reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plamienia w ciąży.

Rudbekia23

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
13 Sierpień 2018
Postów
67
Hej dziewczyny to znowu ja. :) Tym razem przejrzałam całe forum i tego co szukam nie znalazłam :/. Jestem między 6-7 tygodniem ciąży i od wczoraj mam plamienia, co prawda delikatne ale jednak. Powiem że nic mnie nie boli a plamienia jest brązowe ale strasznie się niepokoje. Jestem w szpitalu, lekarz stwierdził że to lekkie plamienia i na usg i w badaniach wszystko ok. Ale od czego to już nie wiem. Czy któraś miała taki objaw? Plamila któraś? Wie od czego?
 
reklama
Rozwiązanie
@Rudbekia23 w domu i z dzieckiem jest co robic. Ale czasem musisz odpuscic zlaszcza jak widzisz, ze zbyt dlugie stanie czy lazenie powoduje plamienie. Nie zamierzam cie straszyc. Jednak jesli chcecie, by dziecko mialo szanse, to pranie nie zajac. A trawe skosi m w wolny dzien. Lepiej chuchac na zimne. Jak w domu potkniesz sie o zabawki to tez nie najwazniejsze. Teraz wazne malenstwo by dobrze sie zagniezdzilo i wytworzylo lozysko. To trwa prawie do 14 tc. Wiem, ze ciaza ciazy nierowna, bo teraz smigam, a poprzednia mialam za mocne skurcze od poczatku. A ostrzegam mimo wszystko, bo jestem tez po poronieniu. Dlatego lekki nielad w domu i wokol nikomu krzywdy nie zrobi, a zycie moze uratowac
Ja plamilam 2 dni około 9-10 tyg i lekarz nie stwierdził nic co mogłoby zagrażać ciąży i powiedział, ze po prostu czasem tak bywa. Mowil, ze na początku ciąży najczęściej, bo dzidzia szuka sobie miejsca i jeśli to niepokoi to po prostu udać się na wizytę. Nie przejmuj się :*
Obecnie 38 tc i czekam na rozwiązanie!
 
Tzn ja jestem już w szpitalu od wczoraj. Zadzwoniłam do swojego gin i że jest ordynatorem to z rana kazał odpoczywać a jak pod wieczór zadzwoniłam to że czeka. Na usg niby ok, badania też ale wiadomo martwię się i nie wiem co myśleć. Wiem żeby nie panikowac, ale weź tu nie panikuje :/. Na dodatek mamy urlop w górach za 2 tygodnie i nie wiem czy jechać....
 
Doskonale Cię rozumiem, za każdym razem jak cos wyglądało podejrzanie to panikowalam. Ale skoro jesteś w szpitalu i mówią, ze jest dobrze to naprawdę nie ma się czym przejmować. Jeśli to nie krwawienie to nie ma co, stres tez nie jest wskazany.
Jeśli lekarz Ci pozwoli jechać i nie zobaczy przeciwwskazań to tylko życzyć udanego wyjazdu :D
A dziś już wychodzisz, czy jeszcze zamierzają Cie trzymać?
 
Doskonale Cię rozumiem, za każdym razem jak cos wyglądało podejrzanie to panikowalam. Ale skoro jesteś w szpitalu i mówią, ze jest dobrze to naprawdę nie ma się czym przejmować. Jeśli to nie krwawienie to nie ma co, stres tez nie jest wskazany.
Jeśli lekarz Ci pozwoli jechać i nie zobaczy przeciwwskazań to tylko życzyć udanego wyjazdu :D
A dziś już wychodzisz, czy jeszcze zamierzają Cie trzymać?



Jestem od wczoraj i chyba jutro wyjdę ale nikt mi nic narazie nie mówi. Tyle że wyniki ok. Mam u niego prywatna wizytę w czwartek więc myślę że wypuści mnie do domu żeby jeszcze na wizycie zarobić :D
 
Ja miałam takie plamienia w każdej ciąży. Zaczynały się zawsze ok 6-7tc. Pierwsza ciąża skończyła się poronieniem. Dwie kolejne na szczęście już nie (ale plamienia trwały raz do 16tc, drugi raz do 14tc).
Plamienie w tym okresie może być związane np. z niedoborem progesteronu - dostałaś np. luteinę albo duphaston?
Co do wyjazdu w góry - jeśli nie masz zbyt daleko i lekarz pozwoli - to moim zdaniem możesz jechać. Problem będzie wtedy, kiedy jednak wydarzy się coś złego - bo możesz się potem obarczać poczuciem winy (nawet jeśli wyjazd nie będzie miał na to żadnego wpływu). Coś na zasadzie: "A może gdybym..."
 
Ja miałam takie plamienia w każdej ciąży. Zaczynały się zawsze ok 6-7tc. Pierwsza ciąża skończyła się poronieniem. Dwie kolejne na szczęście już nie (ale plamienia trwały raz do 16tc, drugi raz do 14tc).
Plamienie w tym okresie może być związane np. z niedoborem progesteronu - dostałaś np. luteinę albo duphaston?
Co do wyjazdu w góry - jeśli nie masz zbyt daleko i lekarz pozwoli - to moim zdaniem możesz jechać. Problem będzie wtedy, kiedy jednak wydarzy się coś złego - bo możesz się potem obarczać poczuciem winy (nawet jeśli wyjazd nie będzie miał na to żadnego wpływu). Coś na zasadzie: "A może gdybym..."


Przyznam że się przestraszył bo plamienia nie miałam w ciąży 3 lata temu, tyle że teraz więcej stresu przedszkolem małej bo średnio chce chodzić. Kilka razy ją dzwigalam bo ona to taki pieszczochy. Ale czy to też od tego nie wiem. Jutro wychodzę i wizytę mam prywatna na czwartek to wszystko się wypytam nawet o góry. Bardziej o zmęczenie mi chodziło w górach, ale chodzić nie zamierzamy tyle odpoczywać. No ale boję się tego zbytniego wysiłku. Dziękuję dziewczyny zawsze można na was liczyć :*
 
reklama
reklama
Hej dziewczyny to znowu ja. :) Tym razem przejrzałam całe forum i tego co szukam nie znalazłam :/. Jestem między 6-7 tygodniem ciąży i od wczoraj mam plamienia, co prawda delikatne ale jednak. Powiem że nic mnie nie boli a plamienia jest brązowe ale strasznie się niepokoje. Jestem w szpitalu, lekarz stwierdził że to lekkie plamienia i na usg i w badaniach wszystko ok. Ale od czego to już nie wiem. Czy któraś miała taki objaw? Plamila któraś? Wie od czego?

Ja miałam kilka razy plamienia. Wlasnie jakos na samym poczatku i poznoej w 12 tc. Zalecono mi odpoczynek (mam się czuć "względnie wypoczęta") i dostałam luteinę.
 
Do góry