reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pobudka o 5 rano :/

Dołączył(a)
30 Sierpień 2013
Postów
6
Moja prawie 11 miesięczna córeczka od ok 2 tygodni wstaje regularnie ok 5:00-5:30. Od razu jest gotowa do zabawy, a że zaczęła raczkować i wszędzie jej pełno to ja muszę wstawać razem z nią i jej pilnować. Przyznam że jestem już wykończona. Z zazdrością słucham opowieści innych mam, których dzieci śpią do 8 a nawet 9 rano. :(

Córka chodzi spać między 19-20. Próbowałam ją kłaść później, ok 21:00 ale i tak pobudka była o 5:00 :(

W dzień śpi ok 2 godzin (jedna drzemka).


Czy istnieje sposób, żeby przedłużyć jej sen, chociaż do tej siódmej?
 
reklama
Łączę się z Tobą w bólu porannego wstawania bo mam to samo. Mój synek ma prawie 4 miesiące ale od narodzin spał super, w nocy budził się tylko na papu. Od niedawna często wybudza się w nocy, bo smoczek mu wypadnie np. Gotowy do zabawiania też jest od 5 rano...ja o 5 biorę go do siebie do łóżka i czasami uda nam się pospać do 7,7.30. Twoja córeczka jest starsza więc nie wiem czy to poskutkuje :)w każdym razie życzę powodzenia :)
 
O widzę, że nie jestem sam, ale u mojego synka też 11 miesięcznego, wstawanie o 5 - 6 rano to już chyba norma, ponieważ można powiedzieć, że od urodzenia o tej godzinie się budzi i jest gotowy do zabawy. Mój mały niestety też ma takie dni, że nie dość, że obudził się o tej godzinie to jeszcze marudzi, wygląda jakby mu się chciało spać, ale zasnąć nie chce. Jak był młodszy to pomęczyliśmy się z 2h i szedł spać jeszcze na pół do godziny, a teraz to gdzieś koło godziny 10 zasypia i "zdarza" mu się przespać 2h, a później koło godziny 16 też musi się zdrzemnąć pół godziny, wczoraj udało nam się nie spać koło 16:-)
Też jestem bardzo zmęczona tym, poza-tym w nocy często się budzi, ostatnio to bardzo się rzuca też w nocy, jedna noc jest spokojna następna straszna, chodzi spać o 20 i też u niego nie sprawdza się fakt, żeby potrzymać go dłużej, bo tylko umęczymy się, a on itak o 5 wstanie. Poprostu już nie mam siły, a do tego jeszcze nie chce nic za bardzo jeść oprócz piersi i paru produktów wybranych przez niego.
Również łączę się w bólu i nie wiem co poradzić, bo u mnie nic się nie sprawdza:-(
 
Do góry