Dziewczyny dostałam maila i może macie , jakieś pomysły. Napisała przyszła mama, cytuję:
Mam 35 lat i jestem w 26 tyg. ciąży. Bardzo pragnęłam mieć dziecko, ale lęk przed porodem spowodował, ze dopiero teraz zdecydowałam się zajść w ciążę. Myślałam, że mój strach jest oswojony. Niestety nadal jestem przerażona tym, co mnie czeka. Zapisałam się na zajęcia w szkole rodzenia i przezywam katorgę. Ostatnio, kiedy położna uczyła nas prawidłowego oddychania w czasie skurczów prawie się popłakałam ze strachu. Nie wiem, co mam robić, a przecież niedługo będę musiała urodzić. Czy ktoś ma podobnie, jak ja? Co mogę zrobić, bo czuję się źle sama z sobą i tym, że nie mam pojęcia co zrobić.
pozdrawiam
P.
Macie kobiety jakiś pomysł?
Mam 35 lat i jestem w 26 tyg. ciąży. Bardzo pragnęłam mieć dziecko, ale lęk przed porodem spowodował, ze dopiero teraz zdecydowałam się zajść w ciążę. Myślałam, że mój strach jest oswojony. Niestety nadal jestem przerażona tym, co mnie czeka. Zapisałam się na zajęcia w szkole rodzenia i przezywam katorgę. Ostatnio, kiedy położna uczyła nas prawidłowego oddychania w czasie skurczów prawie się popłakałam ze strachu. Nie wiem, co mam robić, a przecież niedługo będę musiała urodzić. Czy ktoś ma podobnie, jak ja? Co mogę zrobić, bo czuję się źle sama z sobą i tym, że nie mam pojęcia co zrobić.
pozdrawiam
P.
Macie kobiety jakiś pomysł?