reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pary polsko zagraniczne mieszkajace za granica

reklama
Witam Was mamusie.

Troche sie tu wtrace..

Ja poszlam do GP w 8 tygodniu. Niestety nie dal mi on zadnej pewnosci, dalej sie martwilam, ze te dwa testy byc moze sie myla.. On tylko wypytal o palenie, o ostatnia @ (ustalil prawdopodobna date porodu) i wzial mocz do sprawdzenia (tzn. wyslal do laboratorium zeby sprawdzic czy nie ma infekcji itd.). Umowil mnie na USG w 12 tygodniu. Wiec nastepne 4 tygodnie niepewnosci. Czekalam jak na szpilkach i w koncu nadszedl dzien kiedy niepewnosc zniknela, pierwszy raz zobaczylam swoje dziecko i jego serduszko. Nie obeszlo sie bez lez. Tam tez zarejestrowali ze ciaza jest, zalozyli ''zielone notki'' (kartki ktore towarzysza Ci przez cala ciaze, zapisane tam jest wszystko) i sami umowili mnie na wizyte z polozna (ok. 2 tygodnie pozniej). Za kazdym razem trzeba jej przyniesc te kartki i probke moczu. Ona sprawdza wage, cisnienie i mierzy brzuch, opowiada o wszystkim po krotce, daje ksiazke o ciazy. Jezeli jednak masz jakies pytania czy watpliwosci musisz wypytac sama. Jezeli potrzebny Ci tlumacz, zaznaczaj to za kazdym razem kiedy Cie umawiaja na wizyte. Moj angielski jest w porzadku, w koncu tak sie porozumiewam z narzeczonym, jednak na poczatku ciazy dwa razy skorzystalam z pomocy tlumaczki, bo to pierwsze dziecko,do tego w nie swoim kraju i balam sie ze czegos waznego nie zrozumiem, jakis terminow medycznych. Jednak ta pomoc okazala sie zbedna, bo midwife mowila wolno, tlumaczyla i potem juz chodzilam sama. Niestety za kazdym razem byla u mnie inna midwife. Nie wiem czemu, duze miasto, duzo roboty, moze to bylo tak, ze ktora miala czas.. Wizyty mialam co miesiac, nie czesto. Jednak watpliwosci mialam wiele i prawie co dwa tygodnie (od 6 miesiaca) jezdzilam do szpitala cos sprawdzic. Nie ma tu ginekologa, wiec musialam jezdzic do szpitala, jednak mialam powod -dopadla mnie silna infekcja podczas ciazy. Ale ja nie o tym. W 20 tygodniu ma sie drugie i ostatnie USG. Wtedy jak sie da ustalaja plec. Juz wiedzialam ze bedzie wymarzony synek. Wiecej USG nie ma jezeli nie ma problemow, ja mialam przed samym porodem, bo nie wiedzieli czemu nie postepowal mimo odejscia wod.. To wyglada tak. Nie sa to czeste wizyty i nic takiego nie sprawdzaja. Mi sprawdzali w szpitalu ze wzgledu na infekcje.. I choc mowili mi, ze wszystko ok, dawali antybiotyki, to i tak chodzilam. I choc znali mnie tam wszyscy :), zawsze sluzyli pomoca. Porod mialam bardzo ciezki, ale dla synka powtorzylabym jeszcze sto razy. A w necie masz duzo info o ciazy i porodzie w UK. Fajnie to opisuje ta dziewczyna:

http://www.infolinia.org/forum/ciaza-w-uk-vt203.htm

Pozdrawiam Was mamusie.
 
Dzięki wam dziewczyny za radę :-)
Moja pierwsza wizyta z położną wypada na 27.07 to już za parę dni byłam w szoku bo od złożenia wniosku o położną dość szybko się ze mną skontaktowała :-) zobaczymy na jaką kobite trafiłam :-D
 
Ssabrinaa no to czekamy na relację ze spotkania :). Daj znać jak poszło :) Mam nadzieję że położna będzie super miła :)
 
witam was :-)
Dzisiaj mam wizytę o 15:10 już się nie mogę doczekać mój też bo idzie ze mną z nadzieją że posłucha serduszko maleństwa:-D mam nadzieję że położna jest spoko :-) odezwę się po wizycie miłego dnia :-D
 
Witam was dziewczyny :-D:-)
Po wizycie dość dobrze tylko,:-D serducha nie sprawdzała powiedziała że od następnej wizyty będzie sprawdzać no a Ja usłyszę i zobaczę dzidzie na najbliższym USG :-D:-) No a teraz czekać aż szpital zaprosi mnie na USG,powiedziała że powinnam mieć robione w 12tc więc jeszcze się naczekam:-) :-) Położna jest przemiła,młoda chyba lepiej nie mogłam trafić, :-) szczęściara ze mnie :-D:-D
 
To super że wizyta udana :)
Serduszka się jeszcze nasłuchasz :) To był najwspanialszy dźwięki jaki kiedykolwiek słyszałam:) Zawsze mi się płakać wtedy chciało.
 
Witajcie mamuśki i przyszłe mamuśki.
Mam pytanie.Powiedzcie mi ,czy życie mam z dzieciątkami ,które mieszkają za granicą jest faktycznie łatwiejsze,czy to tylko mit?
Przepraszam,ze tak pytam,ale już pytam dlaczego.Mam koleżankę,która mieszka w Irlandii i przedstawia to w samych superlatywach.Biorę,to przez palcę,chociaż czasami łezka kręci mi się w oku .Ja mieszkam w Polsce i samotnie wychowuję córeczkę - ma 16 miesięcy i jest słodka - Zuzia.Niestety mój chłopak zostawił nas,jak tylko dowiedział się,że będziemy mieli dziecko.Moi rodzice nie żyją a ja w wieku dwudziestu lat zastanawiam się co zrobic dalej.Na razie studiuję i zajmuje się maleńką.Wynajmujemy mieszkanie .Życie wiele mnie już nauczyło.Pokory,oszczędności.Ale biorę życie takie jakie jest.Pozdrawiam wszystkie mamy.Może któraś do mnie napisze?Będzie mi strasznie miło .Pozdrawiam Joanna:-)
 
reklama
Do Joanna - Zuzia:
Asiu, moja imienniczko, ja jestem w UK od 3 lat i stwierdzam, ze ''kokosow'' to tu nie ma, ale do Pl tez mnie juz nie ciagnie, wiec cos w tym jest.. Mnie sie niestety pieniadze nie trzymaja (to moja wielka wada), ale pewnie jak bym chciala, odlozylabym cos.. Nie mam rodzenstwa, moja mama jest tutaj, wiec nie ciagnie mnie do Pl. A roznica jest taka, ze w Pl wyplata Ci starcza tylko na rachunki i jedzenie, a tu na rachunki, jedzenie i cos dla siebie (ubrania, jakis wypad, sprzet czy co tam chcesz).. Troszke ''wygodniejsze'' zycie. Choc ja dobrym przykladem nie jestem, bo jestem w zwiazku z azjata i przez to mam mnostwo problemow na glowie (mam nadzieje, ze niedlugo sie wszystko ulozy, najwyzsza pora..). Wiem, ze jako samotna matka mialabys spora pomoc w UK, ale wiem, ze trzeba miec jakis czas przepracowany, ubezpieczenie i zgode na prace.. (tak ze 2 lata trzeba na to..). Mam nadzieje, ze dalo Ci to jakis obraz Anglii.
Jak w Irlandii jest to nie wiem, oni maja inne zasady.
Pozdrowienia i buzki od Nas.
Trzymaj sie i badz silna dla Zuzi.
 
Do góry