dziewczyny mam mega problem..juz nie wiem co mam robić.. olewam sprawę a z drugiej strony ryczę..ale od początku.
jesteśmy ze sobą 3 lata , ja mam lat 23 mój parter ma 40 , jestem w 34 tygodniu ciąży. nasz związek jest prawie idealny, M jest cudownym człowiekiem , opiekuńczy, cudownie gotuje zrobiły dla mnie wszystko..mimo różnicy wieku na pcozątku związku nasze łóżko wrzało, kipiało..było niezeimsko. ale odkąd zaczeliśmy starac się o dziecko czyli mniej wiecej od sierpnia 2012 coś się stało. Sex stał się przeżytkiem, jak był nawet kilka razy dziennie zamienił się raz na tydzien, raz na dwa tygodnie, z takiej dużej częstotliwosci do tak małej to stfoujące i na dodatek zastanawialam się jak Mam zajsć w ciaze jesli tak mało współzyjemy ? teraz odkad jestem w ciąży sex był ponad 4 mce temu, nalegam, proszę płącze. popadam w depresje czuje się nieatrakcyjna mimo ze tylko urósł mi brzuszek. chccę się odpręzyć dzieki zblizeniu..i nic nie dzioala rozmowy prośby.. nie chce cale zycie się prosić o trochę bliskości..chce być czasami też "brana" w sypialni, nie chce ciągle być "na górze", dominować.. bardzo brak mi sexu i bliskości.. chory nie jest na pewno, kochanki na 100% tez nie ma. nie wiem co mam robić.. mamy brać slub w lipcu 2014, ale teraz się zastanawiam czy to ma sens wogóle..przepraszam za to masło maślane, poradzcie mi coś bo mi już ręce opadają.
jesteśmy ze sobą 3 lata , ja mam lat 23 mój parter ma 40 , jestem w 34 tygodniu ciąży. nasz związek jest prawie idealny, M jest cudownym człowiekiem , opiekuńczy, cudownie gotuje zrobiły dla mnie wszystko..mimo różnicy wieku na pcozątku związku nasze łóżko wrzało, kipiało..było niezeimsko. ale odkąd zaczeliśmy starac się o dziecko czyli mniej wiecej od sierpnia 2012 coś się stało. Sex stał się przeżytkiem, jak był nawet kilka razy dziennie zamienił się raz na tydzien, raz na dwa tygodnie, z takiej dużej częstotliwosci do tak małej to stfoujące i na dodatek zastanawialam się jak Mam zajsć w ciaze jesli tak mało współzyjemy ? teraz odkad jestem w ciąży sex był ponad 4 mce temu, nalegam, proszę płącze. popadam w depresje czuje się nieatrakcyjna mimo ze tylko urósł mi brzuszek. chccę się odpręzyć dzieki zblizeniu..i nic nie dzioala rozmowy prośby.. nie chce cale zycie się prosić o trochę bliskości..chce być czasami też "brana" w sypialni, nie chce ciągle być "na górze", dominować.. bardzo brak mi sexu i bliskości.. chory nie jest na pewno, kochanki na 100% tez nie ma. nie wiem co mam robić.. mamy brać slub w lipcu 2014, ale teraz się zastanawiam czy to ma sens wogóle..przepraszam za to masło maślane, poradzcie mi coś bo mi już ręce opadają.