reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

owulacja a laktacja

Maya12

Mama Aleksandra i Mai :-)
Dołączył(a)
19 Styczeń 2010
Postów
926
Miasto
Śląsk
Witam,
mam 10 miesiecznego synka, którego nadal karmie piersia, aczkolwiek jest to jakies 2, gory 3 razy dziennie plus raz w nocy. Do tej pory nie dostalam okresu i prawde mowiac bardzo chcialabym go dostac, bo chcemy zaczac sie starac o nastepnego dzidziusia, a wiadomo, ze czesto starania przeciagaja sie na kilka miesiecy. Sprawdzalam testami owulacyjnymi i nie mam owulacji - rozumiem ze jest zablokowana przez wysoki poziom prolaktyny, wytwarzanej, gdy dziecko ssie piers. Nie chce odstawiac synka poki nie skonczy roczku, ale chcialabym tez moc juz zaczac sie starac o nastepne dzieciatko. Czy to nromalne ze jeszcze nie mam okresu? Czy moge cos zrobic aby go przyspieszyc? Moje kolezanki, ktore karmia piersia dostaly okres nawet i 2, 3 mce po porodzie, a u mnie nic:(
Mam nadzieje, ze nie pokomplikowalam ;-))))))))
Z góry bardzo dziekuje za odp. I pozdrawiam !!:*:-)
 
reklama
Tez tak mialam - dopoki karmilam, nie mialam miesiaczek, czyli owulacji tez nie. Z tym ze kiedy juz tylko dokarmialam piersia, (dziecko rzadziej ssalo, laktacja byla slabsza) pojawial sie normalny cykl. Nie mam pojecia co mozna zrobic zeby "ruszyc" owulacje - poza odstawieniem dsynka, ale tego nie chcesz. Twoje kolezanki maja normalne cykle mimo karmienia - nie przejmuj sie, moje tez mialy - rozne kobiety maja rozne organizmy i ta "blokada" nie zawsze dziala.
 
Szukałam podobnego tematu, znalazłam, więc się dopisze. A mam pytanie - najlepiej do eksperta jak się trafi.
Karmię piersią pięciomiesięczną córkę. Bez dokarmiania, rozszerzanie wstrzymałam. Ma skazę białkową (jajko, nabiał) i jak się to okazało, a ja odstawiłam nabiał, zaczęła spać lepiej w nocy. Wcześniej miałam nocnych karmień bardzo dużo - nawet 5-6. I nagle zaczęła przesypiać z rzędu 8 godzin nawet (raz 9). Potem się z powrotem pogorszyło. Pytanie:
Czy jest możliwe, żeby w tym czasie kiedy dobrze spała i były długie przerwy na karmienie pojawiła się owulacja?
I jeśli tak to co potem, skoro znów w nocy często karmię? Już jej nie będzie czy spodziewać się okresu? A może się nie pojawiła, bo wciąż dużo w dzień karmię?
 
Powiem Wam, ze zlikwidowalam malemu jedno karmienie, karmie tylko rano, wieczor i czasami w nocy. I... wczoraj byla owulacja. Brzuch bola jak na okres, wie zroilam test owul. i wyszlo, ze mam owulacje.
 
Też już bym chciała starać się o drugie szczęście. Ale też karmię i nie chcę z tego rezygnować. Mały ma 9,5 miesiąca :) Ja mierzę temperaturę i kontroluję śluz. Na owu się nie zanosi póki co. Jak uda mi się go przekonać do normalnych posiłków to może w końcu będę mogła go rzadziej karmić. Teraz w nocy nawet 3 razy potrafi mnie budzić :/

Aldo​ widzę suwaczek i gratuluję :)
 
Witam- co do owulacji to faktycznie może być zablokowana laktacją,ale nie zawsze tak bywa. Natomiast co do poczęcia kolejnego dziecka to proponuję troszkę się wstrzymać-oczywiście nie w tym przypadku:-)- ze względu na odpoczynek dla organizmu. Ciąża i karmienie piersią to jest duży wysiłek dla kobiety. Jeśli jest to możliwe warto odczekać po karmieniu ok 6 mies. i starać się o kolejne maleństwo. Pozdrawiam
 
reklama
Witam-im mniej dziecko ssie pierś to szybciej może pojawić się owulacja.Aby owulacja się nie pojawiła to musimy dziecko karmić często i efektywnie. Należy pamiętać przy tym,że to zawsze zależy od indywidualnych cech mamy karmiącej. Warto rozpocząć obserwacje własnego organizmu:śluz z pochwy-jego wygląd. Pozdrawiam
 
Do góry