reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Oliwka 27/28tc urodzona w ciezkiej zamartwicy

TataOliwki

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
23 Luty 2008
Postów
38
Miasto
Radom
Witam wszystkie mamy - bo ojcow tu nie za wiele...
U nas dla odmiany postanowilem napisac ja, nie ze wzgledu na to, ze moja zona mniej sie interesuje nasza corka, ale po prostu nie doszla jeszcze do siebie, gdyz byla w ciezkim stanie przedrzucawkowym i wlasciwie o wlos otarla sie o smierc.

Mamy wczesniaka - Oliwke. ur 20.02.2008r 27/28tc 800g niestety z niedotlenieniem wewnatrzmacicznym, gdyz zonie odklejalo sie juz lozysko i tuz przed operacja zaczela krwawic na stole operacyjnym. Dziecko wyciagnieto w stanie ciezkiej zamartwicy ocenione na 1 w pierwszej minucie, od razu wentylowane po 3min dostala 4pkt a po 4min 5pkt. Nastepnie intubowana i wlozona do inkubatora.
Obecnie lezy na OITN na Karowej w Warszawie, gdzie zostala przeniesiona w drugiej dobie i ma naprawde wspaniala opieke tam. Wczesniejsze USG pokazalo maly wylem lewokomorowy I-go stopnia oraz torbiel, ktora (jakas mama o tym pisala) jest raczej normalnym zjawiskiem u tak malych wczesniakow. W 3 dobie przeszla na CPAP gdyz nie radzila sobie sama z oddychaniem po rozintubowaniu. Wciaz jest na antybiotykach i zaczeto podawac jej 1ml pokarmu, a w czwartej dobie 2ml. Jestem przerazony i z niecierpliwoscia bede czekal na kolejne badania USG przeciemiazkowe w nadziei, ze nie bedzie zadnych zmian leukomalacyjnych a wylew i torbiel sie wchlonie. Wiem, ze nawet wtedy bedzie czekala nas dluga i niepewna droga, ale chcialbym wiedziec, ze nasza Oliwka ma przynajmniej szanse byc normalnym dzieckiem, a wtedy zrobie wszystko, zeby tak bylo. Pozdrawiam dzielne mamy!
TataOliwki
 
reklama
witaj tato oliwki,strasznie wam współczuje i mam nadzieje że wszystko będzie dobrze,napewno w tym szpitalu tzn na karowej twoja mała i żona będą miały wspaniała opieke,wiem bo sama tam urodziłam córke w 33 tyg ciązy i też miałam stan przedżucawkowy z tą różnicą że u mnie nie odkleiłosię łożyskotylko malej spadało tętno i szybko zrobiono mi cięcie,o wylewy się niemartw te 1 stopnia są niegroźne moja mała też je miała i utworzly się torbielki które samoistnie się wchłoneły i nie ma po nic ślady,musisz być teraz silny za siebie i za swoja zone ktora napewno bedzie potrzebowała wsparcia!

calym sercem jestem z wami i waszym maleństwem,najważniejsze to jest to aby się nie załamywać,teraz to wydaje si e trudne ale wszystko bedzie dobrze głowa do góry!!!!!!!!!!!1111111
 
Witam i dziekuje za wsparcie.
Zona jest juz w domu, ale ciagle ma skoki cisnienia w rejony 155-160/100-105, jest wciaz opuchnieta i ma bole glowy. Z tym odklejaniem lozyska to wyszlo tak, ze na moja wyrazna prosbe i dzieki temu, ze sam poszukalem szpitala udalo mi sie zalatwic przeniesienie do szpitala MSWiA do Wawki z Radomia, gdzie nie wykazywali zbytniej checi przeniesienia zony, ani nawet nie rozpoznali w jak krytycznym jest stanie. Pani doktor Karina Papikjan (mam nadzieje ze nie przekrecilem nazwiska) robila w ekspresowym tempie badania krwi, usg, podala leki sterydowe na plucka i po 3 godzinach od przyjecia zony juz ja operowala. Jak sie okazalo troszeczke juz bylo pozno, bo jednak doszlo do powiklan wewnatrzmacicznych, ale z drugiej strony ciesze sie, ze w ogole zona zyje i Oliwka takze i mam nadzieje, ze jednak bedzie sie rozwijala prawidlowo. Dodam, ze jestesmy mlodzi i zdrowi, zona 21 lat ja 33, ale jestem sportowcem i corka jest na pewno silna i bedzie walczyla. Ale dobija mnie to czekanie...
Wiadomosc z ostatniej chwili: Oliwka jest juz od rana na oddechu wlasnym i ponoc radzi sobie calkiem niezle!
 
