reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opłacenie położnej : za i przeciw

Arteofbeauty

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
15 Maj 2013
Postów
108
Miasto
Warszawa
Temat kontrowersyjny i ciężki do podjęcia..

Z jednej strony coraz częściej myślimy o godzinie "0" i co będzie, jak to będzie itd.
Większość z nas pewnie oddałaby wszystko by nie bolało i trwało 5min ale jaki realnie wpływ ma na to położna?

W zasadzie też jestem ciągle na etapie zbierania opinii co zrobić..
Moja siostra opłaciła (w Łodzi 600zł)
Kuzynka opłaciła (w Łodzi 600zł)

Zapytałam jaka była opieka i oczywiście siostra powiedziała ,że super i ,że dbała o nią położna ale poprosiłam o rozwinięcie tematu:
1)1 faza porodu siostra cały czas spacerowała po korytarzu, schodach itd by przyspieszyć akcje więc położnej nie było przy niej
2)2 faza porodu gdy z 6 cm rozwarcie wrosło do 8cm położna zrobiła na skurczu masaż szyjki i ktg a zaraz potem zaczęla się akcja porodowa

i teraz moje pytanie CZY TO JEST WARTE 600 CZY 1500ZŁ?

wydaje mi się ,że gdy kobieta rodzi sama (bez partnera czy męża) i czuje się samotna i potrzebuje by ktoś z nią był - ok rozumiem choć i tak będąc położną na dyżurze ona ma nie tylko nas do obchodu ale też inne pacjentki więc czy zapłacimy czy nie to ona i tak ma nadal nie tylko nas i nie urodzi za nas

Generalnie jeszcze poanalizuje jak to wygląda ale raczej nie zamierzam nikomu za nic dopłacać bo ani za mnie nie urodzi ani nie uśmierzy mi bólu (od tego jest anestezjolog) więc po co szerzyć jak by nie było korupcje i poczucie ,że im się należy?

całą ciąże prowadzę prywatnie (usg,badania i już jest to koszt około 3tyś) i nie chodzi o to ,że nie mam na to czy nie ale kurcze jakoś od początku nie czuje tego by komuś płacić za poród bo nie rodzę w prywatnej klinice a normalnym szpitalu gdzie pracownicy są na pensji

Poczytałam w necie i co mnie przeraziło ,że część położnych ma działalności gospodarcze i to chyba ich zabezpieczenie prawne ,do przyjmowania dodatkowych korzyści materialnych.

Jakie macie zdanie na ten temat?

Czy któraś rodziła już wiele razy i ma porównanie?
Gdy zbieram info z forów to naprawdę 50:50 są opinie ,że jedne bardzo chwalą opłacenie(choć nie mają porównania jak byłoby bez) część piszę ,że bez sensu płacenie bo położna i tak miała inne zajęcia a te co nie płacą w połowie piszą ,że miały super opiekę bez tego a połowa znów ,że nastepnym razem zapłaci.

ZATEM mówcie szczerze co myślicie :) aspekt ceny zostawmy na bok bo zależy od szpitala/miasta/położnej ale pytanie czy warto i za co :)
 
reklama
jest to przykre że trzeba sie nad tym zastanawiac i płacić...ja nie mam zamiaru...pierwszy poród miałam luzacki że tak powiem bo u teściowej w szpitalu...więc tak jakbym opłaciła...teraz w innym ale nie zamierzam płacić...przeżyje te 2-3 dni...teraz to drugi poród to już się jest cwańszym, mądrzejszym...ale za to może wykupię znieczulenie...wtedy nie dali bo poród przebiegał szybko...( choć dla mnie to cała wieczność)

ale już zrobiłam wywiad mały i koleżanki siostra tam pracuje gdzie będę rodzić ..;-)
 
ananaska, a gdzie będziesz rodzić?

Mnie rodzina namawia, żeby taką położna wykupić, a raczej przekupić, bo dla mnie to zapłata za jej miły do mnie mnie stosunek. Jakby miała się za mnie położyć i urodzić to jestem skłonna zapłacić :-D Do tego to trochę kupowanie kota w worku, bo nie znam żadnej położnej, nie wiem jak pracują, a nawet opinia/polecenie przez kogoś to jednak niepewność czy mi też się spodoba
 
ja znam mojego męża i wiem ,że jak jakaś podpadnie i zachowa się nie tak to szybko doprowadzi ją do pionu :) już z jedną urzedniczką tak zrobił jak była nie miła dla mnie i zaraz zajmowała się mną sama Pani dyrektor placówki i była taka miła :)
 
Ja zdecydowałam, że nie wykupuję położnej. Słyszałam, że na inflanckiej wszystkie kobitki są fajne, a ja uważam, że to jednak ich praca...Wiem, ze nie będzie przy mnie przez cały czas, bo zapewne będzie wychodzić z sali, ale myślę, że w ważnych momentach będzie ze mną... Jak coś zawsze będzie Mąż, który trzeźwo spojrzy na sytuację i będzie czuwał ;)
 
JA uwazam ze nie warto, chociaz porownania nie mam. Urodzic i tak trzeba, bolec i tak bedzie itd. A te kilka dni w szpitalu to nie wiecznosc:) Za te pieniadze lepiej kupic cos dziecku:)
 
Ja również nie zamierzam wykupić położnej...u nas zrobiłam mały wywiad i podobno opieka jest bardzo dobra, dlatego nie będę tego robić, zresztą co ma być to będzie i jak dziewczyny pisały, lepiej kupić coś dziecku za te pieniądze, a bóle porodowe i tak trzeba będzie przeżyć:tak:
 
Ja również nie mam zamiaru wykupować położnej.. Dla mnie to strata pieniążków, które można inaczej zainwestować np. dokupić coś dziecku fajniejszego. Fakt taka położna jest cały czas z matką rodzącą , a później i tak na oddziale pozostaje pod opieką innych położnych. Tak czy siak trzeba urodzić, zawsze można poprosić o zmianę położnej jak ta nam nie spasuje. Bądźmy dobrej myśli, że trafimy na położne z powołaniem i będziemy zadowolone. ;-):tak:
 
To i ja się dołącze ;-) nawet mi nie przyszło przez myśl żeby płacić położnej , ani nikomu z mojej rodziny , gdybym miała robić coś takiego to raczej poród w prywatnym szpitalu . Położne a raczej położną wspominam miło . Rodziło nas 5 położne były 2 i jeden lekarz , z tym że 1 położna robiła inwentaryzację i tak jakby jej nie było , i nawet gdybym nawet 1000 dała tej 1 co biegała miedzy nami i tak bym zapewne nie była zadowolona, bo przecież nie olałaby innych kobiet. Wyjściem byłoby zatrudnienie " obcej " położnej , ale nie wiem jak to formalnie wygląda .... i tak jak piszą dziewczyny nie urodzi za mnie , bolało będzie tak samo ..
jak dla mnie nie warto ...
 
reklama
ja w Żyrardowie bo tam się akurat przeprowadzam.Znajoma parę dni temu rodziła na Inflanckiej nie płaciła a zadowolona.Powiedziała że zależy od zmiany kto jest.

Tak jak pisze Ania23 i tak będzie bolało i tak...mi tam nie potrzeba skakania koło mnie...bo w niczym mi nie pomogą specjalnie...
 
Do góry