reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

akwarelka, myszunia - jak sie czuję to powiem za tydzień, bo narazie mam problemy z utrzymaniem tej ciązy:-:)zawstydzona/y:

W takim razie trzymam kciuki, żeby wszystko było OK! Trzymaj się!

Moja Milena też nie może żyć bez bajek,
niedawno jeszcze siedziała albo leżała na mnie jak jej czytałam,
teraz nie bardzo jej się chce ale właśnie
pokazuje zwierzątka i naśladuje je,
np na pana mówi "ggg" nie wiem czemu :sorry:

Monysiu, Milenka w podpisie jak mała księżniczka wygląda! :tak: A określenie pana... baaaardzo oryginalne :-D:-D:-D:-D:-D.
A Piotruś jakoś nie chce naśladować zwierzątek i w ogóle jakoś mało mówi. W książeczkach wprawdzie pokazuje wszystko, o co go pytam, części ciała też pokazuje (czasem z takim zapałem, że o mało mi oka nie wydłubie! :-p), ale mówi "mama, tata, nie" i niewiele poza tym. :sorry:

Co do prac domowych, to ja gotuje w czasie przedpoludniowej drzemki Emisi (zaraz wybieram sie do kuchni), a sprzatamy przewaznie razem. Male dzieci chetnie pomagaja i warto to wykorzystac. Niech sie ucza za mlodu. Dla nich to przeciez dobra zabawa:tak: Noemi chetnie biega ze scierka, zamiata podloge swoja mala miotelka, uklada ubrania...a raczej przeklada z jednego miejsca na drugie, wyjmuje pranie z pralki, wytrzepuje, podaje mi do powieszenia.. po wczesniejszym wlozeniu na glowe albo wytarciu noska w swiezo wyprana skarpetke... Obie sie wtedy swietnie bawimy. I o to przeciez chodzi:-D

No ale widze myszunia, ze z Piotrusia tez masz duzo pociechy. Tak trzymaj:happy:

Oj mam pociechę, mam! :-):-):-):-) Piotruś też ze mną sprząta i rzeczywiście większość takich prac domowych robimy razem, no ale problem jest z podłogami, bo przy zamiataniu P. zabiera mi szczotkę i rozmiata wszystko to, co ja zmiotłam :-D. Nawet już nie próbuję przy nim myć podłóg, bo zawsze się przy tym ukąpie i trzeba go przebierać w trybie natychmiastowym! Poza tym panicznie boi się odkurzacza. Już kiedy wyciągam odkurzacz zaczyna histerycznie płakać, no więc odkurzanie jest raz w tygodniu jak tatusiowi się chce z Piotrusiem na spacer wyjść! :-)

Jak tam u was z odpieluszaniem maluchów? Piotruś traktuje nocniczek jak krzesełko i siedzi na nim, ale tylko w ubranku, a jak próbuję go posadzić bez pieluszki to już mu się nie podoba! :confused2:
 
reklama
ekstasia dzieki za pomysl ze swinka. Noemi ostatnio marudna bo przeziebiona, a Peppa poprawila jej humor:laugh2:
My jak razem oglądamy to na początku bajki naśladujemy razem chrząkanie:-D i dzieci na sam początek już się śmieją.
Jak chlapa na dworze a dziecko zdrowe to spokojnie można wyjść - na pewno lepsze to niż siedzenie w domu a dla dziecka to zawsze jakaś rozrywka - tylko trzeba odpowiednio ubrać szkraba.
 
Julce jakoś Peppa nie podchodzi, zresztą na Teletubisiach mi się dziś strasznie rozpłakała. Ona mało ogląda telewizji, więc chyba nie przyzwyczajona jest...

Chociaż... uwielbia jeden program: Jaka to melodia? Muzyka i taniec - to jest to!!! :-D:-D:-D:tak:;-):-)
 
Julce jakoś Peppa nie podchodzi, zresztą na Teletubisiach mi się dziś strasznie rozpłakała. Ona mało ogląda telewizji, więc chyba nie przyzwyczajona jest...

Chociaż... uwielbia jeden program: Jaka to melodia? Muzyka i taniec - to jest to!!! :-D:-D:-D:tak:;-):-)

Ja Emilowi wogóle teletubisi nie pokazywałam ,bo mi się nie podoba ta bajka,durna jest jak dla mnie

Emilek Lubi oglądać rano na pierwszym programie,Jedynkowe przedszkole, Domisie,Budzika
A jaka to melodia to jest faworyt dla oby dwóch,i jeszcze teść na dokładkę,uwielbiają ten program.a Emilek to lalala śpiewa jak to leci:-D:-D:-D
 
Chociaż... uwielbia jeden program: Jaka to melodia? Muzyka i taniec - to jest to!!! :-D:-D:-D:tak:;-):-)
Wojtuś też lubi - jak zaczynają grać to on tańczy okręcając się w kółko lub z nogi na nogę i jeszcze sobie brawo bije.

Ja Emilowi wogóle teletubisi nie pokazywałam ,bo mi się nie podoba ta bajka,durna jest jak dla mnie
Ja, jak nie miałam dzieci, też myślałam, że teletubisie to durna bajka. Ale jak Szymon był mały i jak zobaczyłam jak zaczyna machać rączką do tych ludków, jak naśladuje "tulimy" itp. to dopiero zrozumiałam, o co chodzi w tej bajce - dopatrzyłam się głębszego sensu. Poza tym dla takich małych dzieci jak nasze jest to idealna bajka - uczy podstawowych zasad, nie ma żadnej przemocy - dla mnie same zalety. Widzę tam tylko jedną wadę - Teletubisie nigdy same po sobie nie sprzątają, bo robi to Nono - myślę, że akurat to jest jedynym złym akcentem w tej bajce, bo ja dzieci od początku uczę sprzątania po sobie i to jest to, co powinno się w tej bajce znaleźć.
 
reklama
Ja, jak nie miałam dzieci, też myślałam, że teletubisie to durna bajka. Ale jak Szymon był mały i jak zobaczyłam jak zaczyna machać rączką do tych ludków, jak naśladuje "tulimy" itp. to dopiero zrozumiałam, o co chodzi w tej bajce - dopatrzyłam się głębszego sensu.

Miałam bardzo podobne odczucia :tak::-)

Tańce u nas też są i to do każdej muzyki, jaką Piotruś usłyszy. Hitem ostatnio jest taki poranny blok na VH1 "Rock your baby". To taka poranna gimnastyka dla mojego dziecka :-D:-D:-D:-D:-D.

Peppa nie przypadła Piotrusiowi do gustu, za to jest zauroczony "Niedźwiedziem w dużym niebieskim domu". Bajka jest trochę za długa, żeby oglądał całą, ale na końcu miś zawsze rozmawia z księżycem - Luną o tym co się wydarzyło. No i jak widzi ten księżyc to błogi uśmiech mu na buźkę wypływa! :-):-):-)

Akwarelka, my na spacery chodzimy codziennie, chyba, że pada albo jest naprawdę bardzo zimno. A chodzenie za rączkę nie zawsze wychodzi... :sorry2: Za rączkę chodzimy tylko wtedy, kiedy jesteśmy bardzo daleko od ulicy, bo P. jest bardzo samodzielny i chce zwiedzać świat na własną rękę! ;-)
 
Do góry