Witaj Tato Oliwki >Ciesze się że się odezwałeś.Ja też jestem mamą takiej wcześniaczki ur. w 25/26 tyg z wagą 750 g.Moja córcia urodziła się w zamartwicy i dostała 1 punkt za bicie serduszka.Teraz jest dużą zdrową dziewczynką .Naszą historie opisałam na blogu z Pamiętnika małej Julki i tu na wątku Jestem mamą skrajnego wcześniaka.Wiem,że czeka was długa droga ,ale takie wcześniactwo nie zawsze musi być piętnem czego przykładem jest moja córka.Wiesz niektóre dzieciaczki wychodzą bez szwanku,czego wam z całego serzca życze.Wiesz ja jestem już doświadczoną mamą i jakbyście potrzebowali jakiejś rady albo nawet zkimś pogadać to bardzo chętnie się odezwe.Mam nadzieje,że napiszesz o sukcesach swojego maleństwa,widze że bardzo fajnie sobie radzi.Szybko złapała własny oddech i podjeła próy jedzenia mleczka a to jest bardzo ważne.Pozdrawiam
 
Witaj Tato Oliwki
Ja jestem mamą wczesniaczka również urodzonego w ciężkiej zamartwicy w 33 tc z wagą 2310g. W 1 min 3 pkty a potem zaintubowany, a następnie na oddechu własnym. Miał bardzo silne niedotlenienie.W drugiej dobie gronkowcowe zapalenie płuc, odma opłucna, pęknięte płucko i ogromna sepsa(stan był tragiczny), ale dał radę i na respiratorze był tylko 3 doby a w inkubatorku 10 dni.Wierzę, że Wasza niunia świetnie sobie poradzi, juz zrobiła duże postępy!Mój synek ma teraz 10 miesięcy i rozwija się prawidłowo i nawet zgodnie z wiekiem urodzeniowym.Oliwia da radę, ja w to wierzę i Wy też musicie, wcześniaczki są silne:tak: Jak będziesz mógł, to pisz o kolejnych postępach maleństwa, życzę zdrówka dla niuni i żony.
Pozdrawiam
 
Witam i dziekuje za mile przyjecie i mile slowa. Ciesze sie, ze Wasze dzieciaki tak dobrze sobie radza, bo to napawa mnie optymizmem i pozwala miec nadzieje, ze wszystko skonczy sie ok.
Oliwka radzi sobie naprawde super jak na tak ciezki start. Lekarze sa z niej zadowoleni, juz drugi dzien jest na oddechu wlasnym i ma coraz wiekszy apetyt. Juz dzis dostaje porcje po 8x po 4ml sztucznego mleczka, bo zona jest na lekach obnizajacych cisnienie i jej mleko narazie nie nadaje sie. Od dzis zaprzestano tez terapii antybiotykowej, caly czas ma fototerapie (to chyba na zoltaczke). Wczoraj lekarz powiedzial, ze jezeli bedzie tak dobrze sobie radzila to nawet nie ma sensu by lezala na OITN, ale ja wolalbym, zeby zostala tam dluzej, bo wiem, ze ma tam wspaniala opieke, a jej waga jest wciaz bardzo niska - dzis 840g (5g wiecej niz wczoraj). Narazie jestesmy bardzo zadowoleni jak to sie wszystko skonczylo, bo moglo byc naprawde tragicznie. Oczywiscie wiemy, ze jeszcze wiele ciezkich chwil przed nami i badan, szczegolnie USG przeciemiazkowe za kilka tygodni. Wiec nie popadamy w zachwyt. Ale przynajmniej mozemy miec nadzieje, a to juz bardzo wiele. Codziennie jezdzimy do Warszawy (120km z Radomia), ale wiemy, ze ona nas potrzebuje, a i my potrzebujemy ja widziec. Dzisiaj rozrabiala strasznie, plakala tak glosno, ze wszystkie siostry zagladaly co chwile i tylko uspokajal ja dotyk zony lub moj i wkladanie smoczka, ktorego ciagnela jak stara (to tez dobry znak)... Na OITN na Karowej jest ponad 10 takich dzieciaczkow i panie swietnie sie nimi opiekuja. Ze smutkiem patrzylismy z zona jak sasiadka Oliwki miala problemy i musiala byc ponownie zaintubowana, a jej alarm co chwile sie aktywowal... Ale tak jak mowilem historie takie jak wasze, pozwalaja nam, swiezym rodzicom wczesniakow, miec nadzieje, za co bardzo dziekuje!
 
