hemoglobina
Moderator
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2024
- Postów
- 1 955
Czy jakieś październikowe mamy nie chcą do nas dołączyć? Nie ma tutaj nikogo?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Chętnie bym do Was tam dołączyła, bo też macie fajna ekipę, ale ja mam termin na 30 listopada ;DCzy jakieś październikowe mamy nie chcą do nas dołączyć? Nie ma tutaj nikogo?
poprzednią ciążę od mniej więcej 30 tygodnia tak spędzałam. Na początku było ciężko, potem z dnia na dzień było lepiej, ale to już była jesień. Szaro, buro i ponuro. Zaszyłam się pod kocem z książką lub netflixem. Ale dni ciągnęły się niemiłosiernie.Czy może któraś z mam ma podobny problem i musi prowadzić oszczędny tryb życia? Powiedzcie mi proszę jak sobie z tym radzicie bo mnie chwilami coś trafia. Przed ciążą byłam bardzo aktywna. Pierwsze tygodnie przeleżałam w większości ze względu na plamienia, a że akurat robiliśmy remont w mieszkaniu to wynajmowałam inne plus na tyle źle się czułam, że dni leciały. Później dostałam zielone światło i powrót do normalności. Jak to mówią "odeszły strupy od dupy" i oczywiście zaczęłam znowu robić coś bo przecież w domu zawsze jest coś do zrobienia. Żebym jeszcze tak ja spokojnie ale nie gotowanie, pieczenie, pranie w końcu miałam okazję przejrzeć szafy i zakamarki więc jak tu siedzieć. I nagle bum skracająca się szyjka i znowu łóżko przez to wszystko to jak tylko wstanę to od razu z tyłu głowy mam "kobieto leż! Gdzie znowu leziesz". To dopiero leci 2 tydzień, a na mam wrażenie że to wieczność.
Napisałam do Ani, żeby cię dodała do zamkniętego wątku.Hej chętnie dołączę jeśli jeszcze temat jest aktualny
DziękujęNapisałam do Ani, żeby cię dodała do zamkniętego wątku.
Właśnie przyznaję, że dodatkowo przytłacza mnie fakt, że da to wakacje lato liczyłam, że chociaż będę chodzić na spacery spędzać czas rodzinnie na tyle na ile się da, a tak..... Szukam jakiegoś fajnego leżaka bo te co mam to średnio na takie leżenie są wygodne więc zaszyłam się póki co w domu, ale czasem miło byłoby poleżeć w ogrodzie i zmienić otoczenie. Co jakiś czas wstanę i przejdę się, raz na jakiś czas muszę podjechać gdzieś autem i tyle to moich pięknych rozrywek.poprzednią ciążę od mniej więcej 30 tygodnia tak spędzałam. Na początku było ciężko, potem z dnia na dzień było lepiej, ale to już była jesień. Szaro, buro i ponuro. Zaszyłam się pod kocem z książką lub netflixem. Ale dni ciągnęły się niemiłosiernie.
Ja miałam taki leżak, żeby nogi były do góry (odchylający się), ale na pewnym etapie już nie mogłam tak leżeć, bo było mi słabo na plecach. Około 150 zł w markecie budowlanymWłaśnie przyznaję, że dodatkowo przytłacza mnie fakt, że da to wakacje lato liczyłam, że chociaż będę chodzić na spacery spędzać czas rodzinnie na tyle na ile się da, a tak..... Szukam jakiegoś fajnego leżaka bo te co mam to średnio na takie leżenie są wygodne więc zaszyłam się póki co w domu, ale czasem miło byłoby poleżeć w ogrodzie i zmienić otoczenie. Co jakiś czas wstanę i przejdę się, raz na jakiś czas muszę podjechać gdzieś autem i tyle to moich pięknych rozrywek.