reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opowiadacie dzieciom bajki?

mela

Fanka BB :)
Dołączył(a)
10 Czerwiec 2004
Postów
296
Czy opowiadacie swoim maluchom bajki? Jak podchodzicie do tych "strasznych "? Czy wilk pożera Kapturka i jego babcię, a Baba-Jaga zostaje spalona w piecu? Jak byłam mała to opowiadano mi bajki w ich drastycznej wersji i nie pamiętam, żeby budziły we mnie przerażenie - wiedziałam, że ZŁO zostało okrutnie, ale słusznie ukarane. A teraz... ciarki mnie po plecach przechodzą jak sobie pomyślę o tych okrucieństwach.
Jak wy podchodzicie do tego tematu?
 
reklama

Witam! Jestem mamą trzyletniej Kasi i co wieczór opowiadam jej bajki, większośc z nich to wymyśalne na prędce opowieści o zwirzątkach itp, ale Kasia coraz częściej prosi o bajki typu Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia, Królewna Snieżka. Zawsze w tych newralgicznych momentach jest przerażona ale później cieszy sie że dobro zwycięzyło i na tym się skupiamy:)
Musze przyznać, że najgorzej było z wytłumaczeniem jej kim jest macocha:) i najbardziej płakała o to ze Kopciuszek nie miał mamusi, więc nie wracamy do tej bajki:) Uważam, że czasem starch jest też dobrym Wychowawcą, ale o tym innym razem.
Pozdrawiam serdecznie
Renaśka
 
Renaśka - mój mały tak samo przeżywa bajkę o Kopciuszku - w zasadzie skupia się na jej wstępie, gdy umiera mama dziewczynki i potem niby słucha, ale często nawet pod koniec opowiadania potrafi zapytać: jak to, mama umarła? No i właśnie tu mam problem z "uśmierceniem" macochy - bo w sumie oprócz tego, że była "wredna" nic wielkiego nie zrobiła, nie biła, nie głodziła itp. (przynajmniej ja znam taką wersję) i jakoś ta okrutna kara wydaje mi się nieadekwatna do zarzucanych jej czynów :wink: Na razie pomijam temat milczeniem. Kopciuszek i książę wzięli ślub i " żyli długo i szczęśliwie", a co się stało z macochą i złymi siostrami... na razie mały nie pyta - na szczęście.
 
Do góry