząc, że przekracza granicę. Myślę, że warto po prostu odsunąć grzecznie dziecko na odległość rąk obcej osoby, ale na spokojnie, ale to tylko moje zdanie :)
 
Do góry