dziękuję Ci, pewnie wiesz jak ważne są te słowa otuchy, jeszcze raz dziękuję. Dziś już kilka razy po wpisaniu sprawdzałam czy sie do mnie odezwałaś, bo tych słów trzymam się jak poręczy na stromych schodach...teraz o dziwo jestem w dobrym nastroju, zaczęłam poza tytm brać duphaston, tak na wszelki wypadek, z tym znalezieniem sobie zajęcia na razie trudno, bo wszystko i tak kończy się na rozmyślaniu o jednym. Za tydzień wyjeżdżam na narty na tydzień więc będzie trochę łatwiej. NAjgorzej jest wytrzymać to w pracy!!! tam nikt o niczym nie może wiedzieć, a ja mam wrażenie, że wszystko mam wypisane na czole, po prostu paranoja. Jeszcze raz dziękuję. A ! testu nie zrobię wczesniej bo ostatnim razem zrobiłam za wcześnie, a potem za długo czekałam z ponownym sporawdzeniem i tym sposobem u lekarza wylądowałam jak było już zupełnie za późno na cokolwiek. Stan na dziś - to folik raz dziennie i duphaston x 2. No i oczywiście jutro pewnie coś dopiszę, bo nie przypuszczam aby ten dobry humor pozostał mi na dłużej.
reklama
Mam nadzieje ze pomoge niektorym osobom w podjęciu decYzji.W czerwcu poroniłam, zostalam wyłyzeczkowana. LEKARZ KAZAŁ POCZEKAC PÓŁ ROKU.Ale dla mnie to za dlugo,miesiaczke dostalam normalnie i postanowiłam spróbowac, nie wierzylam ze mi sie uda, a jednak.Teraz jestem w 25 tyg. ciązy i bede miec chlopczyka, mam nadzieje ze wszystko z nim ok.Inny lekarz mi powiedział" wiesz Karolina jedne dzieci są nam dane a inne nie"oczywiscie jezeli ktos jest wierzący to moze w to wierzyc , a jezeli nie... to nie umiem tego wytłumaczyc.Pozdrawiam
nIKO TO MOZE BYC TO ja tez miala podwyższona temperature, ale zrob cos zeby nie miec dreszczy, jedz cytryne z cukrem jak lubisz i soku prawdziwego z malin, moze ktos w rodzinie robil, a jak nie to w sklepie ze zdrową zywnością, albo dla bezglutenowców kupisz taki robiony jak w domu.
G
Gosik
Gość
No jak tam Niko twoje samopoczucie? Mam nadzieje, że ok. A ten Duphaston to tak sama bierzesz czy lekarz Ci zalecił? Trzymaj się.
nie jest łatwo...a tak na prawdę to jest strasznie :-[ , z minuty na minutę zmienia sie zupełnie moje nastawienie, albo wychodzę z siebie szukając jakichś sygnałów, że się udało, za chwilę jestem uspokojona i wmawiam sobie, że na pewno się nie udało i szukam dobrych stron takiego stanu rzeczy. Generalnie - bez przerwy o tym myślę. Objawów jakichś niezwykłych nie mam, to znaczy mam objawy zbliżającej się @ - bolą plecki, brzuch wydęty po zjedzeniu choćby suchara, głód nieposkromiony, łamanie kości, kłucie w piersiach i tylko strasznie mnie to wkurza, że takie same objawy opisują dziewczyny, kiedy piszą po czym rozpoznały, że są w ciąży - no i jak tu nie zwariować. Jedyne co różni poprzednie to gorączka i ból gardła, takie jakby małe przeziebionko. Dziś jest 22dc. brzuch mnie boli co chwila, albo kłuje albo cały boli bólem nieustającym przez kilka minut. Duphaston biorę trochę sama i trochę od lekarza - tzn. ostatnim razem też musiałam brać jak zaszłam. Wiem, że jak się chce zajść to bierze sie w II poł. cyklu, a potem aż do 20 tyg. ciąży.
tak jak obiecałam, cały czas "robię sobie zimny prysznic", to znaczy próbuję sobie to już za wczasu wytłumaczyć, że mogło się były nie udać...ale, jest jedno ale - mam tak nadęty brzych, że wygląda jak balon, i wystarczy, że pomyślę o jedzeniu to już się robi większy, skąd taki objawy w 22 dniu cyklu ?
nie mam pojęcia co to jest a jest na tyle uciążliwe, że nie mogę tego nie zauważyć. Jeśli któraś z was wie co to jest lub ma podobne objawy to niech da znać...
nie mam pojęcia co to jest a jest na tyle uciążliwe, że nie mogę tego nie zauważyć. Jeśli któraś z was wie co to jest lub ma podobne objawy to niech da znać...
G
Gosik
Gość
Niko, trzymaj się. Z tym braniem leków na własną rękę to ostrożnie. Lepiej zapytaj lekarza. Jeśli chodzi o brzuch to mi sie nadymał od pierwszych dni z tym, że zawsze wieczorem i jest tak nadal. I głowa do góry 
reklama
udało się są dwie kreseczki, wprost szaleję z radości...w poniedziałek idę do lekarza, z tym duphastonem to jednak miałam rację. Dzwoniłam już do lekarza, zaraz po zobaczeniu na teście drugiej kreseczki i kazał mi zwiększyć dawkę do 3 dziennie + acard...ależ się cieszę.
są dwie kreseczki, wprost szaleję z radości...w poniedziałek idę do lekarza, z tym duphastonem to jednak miałam rację. Dzwoniłam już do lekarza, zaraz po zobaczeniu na teście drugiej kreseczki i kazał mi zwiększyć dawkę do 3 dziennie + acard...ależ się cieszę.