TatoOliwki bardzo się ciesze że tak wszystko układa się dobrze.ętam jak mi tłumaczyli lekarze na erce w Legnicy najgorsze jest 6 pierwszych tygodni życia,choć u nas akurat w 6 zaczoł się kryzys.Głowy do góry i prosze uzbroić się w cierpliwość i wytrwałość bo teraz jest wam bardzo potrzebna.Pozdrawiam
 
Dzisiaj mija tydzien odkad Oliwka przyszla na swiat. Liczac od poczecia ma dzis skonczone dokladnie 28 tygodni. Jej stan oraz wyniki badan byly na tyle zadowalajace, ze lekarze postanowili przeniesc ja z OITN na oddzial patologii noworodka. Z tego tez powodu Oliwka zostala przetransportowana dzis ponownie do szpitala, w ktorym sie urodzila. Jest wydolna oddechowo, kuracja antybiotykowa i fototerapia zakonczona, echo serca pokazuje juz tylko maly przeciek, a wiec przewod botalla zamyka sie i pewnie zamknie sie sam. Plucka w porzadku, uklad trawienny pracuje i je juz po 5ml. Wazy juz (hehe) 850g. USG glowki bez wiekszych problemow. Dzis byla badana okulistycznie - siatkowka sie rozwija i nie ma narazie problemow. Wynik toxo ujemny (choc mama jest nosicielka, ale brala antybiotyki przez cala ciaze i Oliwka nie jest zarazona). Z wymazow nic nie wyhodowano. Chcialoby sie powiedziec oby tak dalej!!! Stad decyzja lekarzy o przeniesieniu. Poczatkowo nie chcielismy sie zgodzic, ale panie lekarki bardzo naciskaly argumentujac, ze Oliwka zajmuje miejsce dziecku, ktore moze bardziej go potrzebowac na OITN. W koncu sie zgodzilismy, bo wrocila na oddzial rowniez bardzo dobrze wyposazony, gdzie rowniez ma wspaniala i fachowa opieke. Mam nadzieje, ze nie bedziemy zalowac tej decyzji.
 
Witaj Tato Oliwki.Trzymam za was kciuki.Z tego co piszesz wasz maluszek naprawde swietnie sobie radzi.Nawet ma juz odruch ssania ulatwia to pozniejsze karmienie po wyjeciu sądy.Pieknie.Mojej Amelce ten odruch wyrobil sie dopiero pod koniec 32 tygodnia.Macie bardzo silna dziweczynke.Wyniki badan zadowalające.Ciesze sie bardzo.Zycze duzo wyrozumialosci cierpliwosci a przede wszystkim mnostwo sily psychicznej.Trzymam kciuki za was a najbardziej za waszego okrucha.Bedzie dobrze:-)
 
reklama
Tato Oliwki gratulacje z przyjścia na świat silnej i dzielnej córeczki. Też mam synka z 28 t.c. z wagą 880, ale nie radził sobie tak dobrze jak twoja córeczka [40 dni pod respiratorem]. Jestem pełna podziwu dla małej. Uwierz mi na słowo, że nawet dzieci po strasznych przejściach [jak mój Miłosz] mogą wyrosnąć na zdrowych, wspaniałych młodych ludzi. Ja już o tym wiem, bo Miłosz ma prawie 5 lat. powodzenia, cierpliwości i wytrwałości.
 
Do góry