reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Podróże małe i duże!

megusek

Fanka BB :)
Dołączył(a)
1 Kwiecień 2006
Postów
3 780
Tak pomyślałam, że każda z nas gdzieś jeździ, czy to lokalnie (podmiejsko lub miejsko) czy też dalej. W pierwszym trymestrze nie zalaca się tych dalszych podróży, ale przed nami wakacje i pojedziemy na urlopy. W tym wątku chciałabym żebyśmy dzieliły się spostrzeżeniami na temat poruszania się i po mieście i po świecie! :) Mam nadzieję, że w tym wątku wkleimy też nasze pierwsze urlopowe zdjęcia naszych brzuszków na tle ciekawych i pięknych miejsc :)

Póki co może ja napisze, że straszny ze mnie ostatnio domator. Wynika to z tego, że w autobusach strasznie trzęsie i jeżdzę tylko z moim mężem naszym pojazdem...tak ze 40 na godzine  :laugh: Jak dziadek z babką :) Omijamy dziury w asfalcie co je nam mrozy zostawiły. A i tak mam mdłości. Ale nogi mnie mogą za to nosić. I za to dziękuję! To najlepszy i najsprawniejszy środek komunikacji! :) Wiem, że niektóre z Nas muszą leżeć i nawet na nogi nie moga liczyć, więc pozdrawiam i obiecuję że przyjdą dla nas wszystkich lepsze dni!!! :)

pozdrawiam :)
 
reklama
ja do lekarza jzedze..okolo 120 kilosow:) Do Poznania..
w ogole..fajny watek:)
Wakacje mialy byc w tym roku zwariowane..
Bylam dlugo harcerka, jestem instruktorka, a znajome i bliskie mi srodowisko potrzebowaly wychowawcow na oboz..mialam jechac..nie wypalilo..Mialo byc fajnie..bo to nie ZHP tylko ZHR:p I bylam juz na kilkunastu obozach:)
I w ogole..tam jest inny klimat..Brak bierzacej ( bieŻącej ? :D)wody, brak toalet (latryny), brak pradu...w jakiejs dziczy, bez telefonow komorkowych..brzmi jak raj:)I to cale 3 tygodnie..
Poza tym..jeszcze plany na Indie..tez nie wyjdzie..
Czyli polskim zwyczajem...dzialeczka gdzies pod Koninem:)

A jezdzic..to ja strasznie lubie..i szczegolnie pociagiem...To chyba taka nalecialosc z tego harcerstwa:)
 
Mihir, a jak znosisz te 120 km podróże? Przede mną 1200 km. w przyszłym tygodniu i nie wiem co sobie przygotować na wszelki wypadek... :) ??? Czy któraś z Was leciała samolotem w czasie pierwszych miesięcy? Jak to zniosłyście? Czy przechodziłyście przez bramki, czy informowałyście, że jesteście ciężąrówki i puszczano Was bokiem? Jestem bardzo ciekawa. czy, któraś z Was wczasowała się w jakimś iście egzotycznym kraju? Jak znosiłyście różnice kulinarne?
POzdrawiam smacznie, ależ na coś mam ochotę, tylko nie wiem na co...
 
Witam wszystkie przyszłe mamy!

Jestem w 8 tygodniu ciąży. Mieliśmy w tym roku zaplanowane i wykupione wakacje w Egipcie na wrzesień. Co prawda w 7 miesiącu to nie najlepszy termin :) więc przełożyliśmy to na czerwiec, czyli za dwa miesiące. Mam na razie pełno wątpliwości, czy można lecieć w ciąży samolotem, jak to będzie w tym egzotycznym kraju, jak pobyt tam wpłynie na moje samopoczucie?
Mam same wątpliwości, ale zależy mi na tym wyjeździe. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z podróżami w egzotyczne zakątki świata ze swoim maleństwem w brzuchu?

 
Jestem zarejestrowana na stronie www.potomek.pl Polecam! Mam tam doradców w postaci ginekologa i pediatry. Piszę maila z pytaniem i za dzień lub 2 uzyskuję fachową pomoc, poradę lub odpowiedź na dręczące mnie wątpliwości i pytania.
Według gin z potomka nie ma specjalnych przeciwskazań co do lotu, z tym, że powinnaś poinformować, że jesteś w ciąży i wpuszczą Cię obok a nie przez bramkę. Ja też w połowie czerwca wybieram się w dalszą od Ciebie podróż. (ok 10 godzin lotu). To dopiero wyzwanie. Ponoć nie słuzy nam zbyt długie siedzenie na tyłku i tutaj tkwi sedno sprawy.
 
Pozwólcie dziewczyny że wsadzę swoje trzy grosze ;) Ja też byłam listopadowa a teraz mój synek ma już 5 miesiecy :) W 3 miesiącu ciąży leciałam do Tunezji, to był maj więc tamtejsza temperatura jeszcze mi odpowiadała (jakieś 27 stopni), do takiego Egiptu bym się już raczej nie wybrała. Tam jest wtedy o wiele cieplej (wiem bo byłam rok wcześniej) a wiadomo, że kobieta zaciążona gorzej znosi upały.
Co do samolotu to żadych rewelacji nie było, maluszek zmian ciśnienia w ogóle nie odczuł. A i przechodziłam normalnie przez bramkę.
 
Sezon urlopowy tuz tuz, a tu zadna z Was nie pisze jakie ma plany. Ja wczoraj doturlalam sie pociagiem do Kopenhagi ( moj maz ma tu szkolenie wiec korzystam z darmowego wiktu i opierunku:). Wracam samolotem i powiem Wam, ze moj dzidzius bardzo lubi podroze i dzielnie wszystko znosi. Tylko sobie tam skacze w brzusiu.
Tak na marginesie. Kopenhaga jest sliczna i warta zwiedzenia, parki, muzea, palace. Maja nawet diabelski mlyn w wielkim parku rozrywki, tylko troche sie boje, ze dzidziusiowi to sie nie spodoba....
Najlepszy srodek transportu to rower, ja akurat jezdze na rolkach. Jest mnostwo gladkich nawierzchni i nie namecze sie jak przy lazeniu. Autobusy i metro tez bezbledne. Polecam.
 
No wlasnie :) Pola pojechala juz na urlopik, ciekawe jak jej tam? :) A pozostale kolezanki chyba nie zaplanowaly nic, moze lubia spontaniczne wyjazdy? Podzielcie sie z nami gdzie sie wybieracie i jakim srodkiem transportu?

No ja dodam ze co jakis czas jezdze na kilka dni do moich rodzicow pod Krakow, maja dzialke wiec to zawsze lepsze niz piekny ale niestety zanieczyszczony Krakow ( podobo obok Zakopanego ma najgorsze powietrze :( w PL.
A 8 lipca jedziemy na dwa tygodnie nad nasz Baltyk :)
 
Uuuuu ja też chce nad morze, łeee... będe płakać. Takie były nasze plany i stanęło na niczym. Osobiście wolę wcześniej wszystko zaplanowa, ale dobre choć co, nawet takie spontaniczne, tylko czy coś wypali :mad: ???

Zazdrosze Wam dziewczyny, ale obyście jak najlepiej wykorzystały ten czas urlopowy. :-*
 
reklama
kobitki ja tak trochę z innej beczki, ale zaniepokoiła mnie informacja o bramkach. często bywam w sądzie, gdzie muszę przechodzić przez bramki, czy one są szkodliwe dla dzidziora?
 
Do góry