reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

O matko Iskierka to szczescie w nieszczesciu ze teraz to wykryli i mozna leczyc ... rzeczywiscie kartoteka chorobowa długa. Moja mala chorowala tez ciagle przez zlobek ale juz sie uodpornila i praktycznie tfu tfu sie skonczylo czasem sie przeziebi ma 2 dni goraczke i przechodzi. Ostatnio tez dostala wysypke na rekach i nie wiem od czego ale dalam jej syrop na alergie i zeszlo. Ospy jwszcze nie miala a i jelitowki tez nigdy dziekowac niebiosom. Myślę ze swoje odchorowala. Ja tez mialam chorowity okres ale poszlam na badania krei i mialam straszny niedobor wit d dostalam kuracje na rok. Mija 8 miesiecy jak to pije i nie wiem co to przeziebienie i katar.


A co do pieluch do wczoraj w zlobku mi powiedzialy ze juz sika sama na kibelek wiec juz jakies swiatelko w tunelu hehhe
 
reklama
Madziula, to fajna nowina, ze mała w przedszkolu próbuje do kibelka. Może i w domu się też do tego przekona.
Co do niedoboru witamin to ja miałam swego czasu niedobór wit. B. Byłam wiecznie zmęczona, zasypiałam na stojąco, było mi słabo i na przemian zimno i gorąco. nawet myślałam już, że to początki menopauzy (niestety ma się już te 4 z przodu :sorry:), ale badanie krwi wykryło niedobór wit. B. Lekarz zalecił kurację zastrzykami. Dostałam 5 mega wielkich i cholernie bolesnych zastrzyków (1 na tydzień) i pomogło. Teraz mogę sobie suplementy przyjmować - np multiwitaminę
Jeśli chodzi o choroby, to właśnie dziś w pracy miałam na ten temat dość ostre spięcie z koleżanką z pracy. Chodzi z gorączką, zakatarzona, kicha, kaszle, smarka i narzeka że chora, że nie ma się kiedy porządnie wykurować, a jak jej powiedziałam, ze ma iść na zieka to bezczelnie rzuciła mi w twarz, że JEJ nie stać na chorowanie co dwa tygodnie (aluzja do tego ze byłam 2 tygodnie chora, wróciłam do pracy i po 2 tygodniach znowu poszłam na zieka na 3 dni), że jak pójdzie na zieka to ją zwolnią (pracuje na fazie B) i wyrzucą ją z domu bo nie stać jej będzie na zapłacenie czynszu. Mnie oczywiście poniosło i powiedziałam jej prosto z mostu, że wszystko to prawda, ale jak z powikłaniami po grypie trafi do szpitala to tym bardziej nie będzie jej stać ani na czynsz ani na opłacenie pobytu w szpitalu. Ona na to, ze na zieka nie pójdzie, bo w sobotę i niedzielę jest zaplanowana do pracy... Ręce opadają....
 
Masz racje Iskierka, kiedy mozna to mozna ale czasami trzeba te pare dni posiedziec w domu. Zreszta chory i zmeczony czlowiek jest takze mniej produktywny w pracy. Tak mozna sie tylko zajechac. A 2 tyg chorobowego jak placa 70% to zas nie taka straszna tragedia. Wiadomo czasy sa ciezkie, jesli chodzi o prace ale bez przesady... niestety niektórym ludziom nie wytłumaczys i co zrobic. Kazdy ma wybor ehhh
 
Ja wybieram dziecko i dodaję nieprzespane noce[emoji26] ale jeszcze daję radę. Ten mały głodomorek tylko je i nie chce spać. Mnie się już marzy troszkę pospać...tak z 10 h [emoji4][emoji6][emoji42]
 
Ja praca dzieci hobby nie mam, maz nie dokucza dziecko czasem ma tylko katarek czasu brak czasami snu narazie nie brakuje mimo to na pogaduszki od czasu do czasu mozna sobie pozwolić w ramach relaksu heheh
 
Pogaduchy jak najbardziej, ale w moim wykonaniu dopiero po 22.00 i to nie codziennie :-p
Na szczęście Olivia w miarę przesypia noce - gdzieś tak od 20.00-20.30 do 6.00, czasem 7.00. Niestety do tego niezbędny jest smoczek :( i mama w łóżku obok
 
reklama
Do góry