Hej, coraz czesciej zaczynam sie zastanawiac nad tym jak to bedzie jak nasza malutka przyjdzie juz na swiat- troche jestem w tej materii "zielona" Wiem tylko to co gdzies uslysze albo przeczytam tu na forum. Wiem, ze jest tu wiele doswiadczonych mamus, wiele dziewczyn tez chodzi do szkoly rodzenia- na pewno bedziecie mogly wiele spraw wyjasnic.
Wiem ze niektore moje pytania moga sie wydac bardzo naiwne- wybaczcie
no to teraz zapytam sie o cos co mnie ostatnio bardzo nurtuje: mianowicie dlaczego dziecko trzeba kapac codziennie?Czy ono az tak sie brudzi? rozumiem, ze po zmianie pieluszki trzeba dzidziusia wyczyscic- to sie chyba robi na biezaco? Ale jesli dziecko nie ubrudzi sie cale to i tak trzeba je cale codziennie kapac?
Czy takie codzienne kapiele nie szkodza skorze? Pytam sie, bo mojej skorze szkodza. Bardzo mnie woda wysusza, a kiepsko znosze rozne smarowidla. Mam w ogole wyjatkowo wrazliwa skore. Nawet balneum nie bylo dla mnie dobre.
Druga sprawa- na jednym forum przeczytalam,ze najlepiej w ogole dziecka nie smarowac dziecka po kapieli- tylko w miejscach zaginania sie skory powinno sie uzywac jakiegos kremu. Bo podobno calkowite smarowanie uzaleznia skore od niego, a oliwki bardzo czesto uczulaja.
Jak kapac to czym? Wiele wyprawek zaleca mydlo- to mnie bardzo zastanawia- ja sie cala luszcze po uzyciu nawet najdelikatniejszego mydla dla dzieci, tak mi wysusza skore. To chyba taki maluszek jest jeszcze bardziej wrazliwy? Inni mowia o jakis plynach do kapieli- do calego ciala. Ktore lepsze? Podobno po niektorych, ewentualnie po dodaniu czegos do kapieli juz nie trzeba dziecka niczym smarowac.
Aha i jeszcze jedno. Na jednym forum wyczytalam, ze dziecko powinno miec garnuszek, talerzyk a nawet tarke do owocow tylko i wylacznie dla siebie. Tzn. zeby nikt inny z rodziny z tych przedmiotow nie uzywal.I ze powinny byc one wyparzane. Czy to nie przesadna dbalosc o higiene? Tak samo wyparzanie szczotki do wloskow? Teraz lekarze raczej chyba przestrzegaja przed czyms takim, bo jak potem maluszek zaczyna raczkowac to jest totalnie nieodporny na jakiekolwiek mikroby.
Moze te pytania sa smieszne, ale ja naprawde na razie malo wiem. Pomozcie
Wiem ze niektore moje pytania moga sie wydac bardzo naiwne- wybaczcie
no to teraz zapytam sie o cos co mnie ostatnio bardzo nurtuje: mianowicie dlaczego dziecko trzeba kapac codziennie?Czy ono az tak sie brudzi? rozumiem, ze po zmianie pieluszki trzeba dzidziusia wyczyscic- to sie chyba robi na biezaco? Ale jesli dziecko nie ubrudzi sie cale to i tak trzeba je cale codziennie kapac?
Czy takie codzienne kapiele nie szkodza skorze? Pytam sie, bo mojej skorze szkodza. Bardzo mnie woda wysusza, a kiepsko znosze rozne smarowidla. Mam w ogole wyjatkowo wrazliwa skore. Nawet balneum nie bylo dla mnie dobre.
Druga sprawa- na jednym forum przeczytalam,ze najlepiej w ogole dziecka nie smarowac dziecka po kapieli- tylko w miejscach zaginania sie skory powinno sie uzywac jakiegos kremu. Bo podobno calkowite smarowanie uzaleznia skore od niego, a oliwki bardzo czesto uczulaja.
Jak kapac to czym? Wiele wyprawek zaleca mydlo- to mnie bardzo zastanawia- ja sie cala luszcze po uzyciu nawet najdelikatniejszego mydla dla dzieci, tak mi wysusza skore. To chyba taki maluszek jest jeszcze bardziej wrazliwy? Inni mowia o jakis plynach do kapieli- do calego ciala. Ktore lepsze? Podobno po niektorych, ewentualnie po dodaniu czegos do kapieli juz nie trzeba dziecka niczym smarowac.
Aha i jeszcze jedno. Na jednym forum wyczytalam, ze dziecko powinno miec garnuszek, talerzyk a nawet tarke do owocow tylko i wylacznie dla siebie. Tzn. zeby nikt inny z rodziny z tych przedmiotow nie uzywal.I ze powinny byc one wyparzane. Czy to nie przesadna dbalosc o higiene? Tak samo wyparzanie szczotki do wloskow? Teraz lekarze raczej chyba przestrzegaja przed czyms takim, bo jak potem maluszek zaczyna raczkowac to jest totalnie nieodporny na jakiekolwiek mikroby.
Moze te pytania sa smieszne, ale ja naprawde na razie malo wiem. Pomozcie