reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pierwsze wakacje, dziecko w samochodzie, samolocie itd ...

Dziecko naszych znajomych straciło słuch.....miał tylko 2,5 miesiąca...
matko boska ... nie strasz mnie bo ja w kwietniu lece do Polski z Alankiem
a co do podróży z dzieckiem samochodem to spokojnie znajomi jechali do polski z miesiecznum maluchem i bylo ok myśle że duzo zależy od dziecka jego temperamentu i twojej wyobrazni (zabawy na drogę zeby maluchowi się nie nudziło)
ja sobie nie wyobrazam takiej podrózy samochodem (chociaz mieliśmy w planach) z moim synkiem we wtorek byliśmy w edynburgu po paszport tj. ok 3 godz. drogi w jedn ą strone i mały jak spał to spał ale już póżniej marudził bo myślę że niewygodnie mu bylo
 
reklama
A my moze w wakacje tez pojedziemy nad jeziorko z małym chociaż na 3 -4 dni mamy niedaleko pojezierza łeczynsko-włodawskie i mnóstwo jezior ;)
A tak na wieś do Babci mojej :)
Na działke do rodzinki i chyba tyle w te wakacje ... ;-)
 
My na majówkę planujemy 2 dniowy wyjazd do Gołębiowskiego w Wiśle- trzeba zaszaleć. A w sierpniu pewnie nad morze, tylko nie takie znane kurorty- w zeszłym
roku byliśmy w Ustce i byłAa masakra- nie było gdzie rcznika rozłożyć. Chcemy jakąś małą miejscowość wybrać- prawdopodobnie Gąski, żeby był spokój dla takiego maluszka i
luz na plaży.
 
co do Majówki to my planujemy w ten czas też pierwszą większą podróż z naszym Maleństwem na wieś do teściów-80 km od nas.....a na wakacje planujemy polecieć z kolei do moich rodziców do Anglii na jakiś czas, także też musimy załatwić paszport. na szczęście Julka będzie miała już pół roczku więc też będzie łatwiej...Moja kuzynka leciała też ze swoim synkiem gdy ten skonczył 5 miesięcy i nie mieli żadnych problemów.
 
matko boska ... nie strasz mnie bo ja w kwietniu lece do Polski z Alankiem
a co do podróży z dzieckiem samochodem to spokojnie znajomi jechali do polski z miesiecznum maluchem i bylo ok myśle że duzo zależy od dziecka jego temperamentu i twojej wyobrazni (zabawy na drogę zeby maluchowi się nie nudziło)
ja sobie nie wyobrazam takiej podrózy samochodem (chociaz mieliśmy w planach) z moim synkiem we wtorek byliśmy w edynburgu po paszport tj. ok 3 godz. drogi w jedn ą strone i mały jak spał to spał ale już póżniej marudził bo myślę że niewygodnie mu bylo

o Rany nie chciałam nikogo straszyć, takie rzeczy się zdarzają ale to pewnie przypadek jeden na milion poza tym Alanek będzie już starszy niż dziecko naszych znajomych wtedy.
My rozważyliśmy uczciwie wszystkie za i przeciw do tego w Pl też nam jest samochód potrzebny.A podróż zaplanowaliśmy pod Julka, On jest najważniejszy.Wierzę ,że będzie ok a Julek w aucie przeważnie śpi a my będziemy się za kółkiem zmieniać by skrócić podróż do minimum.
 
o Rany nie chciałam nikogo straszyć, takie rzeczy się zdarzają ale to pewnie przypadek jeden na milion poza tym Alanek będzie już starszy niż dziecko naszych znajomych wtedy.
My rozważyliśmy uczciwie wszystkie za i przeciw do tego w Pl też nam jest samochód potrzebny.A podróż zaplanowaliśmy pod Julka, On jest najważniejszy.Wierzę ,że będzie ok a Julek w aucie przeważnie śpi a my będziemy się za kółkiem zmieniać by skrócić podróż do minimum.

przy dziecku ciagla jazda to nie najlepszy pomysl ... my myslimy o noclegu w drodze do wloch ... raz ze oboje musimy czuwac /ja przy dziecku maz za kolkiem/ a dwa foterlik do najwygodniejszych nie nalezy ...
 
przy dziecku ciagla jazda to nie najlepszy pomysl ... my myslimy o noclegu w drodze do wloch ... raz ze oboje musimy czuwac /ja przy dziecku maz za kolkiem/ a dwa foterlik do najwygodniejszych nie nalezy ...
Też to bierzemy pod uwagę,tym bardziej ,ze w każdym kraju po drodze mamy kogoś gdzie możemy się zatrzymać....no ale zobaczymy jak to będzie....
 
My z Lolkiem pierwszy raz byliśmy w trasie jak miał niecałe 2 miesiące. Mieliśmy jechać wcześniej, ale strasznie zimno było i woleliśmy to przełożyć jak będzie koło zera. Rozmawialiśmy o tym już na szkole rodzenia (bo wiedzielismy, że bedziemy często trasy robić - moi rodzice mieszkają w Gdańsku), potem z pediatrami i położnymi. I wszyscy zgodnie twierdzili, żeby maksymalnie co 3 godziny wyciągać malucha z fotelika na co najmniej 15 minut. Nawet jak śpi i o jeść nie woła :)
 
My z Lolkiem pierwszy raz byliśmy w trasie jak miał niecałe 2 miesiące. Mieliśmy jechać wcześniej, ale strasznie zimno było i woleliśmy to przełożyć jak będzie koło zera. Rozmawialiśmy o tym już na szkole rodzenia (bo wiedzielismy, że bedziemy często trasy robić - moi rodzice mieszkają w Gdańsku), potem z pediatrami i położnymi. I wszyscy zgodnie twierdzili, żeby maksymalnie co 3 godziny wyciągać malucha z fotelika na co najmniej 15 minut. Nawet jak śpi i o jeść nie woła :)
oooo to jest wazna rada:) !!!! Dziéki!
 
reklama
Moja córka nenawidzi podróży.Zaczyna się juz przy ubieraniu a kiedy jest włożona do fotelika to masakra.Ostatnio płakała 40 minut bez przerwy.Prawie całą drogę aż zasnęła ze zmęczenia.Ja wciśnięta pomiędzy dwa fotelili samochodowe niewiele mogłam zrobić.Czy macie jakieś pomysły co można zrobićaby przeżyć jakoś podróż?Czy jeździcie z dziećmi do rodziny czy oszczędzacie im takich przyjemności?
 
Do góry