reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwszy poród vs drugi poród

DarkAsterR-
Nie mówię tu o skrajnosciach..
Nie każdy poród sn kończy się urodzeniem "warzywka ", tak jak nie zawsze cc jest zły- nie o to mi chodziło.
izulka3 -
pisałaś o 3 porodzie - przy dwóch cc nawet się nie wyglupiaj.. są takie mamy, które rodzą sn po 2 cc, na zachodzie i po 3, ale to wciąż niebezpieczne..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pierwsza corka ur. 39+1, druga 40+1.
Oba porody naturalne. Pierwszy zaczął sie odejsciem wód, drugi skurczami

U mnie identycznie z tym ze pierwszy poród po oxy trwał 6,5 godziny a drugi 16 godzin bez oxy . Ból taki sam- skircze brzuszne krzyżowe. Teraz czeka mnie trzeci poród ale jeszcze nie wiem jaki. Wszystko zależy od tego jak urośnie mięśniak którego mam przy ujściu szyjki macicy.
 
Ale jak maja pod górkę? Z czym niby?
Bo moja dwójka chyba o tej teorii nie słyszała. I jedno i drugie zdrowe, różowe i zadowolone. Jedzą dobrze, zdrowo rosną, szczepienia znoszą wspaniałe, nie chorują jakos drastycznie. Z czym one niby maja pod górkę?
Rana po cc to zależy indywidualnie. Są takie kobiety co to miesiącami nie mogą się ruszyć a są i takie co bardzo szybko wstają.
Ja po pierwszym porodzie otrzepałam się i zagoilam bardzo szybko. Brałam środki przeciwbólowe dosłownie przez cztery dni. A wstałam na drugi dzień.
Po drugim rana zagoiła się tak samo szybko ale dłużej leżałam bo po porodzie miałam drobna operacje w jamie brzusznej i rekonwalescencja zajęła mi dwa tygodnie. Ale dzieckiem byłam w stanie się normalnie zając.
Jak dla mnie cesarka to dobre rozwiązanie.

Rodziłam naturalnie i po dwóch godzinach skurczy partych skończyło się cc. Gdybym miała wybierać jak chcę rodzić wybrałabym cc od razu.
12 godzin po cesarce normalnie chodziłam. Było ze mną lepiej niż z kobietami po porodzie naturalnym zakończonym szyciem, czyli u każdej z 5 kobiet na sali. Rana trochę ciągnęła, ale nikt mi z dzieckiem nie pomagał i to była największa motywacja, żeby wstawać z łóżka. Kobiety po naturalnym porodzie leżały cały czas w łóżku przy telefonie i narzekały, że je boli, nie wiedząc że ja jestem po cc, a ja zajmowałam się synkiem. Przeciwbólowe dostawałam jeden dzień, bo w sumie potem już ich nie chciałam, gdyż już mnie nie bolało, a Jestem przeciwniczką takich leków bez potrzeby i nigdy po nie nie sięgam. Rana ciągnęła, ale tak szybko się zagoiła, że nie mogli mi wyjąć szwów i to bolało o wiele bardziej niż rana na następny dzień po cc.
Cieszę się, że miałam cesarkę, wiedziałam że się tak skończy, położne też wiedziały, lekarze to samo, ale przecież lepiej było mnie męczyć, bo „może jednak się uda” i im statystyk cc nie podniosę [emoji58]

_____
I doczytałam tutaj o napięciu mięśniowym, więc napiszę- mój synek urodził się z napięciem mięśniowym w stópkach, w jednej dość lekkie, w drugiej mocniejsze tak ze mnie nastraszyli, że ma stópki końsko-szpotawe, a wcale tak nie było po wizycie u ortopedy. Dla nas wszystkich jego stópki od początku były normalne, ale jedną wykrzywiał. Jednak spowodowane było one za małą ilością miejsca w brzuchu i tym, że nie mógł inaczej ich ułożyć w brzuchu, a nie cesarką.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Pierwszy poród SN w 36tc
Drugi poród CC (położenie miednicowe) w 39tc
Obie ciąże z tego samego mies i terminy różniły się o 3 dni.
 
Myślę,że tu nie ma reguły- każdy indywidualnie znosi poród..
Ja wstałam po 2h i byłam gotowa do działania- wcześniej mi nie pozwolili..
Za to Pani po cc z mojej sali nie wstała bardzo cały dzień. Więc różnie to bywa widocznie.



