reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Początek cyklu po poronieniu zatrzymanym

Malenka834

Początkująca w BB
Dołączył(a)
30 Wrzesień 2020
Postów
22
14 września na kontrolnym USG okazało się że serce mojego dzidziusia przestało bić :( wg ostatniej miesiączki był to prawie 9 tydzień ciąży, serce zatrzymalo się na 7 tygodniu. Dostałam skierowanie do szpitala na wywołanie poronienia, leżałam 3 dni i wywołanie było farmakologiczne. Na 3 dzień lekarz stwierdził że ładnie się wszystko czyści więc mogę iść do domu i tam się reszta wydali. Przez 1.5 tygodnia miałam okropne krwawienia i bóle brzucha. Po tym czasie poszłam do kontroli i okazało się że dalej mam resztki, macica rośnie, kosmowka w ogóle się nie wydaliła. I 25go września znów skierowanie na oddział na zabieg łyżeczkowania. Po zabiegu plamiłam już tylko 3 dni. Chciałabym z mężem znów zacząć starania o maluszka, czekam na okres. Ale jak mam liczyć dni cyklu? Jako pierwszy dzień mam przyjąć dzień kiedy maluszek wyszedł ze mnue czyli w nocy 14. 09 czy dzień łyżeczkowania resztek 25.09? Lekarz po 1szym szpitalu powiedział że jeśli w ciągu 42 dni nie będzie okresu to do gina na wywołanie.
 
reklama
Rozwiązanie
Ja dostałam dokładnie w 28 dniu licząc od dnia rozpoczęcia poronienia, czyli w sumie zgodnie z cyklem. Zabieg miałam 4 dni po poronieniu. Ale ogólnie ma prawo pojawić się do 6 -8 tyg. Pierwszy raz tak bardzo wyczekiwałam @. A jakaż była radość, że się pojawiła, bałam się , że znowu coś mnie czeka.
14 września na kontrolnym USG okazało się że serce mojego dzidziusia przestało bić :( wg ostatniej miesiączki był to prawie 9 tydzień ciąży, serce zatrzymalo się na 7 tygodniu. Dostałam skierowanie do szpitala na wywołanie poronienia, leżałam 3 dni i wywołanie było farmakologiczne. Na 3 dzień lekarz stwierdził że ładnie się wszystko czyści więc mogę iść do domu i tam się reszta wydali. Przez 1.5 tygodnia miałam okropne krwawienia i bóle brzucha. Po tym czasie poszłam do kontroli i okazało się że dalej mam resztki, macica rośnie, kosmowka w ogóle się nie wydaliła. I 25go września znów skierowanie na oddział na zabieg łyżeczkowania. Po zabiegu plamiłam już tylko 3 dni. Chciałabym z mężem znów zacząć starania o maluszka, czekam na okres. Ale jak mam liczyć dni cyklu? Jako pierwszy dzień mam przyjąć dzień kiedy maluszek wyszedł ze mnue czyli w nocy 14. 09 czy dzień łyżeczkowania resztek 25.09? Lekarz po 1szym szpitalu powiedział że jeśli w ciągu 42 dni nie będzie okresu to do gina na wywołanie.
licz od zabiegu łyżeczkowania, bo dopiero wtedy ciąża została w 100% wydalona z organizmu.
 
Musisz poczekać cierpliwie na @ i nie sugeruj się jakimś 42 dni.. każdy organizm jest inny, ja sama miałam zabieg 2 x , po 1 bardzo długo czekałam na @, po długim pamietam ze przyszła bardzo szybko... bardzo mi przykro :(
 
Tak jak mówią dziewczyny. Trzeba czekać. Moja przyszła po 5.5 tygodnia dopiero. Po pierwsze, 3 tygodnie po lyzeczkowaniu powinnaś mieć kontrolę u ginekologa. Po drugie zapytaj czy w ogóle możecie się starać. Ja wiem, że potrzeba jest bardzo silna, ale mój lekarz kazał odczekać minimum 2 pełne cykle... Chodzi o to, żeby kolejny maluch miał się w co zagnieździć.

Powiem brutalnie - łyżeczkowanie wyczyściło Cię do zera, całe endometrium musi się ładnie równo odbudować. Daj sobie chwilę. To nie łatwe, ale konieczne.
 
CO lekarz to inna opinia. Ja mialam lyzeczkowanie wlasnie 15 wrzesnia, zaczelam krwawic 14 i w nocy wiekszosc sama sie wydalila. dwa tyg po lyzeczowaniu mialam wizyte o mojego ginekologa i powiedzial, ze jest ok, wszytsko oczyszczone i ze on nie widzi potrzeby czekania, jedynie na wynik histpat. Wczesniej chodzilam do niego na stymulacje owulacji, on zajmuje sie tez leczeniem nieplodnosci i mowi, ze mozna czekac, ale na co? i ze lyzeczkowanie tak naprawde pobudza macice i jest jednym ze sposobow wspomagania plodnosci przy jakichs tam zabiegac(podal specjalistyczna nazwe, nei pamietam), takze kazal dzialac :)
A dzis mam wizyte w szpitalu i bede odbierac wynik histpat. Zobaczymy co tam mi lekarz powie...
 
reklama
Witaj.
Ja miałam łyżeczkowanie resztek bo też wcześniej kilka dni farmakologia i lekarz mówił że dzień łyżeczkowania to jak 1 dzień miesiączki. U mnie akurat odbyło się bezproblemowo bo następna miesiączkę dostałam dokładnie po 28 dniach czyli tak jak zawsze miałam cykl. Z tym że 2 pierwsze miesiączki były bardzo bolesne 🙄
 
reklama
CO lekarz to inna opinia. Ja mialam lyzeczkowanie wlasnie 15 wrzesnia, zaczelam krwawic 14 i w nocy wiekszosc sama sie wydalila. dwa tyg po lyzeczowaniu mialam wizyte o mojego ginekologa i powiedzial, ze jest ok, wszytsko oczyszczone i ze on nie widzi potrzeby czekania, jedynie na wynik histpat. Wczesniej chodzilam do niego na stymulacje owulacji, on zajmuje sie tez leczeniem nieplodnosci i mowi, ze mozna czekac, ale na co? i ze lyzeczkowanie tak naprawde pobudza macice i jest jednym ze sposobow wspomagania plodnosci przy jakichs tam zabiegac(podal specjalistyczna nazwe, nei pamietam), takze kazal dzialac :)
A dzis mam wizyte w szpitalu i bede odbierac wynik histpat. Zobaczymy co tam mi lekarz powie...
Generalnie moj mówił, że jak zajdę w pierwszym cyklu to też się nic nie stanie. Ale że właśnie może mieć problem z zagnieżdżeniem. Ja równo odbudowałam się w marcu :) ale fakt co lekarz to opinia trzymaj się swojego i powodzeniam :* i uważaj na siebie w kolejnej ciąży, bo to będzie stresujące :* zacznij już teraz szukać sposobów jak radzić sobie ze stresem 😘
 

Podobne tematy

C
Odpowiedzi
6
Wyświetleń
3 tys
C
Do góry