reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

Marzenka wszystko będzie dobrze ja miałam w rodzinie siostre która też urodziła się z takim rozszczepem i potem wszystko ok było
 
reklama
Marzenko ja tez trzymam kciuki
Ale w tym roku chyba naprawdę coś dziwnego jest bo moja koleżanka ze szkoły rodzenia ma synka z rozszczepem a też nic jej sie w ciazy nie przydarzyło...jakoś chyba stosunkowo dużo tych przypadków...
 

Marzenko, przeczytałam Twoją historię w wątku porody i naprawdę łezka mi się zakręciła... dobrze Cię rozumiem, wracałam dwa razy do szpitala po porodzie. Miałam DOŚĆ!!! Na szczęście moja Maleńka zdrowa:-)
Z Twoją też będzie z pewnością wszystko OK, takie operacje najczęściej przeprowadza się z sukcesem:)
A Maleńka czuje że jest kochana to i do dobrej kondycji prędzutko dojdzie:-) Trzymamy kciuki:-)
 
no jestesmy po konsultacji. po wywiadzie i obejrzeniu malej pan doktor raczej wykluczyl podloze genetyczne wiec chyba uff. dla pewnosci mamy jednak zrobic badanie krwi. no ale z tego co ja obejrzal to wyglada mu na sekwencje Pierre-Robin ktora zatrzymala sie na rozszczepie a bylo to tak: miedzy 12 a 14 tygodniem podniebienie powinno sie zrosnac ale w jej przypadku nie mialo miejsca bo blokowal je jezyczek, ktory znowu nie mial miejsca w zuchwie bo mala ma tzw. malozuchwie. czyli najpierw zrobilo sie malozuchwie (maz mial podobno w dziecinstwie mala zuchwe wiec moze to cecha dziedziczna), potem jezyczek poszedl "do gory" i przeszkadzal w zrosnieciu sie plytek podniebiennych i dlatego jest rozszczep. i prawdopodobnie (mam taka slodka nadzieje!!!) to juz koniec wad, bo sekwencja Pierre-robin moze isc dalej na stawy, kosci, organy wewnetrzne i duzo roznych strasznych rzeczy. no ale skoro pan doktor powiedzial ze nic wiecej nie widzi to trzeba miec nadzieje.

skierowal nas na badanie okulistyczne bo mala ma predspozycje dziedziczne do krotkowzrocznosci (tak wynikalo z wywiadu).

i dopatrzyl sie drobnej nieprawidlowosci w napieciu miesniowym ktore kompletnie nie ma nic wspolnego z rozszczepem. polega to na tym ze ona jest baaardzo silna w poziomie tzn. jak lezy to potrafi swietnie trzymac glowke, ma silne raczki i nozki ale jak lezy i podciaga sie ja do siadania to glowki nie utrzymuje, nie ciagnie jej. i jak sie ja trzyma pod paszkami a stopki ma na podlozu to tez ma je niby niezbyt silne bo powinna "stac" na nich pewniej a znowu jak lezy to potrafi sie na tych nozkach wrecz odbic jak o cos je oprze np. scianka wozka albo nasze rece. i za mocno ma zacisniete piastki a dziecko w jej wieku juz nie powinno miec tak silnego odruchu noworodkowego - to mi samej sie nie podobalo bo ona czasem tak mocno te piastki zaciska ze az jej paluszki bieleja. na szczescie ten problem z miesniami to nic strasznego, mamy tylko zglosic sie do poradni rehabilitacyjnej i tam nas naucza cwiczen ktore jaj pomoga i przez kilka miesiecy po kilkadziesiat sekund ok 4xdziennie bedziemy wykonywac cwiczenia. podobno to pomaga zeby szybciej zaczela siadac i chodzic tak przy okazji. a powodem tego zlego napiecia moze byc przebieg porodu i lekkie krwawienie do mozgu ktore ma wiekszosc dzieci bo wynika z przepychania sie glowki przez kanal rodny. no ona miala to mimo cesarki bo glowka juz zeszla i sie przyblokowala i to mi powiedzieli juz dawno by wyszlo na usg w postaci powiekszonej jednej komory mozgu. jednoczesnie powiedzieli w szpitalu ze to nic strasznego i ze przejdzie samo ale moze to potrwac a narazie mamy chodzic co jakis czas na usg glowki i kontrol. no idziemy w piatek i podobno pan doktor wykona badanie ktore stwierdza prawidlowosc napiecia miesniowego i zobaczymy czy sie polapie... idziemy tez na zwykla wizyte do pediatry,z wynikami krwi, i tez jestem ciekawa czy zwroci uwage ze z miesniami jest cos nie tak... czyzbym nie ufala lekarzom??? ::)
 
Marzenko na pewno wszystko będzie dobrze:)) jest pod fachową opieka nie tylko lekarzy, ale i pogodnych rodziców:)))) a to najważniejsze!
 
reklama
I ja trzymam mocno kciuki. Jestem pewna, że będzie dobrze!

Nie pytałam Cię o nic dzisiaj, bo nie wiedziałam, czy będziesz chciała mówić przy mojej koleżance...
 
Do góry