reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

planowanie ciąży po zaśniadzie groniastym

Kasiuleczka, bardzo współczuję Ci dodatkowych komplikacji przy łyżeczkowaniu. U mnie też nie było łatwo- przy pierwszym zabiegu lekarze nie wiedzieli, że to zaśniad więc niezbyt dokładnie, wyczyścili mi macicę. Po tygodniu zadzwonili do mnie abym pilnie stawiła się w szpitalu. Okazało się że wymagam ponownego czyszczenia. Zostało sporo zajętych zaśniadem tkanek i miałam zapalenie śluzówki.
Z tego co napisałaś wnioskuję że zależy Ci na ponownym szybkim zajściu w ciążę. Ja długo dochodziłam psychicznie do siebie i mimo że po roku teoretycznie mogliśmy się starać to dopiero teraz jestem na to naprawdę gotowa. Dwa lata poświęciłam na odreagowanie tego co się stało, ale wiedząc że mogło się to skończyć inaczej, starałam się też z życia wyrwać jak najwięcej. Pamiętam zapach tej wiosny kiedy wracałam ze szpitala i nie wiedziałam czy to nie jest ostatnia wiosna jakiej mogę doświadczyć (niestety aż tak czarno wtedy myślałam). Dzisiaj każda wiosna nabiera dla mnie symbolicznego, optymistycznego znaczenia.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Tofika
 
reklama
Odebrałam dzisiaj wyniki bety spadły poniżej 1 więc chyba nie jest tak źle ;). A co do ponownego zajścia w ciążę, bardzo bym chciała mieć drugie dziecko ale nie za wszelką cenę. Ciężko było mi po pierwszym poronieniu, bo widziałam i słyszałam bijące serduszko aniołka, żal ściskał jak nie wiem co. Po drugim chyba więcej było bólu fizycznego. Jak po operacji zobaczyłam moich chłopaków na sali to serce się uśmiechnęło, że i tak już mam dużo co mogłam od życia dostać.
 
Ufff odebrałam wyniki histo - TO NIE ZAŚNIAD!!!!JUPPI. Okazało się że miałam zrosty i jakieś polipy i to one za wszystko odpowiadały. Lekarz stwierdził, ze poprzednie poronienia były właśnie z tego powodu, bo zarodek nie mógł się umiejscowić i prawidłowo rozwijać....
 
Kasiuleczka, bardzo się cieszę, że jest tak jak myślałam! super że nie musisz przechodzić tego całego stresu...., na pewno baaardzo Ci ulżyło, no i dobrze się złożyło że badania wyjaśniły jaka była przyczyna poronienia. Bo niestety z zaśniadem jest trochę gorzej- nic właściwie nie wiadomo-ani skąd się on bierze i jak mu zapobiegać.
Jesteś szczęściarą że już masz jedno dziecko, my niestety nie mamy i właśnie (jak w tytule wątku), się staramy. Bez desperacji, ale jednak chcielibyśmy mieć dzidziulkę. Obawiam się trochę czy po tych moich zabiegach nie powstały jakieś zrosty na macicy, nie wiem czy takie zrosty może wykryć USG, bo w usg moja macica wygląda podobno bardzo ładnie. I właśnie zastanawiam się czy u Ciebie w USG to co było widoczne jako zacieki to były zrosty???czy zrosty wykryte zostały w badaniu histo???
pozdrawiam Cię serdecznie
 
U mnie na USG były widoczne zacieki, które przypominały zaśniad stąd podejrzenie, zrosty zostały wykryte po tym otworzono jamę brzuszną i macicę. A badanie histo potwierdziło że to były zrosty:fragmenty nadmiernie wyrośniętej polipowatej, późnowydzielniczo przekształconej błony śluzowej jamy macicy. Z tego co się zdążyłam dowiedzieć to jest takie badanie które wykrywa zrosty w macicy i ocenia jej stan. Polega na podaniu kontrastu do macicy, coś takiego jak rtg jak dobrze zapamiętałam to jest histerosalpinografia czy histeroskopia dobrze nie pamiętam. [FONT=Arial CE, Arial, Helvetica, Helvetica CE][SIZE=-1][/SIZE][/FONT]
 
Dziewczyny badzcie dobrej mysli :) ja przez to przeszlam 7 lat temu teraz mam zdrowego 4 latka lobuziaka i spodziewam sie drugiej dzidzi :) nie mieszkam w pl i olali tu maja pierwsza cize zasniadowa :( ale jestem dobrze nastawiona choc czasami dopadaja mnie czarne scenariusze bo jednak nigdy tego nie zapomne :( teraz jestem w 17 tyg. a zasniad moze sie ujawnic do 5 mies. jeszcze troche musze wytrwac....bylam w pl tydz. temu i macica ladna procz dzidzi nic nie ma :) na szczescie, ale zawsze placze przy usg. Kochane glowa do gory ogolnie zasniad atakuje pierwsza ciaze...Zycze powodzenia w starankach i zdrowych lobuziakow ;)
 
Mamcia dzięki za pocieszenie, u mnie skończyło się na całe szczęście tylko na strachu. Łatwiej mi będzie teraz ten rok przeczekać ze świadomością ze mnie tylko pocięli i macica musi się porządnie wygoić i wybliźnić niż myśleć czy się tam coś złego nie robi. Trzymam kciuki za ciebie, żeby dzidzi nie miało dodatkowego lokatora w postaci zaśniadu i dotrwało do końca ;)
 
mamcia10, dzięki za dobre słowa, ja również trzymam mocno kciuki za Ciebie i za bobaska. Na pewno będzie wszystko w porządku i życzę Ci tego z całego serca. Też już bym chciała być w ciąży i oglądać dzidzię na USG, ale co do moich staranek- Jestem chyba trochę niecierpliwa, zwłaszcza że pierwsza ciąża była dla nas niespodzianką, przytrafiła nam się mimo że wówczas jak sądziliśmy-zabezpieczaliśmy się. Więc teoretycznie wydaje się, że teraz zajście w ciążę powinno być kwestią jednego cyklu starań a tu nie tak prędko-życie jest przewrotne. Różne myśli, choć durne, przychodzą do głowy, także takie, że może coś się tam pozrastało, ale generalnie szybko je wyganiam i jestem dobrej myśli.
Kasiuleczka, Tobie dużo siły życzę, abyś szybko dochodziła do siebie i aby się wszystko ślicznie wygoiło.
 
Ostatnia edycja:
Ja jak trafilam do szpitala to zrobili mi zle skrobanke po 2 dniech musialam miec nastepna :( to bylo okropne, dlugo pozniej lezalam w szpitalu bo nie wiedzieli co jest dopiero jak wyslali wycinki do badan to wyszlo :( po 2 latach zaszlam w ciaze ;) i tez nie byla planowana. Teraz jestem w 3 ciazy i wiecie zadnej nie zaplanowalam bo po tym zasniadzie nie mialam odwagi...
 
reklama
Teraz staram sie do tego wszystkiego podchodzic na spokojnie bo od tych czarnych scenariuszy, smutnych wspomnien mozna w glowe dostac :( dlugo cierpialam na bezsennosc, albo koszmary nocne, bardzo wazna jest tez pomoc partnera, zrozumienie...
 
Do góry