Rodziłam naturalnie i po dwóch godzinach skurczy partych skończyło się cc. Gdybym miała wybierać jak chcę rodzić wybrałabym cc od razu.
12 godzin po cesarce normalnie chodziłam. Było ze mną lepiej niż z kobietami po porodzie naturalnym zakończonym szyciem, czyli u każdej z 5 kobiet na sali. Rana trochę ciągnęła, ale nikt mi z dzieckiem nie pomagał i to była największa motywacja, żeby wstawać z łóżka. Kobiety po naturalnym porodzie leżały cały czas w łóżku przy telefonie i narzekały, że je boli, nie wiedząc że ja jestem po cc, a ja zajmowałam się synkiem. Przeciwbólowe dostawałam jeden dzień, bo w sumie potem już ich nie chciałam, gdyż już mnie nie bolało, a Jestem przeciwniczką takich leków bez potrzeby i nigdy po nie nie sięgam. Rana ciągnęła, ale tak szybko się zagoiła, że nie mogli mi wyjąć szwów i to bolało o wiele bardziej niż rana na następny dzień po cc.
Cieszę się, że miałam cesarkę, wiedziałam że się tak skończy, położne też wiedziały, lekarze to samo, ale przecież lepiej było mnie męczyć, bo „może jednak się uda” i im statystyk cc nie podniosę [emoji58]

_____
I doczytałam tutaj o napięciu mięśniowym, więc napiszę- mój synek urodził się z napięciem mięśniowym w stópkach, w jednej dość lekkie, w drugiej mocniejsze tak ze mnie nastraszyli, że ma stópki końsko-szpotawe, a wcale tak nie było po wizycie u ortopedy. Dla nas wszystkich jego stópki od początku były normalne, ale jedną wykrzywiał. Jednak spowodowane było one za małą ilością miejsca w brzuchu i tym, że nie mógł inaczej ich ułożyć w brzuchu, a nie cesarką.
 
Czyli nie ma żadnej reguły, że przy drugim i kolejnym porodzie będzie lżej? Oczywiście podczas pierwszego porodu peklam, slabo mi bylo przez kilka dni. Ale zaraz się ucieszyłam, ze przy drugim dziecku poród bd szybszy, lżejszy i bez pęknięcia. Mama uświadomiła mi, ze przy kazdym porodzie można pęknąć:/ Miał ktoś też tak, że nie pękł albo nie było nacinania?
 
Czyli nie ma żadnej reguły, że przy drugim i kolejnym porodzie będzie lżej? Oczywiście podczas pierwszego porodu peklam, slabo mi bylo przez kilka dni. Ale zaraz się ucieszyłam, ze przy drugim dziecku poród bd szybszy, lżejszy i bez pęknięcia. Mama uświadomiła mi, ze przy kazdym porodzie można pęknąć:/ Miał ktoś też tak, że nie pękł albo nie było nacinania?


Dwa razy byłam nacinana.
 
Czyli nie ma żadnej reguły, że przy drugim i kolejnym porodzie będzie lżej? Oczywiście podczas pierwszego porodu peklam, slabo mi bylo przez kilka dni. Ale zaraz się ucieszyłam, ze przy drugim dziecku poród bd szybszy, lżejszy i bez pęknięcia. Mama uświadomiła mi, ze przy kazdym porodzie można pęknąć:/ Miał ktoś też tak, że nie pękł albo nie było nacinania?
Witaj.Przy pierwszym porodzie miałam nacinane ścianki i założony szew.Ale szybko po nim wstałam i dobrze się czułam.Tulilam maluszka do siebie od razu.Natomiast przy drugim wpisałam w plan porodu ochronę krocza.Pani położna ,super kobitka ,delikatnie rozciągała sciankii i o dziwo,udało się .Nie bylo żadnych nacięć czy pęknięć. Od razu zajmowałam się moja kruszynką.Jest możliwe urodzić sn bez żadnych dodatkowych ranek .Uważam również że wszystko zależy od wagi dziecka.1 raz córcia miała 3600 i 38 cm główka a druga 3120 i 35 cm.Moze w tym tkwi sekret?A może z fizjonomii dróg rodnych mamusi?Co do opini"przy drugim będzie lżej" krążącej wśród mam.Hm🤔Akurat u mnie było tak samo długo i boleśnie.12 godzin rozwierania i 2.5 godziny bóle parte.Ale może u ciebie będzie inaczej?Powiedzonka😉
 
reklama
Myślę,że tu nie ma reguły- każdy indywidualnie znosi poród..
Ja wstałam po 2h i byłam gotowa do działania- wcześniej mi nie pozwolili..
Za to Pani po cc z mojej sali nie wstała bardzo cały dzień. Więc różnie to bywa widocznie.

Bo po cc nie można wstawać cały dzień :)
 
Do góry