reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

reklama
ja mam znowusz watpliwosci szwagierka ma skretne i jak jezdzilam z jej mala to mnie szlak trafial bo wozek ciagle sciagalo na jedna strone i się tylko umordowalam na spacerze. Nie wiem czy skretne poradza sobie na lesnych drozkach bo u nas to bedzie glowne miejsce spacerowe.

Mi głównie zależy na miękkim zawieszeniu a wiem ze jedo takowe maja..chociaz ten bartatiana to wielki jak czolg jest i to mnie odstrasza troche

no i ostatnio widzialam tako lareta na skrętnych i babka fajnie bujała w nim malucha

Ja juz sama nie wiem jaki ten wózek

póki co mam dwa typy albo jedo albo laret
K_a_S jeśli o mnie chodzi to koła tylko skrętne i pompowane oczywiście:-)
 
K_a_S bardzo często w wózkach można blokować przednie skrętne koła i ustawić je na prosto.
Ja zastanawiam się tez na jedo fyn bo ma sporą gondolę. Moja koleżanka miała tako jumper i była bardzo zadowolona, bardzo lekko się prowadził i miał świetne amortyzatory.
 
Ostatnia edycja:
Kas - są modele co mają skrętnie koła z blokadą, może coś z tego sobie wybierz. Mi na początku blokada przydawała się, bo jak wiało to było ciężko prowadzić, teraz jak już Szymek swoje waży to praktycznie nie zdarza mi się blokować:-D
 
to i moze rzeczywiście zdecyduję się na skrętne koła

i wózek któryś z tych modeli. zresztą zobacze jak w sklepie one wyglądają i jak się prowadzą
 
Wszystko tak naprawdę wychodzi w praniu ;-) Moja mama mi mówiła, że mam nie kupować ze skrętnymi kołami bo będą jej latały na boki, ale jak się przejechała to mówi, że kolejny tylko ze skrętnymi :-) Teraz chyba już wszystkie wózki mają blokady na koła:tak: ja nie miałam problemu na nierównościach, ale to zależy od wózka. Miałam też bez skrętnych kółek (drugi wózek, sama spacerówka z wkładką dla noworodka ), i też super się prowadziło, tylko koło wypadało (peszka mieliśmy ) i musiałam wyrzucić:/ bo wymiana kół nie pomagała:angry:
 
Madziuella trzymaj się kochana. Mam nadzieję, że to jednak nie zaśniad.

Ja również polecam szkołę rodzenia. U mnie wykładowcą była doradczyni laktacyjna. Wszystko super wytłumaczyła i dzięki niej bez stresu obserwowałam, co się dzieje ze mną i z dzieckiem po porodzie. Mimo cc w znieczuleniu ogólnym nie miałam żadnych problemów z karmieniem. Oczywiście składały się na to inne także czynniki, ale wiedza dała mi spokój.

Jeśli chodzi o wózki to ja mam bebe confort high trek. To jest wózek trójkołowy, z możliwością blokady przedniego koła i przekładanymi do przodu oraz tyłu gondolą oraz spacerówką. To jest firma, która w Polsce sprzedaje głównie pod marką maxi cosi. Jest super wygodny. Jeździłam w nim latem nad brzegiem morza po plaży :tak:
 
Gosiak, Madziorrek - super, że na wizytach wszystko ok! Jak miło od rana przeczytać dobre wiadomości.

Marlas - raczej nisko powinno się czuć - gdzieś w okolicach spojenia łonowego, ciut nad. Przy pępku to raczej mały zastój w jelitach ;-)

Madziuella - to normalne, że tak się czujesz. A kto powiedział, że jest podejrzenie zaśniadu? Po zaśniadzie trzeba troszkę odczekać, nieraz wymagane jest leczenie, ale później kobietki mają zdrowe dzieciaczki. Bezsensu, że Ci to powiedzieli przed wynikiem histopatologii.. Teraz tylko się stresujesz. Pisz do nas, gdy będziesz czuła potrzebę. Tulam..
 
Może to zabrzmi trochę snobistycznie, ale my zdecydowaliśmy się na szkołę Jeanette Kalyta i nie żałujemy wydanych pieniążków. Szwagierka była w Poznaniu w szkole rodzenia przy przychodni, więc mamy porównanie jak to wygląda w placówkach które mają kontrakt z NFZ. Materiał znacznie okrojony, do tego bidulka w szpitalu też nie natrafiła na rzeczową pomoc położnych. Trochę się nacierpiała, bo była bardzo zdesperowana, żeby karmić piersią, w końcu doradca laktacyjna pomogła. Okazało się, że zupełnych podstaw nie wiedziała tj. że dziecko musi złapać sutek z otoczką. Nie rozmawiałyśmy o tym przed jej porodem (ja rodziłam 3 miesiące wcześniej), dla mnie to było oczywiste, że jak była na szkole rodzenia to takie rzeczy na pewno jej przekazano, a ona nie pytała, bo nie była świadoma... Tak więc poczytajcie opinie o różnych szkołach zanim wybierzecie, bo poziom naprawdę różny. Dobrze też jeśli szkoła jest powiązana ze szpitalem w którym chcecie rodzić, bo wtedy położne mówią stricte jak to w tym szpitalu wygląda, a z procedurami też jest w każdym inaczej (tj. w jednym golą łono a w moim akurat to było zakazane na 2 tygodnie przed, w jednym wszystkie kosmetyki dla dziecka są, w drugim trzeba zabrać, w jednym przyjmują ze skurczami co ileśtam, w innym inaczej itp.)
 
reklama
Do góry