reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze upadki pierwsze siniaki maluszkow

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.

czarownica

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Listopad 2005
Postów
1 670
hej
nasze szkraby juz powoli zaczynaja same sie poruszac i coraz trudniej je upilnowac w zwiazku z tym chcialabym aby w tym watku pisac co robic gdy maluszek np uderzy sie....

Zosia siedziala sama obtulona byla posuszkami ale pech chcial przechylila sie i uderzyla glowka akurat w mala luke gdzie nie bylo poduszki plakala chwile a ja razem z nia ze nie upilnowalam:( naszczescie nic jej nie bylo :)
wiem ze to dopiero poczatek upadkow siniakow bo co to bedzie jaki zacznie sama chodzi!! az sie boje
 
reklama
Czarownica moj maly tez ciagle o cos stuka glowka i lezka czasem poleci...On uczy sie wlasciwych zachowan i nie moze tak byc ze banda krolika tylko czeka zeby mu wlos z glowki nie spadl i wrazie gdy sie przechyla podlatuje mu sie z pomoca.;-) nigdy nie obkladalismy go poduszkami nauczyl sie ze jak sie przewraca to musi wyciagnac raczki i na nie upasc bo inaczej bedzie bolalo_Oczywiscie caly czas czuwam aby naprawde nie srobil sobie krzywdy ale bez przesady.Musi sie uczyc.Tak samo bylo z raczkowaniem,pare razy zahaczyl o czafke czy doniczke ale juz teraz wie ze trzeba omijac.Jak kombinuje ze stawaniem w kojcu tez wie ze jak jak upada to do tylu na pupe i odrazu raczki musi wyciagnac by zamortyzowac.Bo jak nie to na szczebelki poleci...Niestety nauka musi bolec.:-(
 
buba ma racje :) a jak juz cos sie stanie tzn jakis upadek to nie lecimy od razu z biadoleniem "oj biedaczku, nie placz, bolalo ? " tylko czekamy na reakcje dziecka - w wielu przypadkach nawet nie zakwili :)
 
Idzia i Buba maja racje, moj malec moze jeszcze nie zaliczyl pierwszego bum ale juz pare razy uderzyl sie i to dosc mocno zabawka albo zrobil tzw. dzieciola czyli siedzac upadl na buzie. W takich sytuacjach pomimo ze odruchowo mam ochote go zaraz przytulic to cierpliwie czekam no rozwoj sytuacji. Czesto jest tak pisze Idzia ze dziecko nawet nie zauwazy ze cos sie stalo, wiec wydaje mi sie ze najlepiej odczekac, a interweniowac wtedy gdy faktycznie boli i dziecko sie np. przestraszy.
 
ale Zosia jak sie uderzyla w glowke to bardzo plakala od razu!!!
siedziala przechylila sie do tylu i glowa uderzyla o podloge!!plakala mocno bo niezle sie pacla az slychac bylo huk!!!!
ale jesli leciutko sie urerzy to tez nie caluje tule......
 
Jagodę trzeba duuuużo całować i robić jej "konika" - czyli mama skacze delikatnie z nią. Oczywiście piszę o małych uderzeniach, z którymi mamy sobie same mogą poradzić.
 
Franciszek wlasnie kombinuje ze wstawaniem,no i wogole jest go wszedzie pelno i z tej racji co chwile jest bum,ale juz wie ze glowa nie szklanka wiec robi czesto tylko podkowke,a jaak przydzwoni w podlloge tak ostrzej ze az huknie no to wtedy zaniesie sie placzem ale ja podchodze do niego spokojnie nie biorac go na raczk glaszcze po glowcei i zagaduje pokazujac ze pieski biegaja albo ze mis spiewa i tlumacze ze musi uwazac i ze nic przeciez strasznego sie nie stalo...Maly w mig zapomina o sprawie.A jak kiedys Robcio po takiej stluczce wzial go na raczki i zalowal to histeria trwala z pol godziny...Choc mi ciezko staram sie go nie zalowac,czasami jak jest mega guz dobrze dziala politra z zamrazarki ;-) owiniete w pieluszke tetrowa i przylozone w miejscu uderzenia.
Tak wiec drogie mamy ciezkie czasy dla nas teraz nastaly..esie
 
U nas mały ciągle gdzieś wstaje, czasem traci przy tym równowagę i jest bumm. Też zawsze czekam na jego reakcję, często wogóle jakby tego nie zauważał;-), a jak zaczyna płakać, to tak jak Buba staram się odwrócić jego uwagę pokazując mu coś ciekawego. Skutkuje w 100%:tak:.
 
heh Zoska traci rownowage i trach cala sila do tylu bezwladnie leci i wtedy lups w glowke wtedy na reakcje nie ma co czekac bo od razu jest placz;) jeszzce nie potrafi sie podpierac i panowac nad cialkiem:baffled:
 
reklama
Też staram się odwrócić uwagę jak Misiak zaliczy główką w któryś szczebelek. Najczęściej zapomina zapłakać. Coś tam pogadam, uśmiechnę się, pogłaszczę i styka :tak:
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry