właśnie was znalazłam i mam nadzieję , że mi pomożecie
moja 6 tygodniowa córeczka od jakiegoś tygodnia bardzo płacze przy jedzeniu. Od urodzenia karmiona jest mlekiem modyfikowanym ( enfamil 1) bo miałam bardzo mało pokarmu. I tak jak wspomniałam od tygodnia przechodzimy koszmar. Płacze , wypluwa smoczek, napina się. podnoszę ją do góry i robi się lepiej , ale nadal jest głodna wiec dostawiamy butelkę i wszystko od początku. Gdy je na śpiąco jest wszystko dobrze, ale w ciągu dnia nie możemy sobie poradzić. Wczoraj cały dzień się napinała tak jak by chciała zrobić kupkę ale nic nie wychodziło. Mało co spała, bo ciągle się wybudzała, dopiero wieczorem po okropnym płaczu puściło i kupka poszła. Gdy wspomniałam o ty doktórce powiedziała, że taki jej urok , ale dla mnie jest to nienormalne. Podaję jej espumisan ale nic to nie daje, może tyle, że bączki idą i to duże. Dzwoniłam do położnej i kazała podawać dodatkowo delicol, zobaczymy czy pomoże.
moja 6 tygodniowa córeczka od jakiegoś tygodnia bardzo płacze przy jedzeniu. Od urodzenia karmiona jest mlekiem modyfikowanym ( enfamil 1) bo miałam bardzo mało pokarmu. I tak jak wspomniałam od tygodnia przechodzimy koszmar. Płacze , wypluwa smoczek, napina się. podnoszę ją do góry i robi się lepiej , ale nadal jest głodna wiec dostawiamy butelkę i wszystko od początku. Gdy je na śpiąco jest wszystko dobrze, ale w ciągu dnia nie możemy sobie poradzić. Wczoraj cały dzień się napinała tak jak by chciała zrobić kupkę ale nic nie wychodziło. Mało co spała, bo ciągle się wybudzała, dopiero wieczorem po okropnym płaczu puściło i kupka poszła. Gdy wspomniałam o ty doktórce powiedziała, że taki jej urok , ale dla mnie jest to nienormalne. Podaję jej espumisan ale nic to nie daje, może tyle, że bączki idą i to duże. Dzwoniłam do położnej i kazała podawać dodatkowo delicol, zobaczymy czy pomoże.