reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

syneczki- to super cały czas dzidzie masz na podsłuchu :) fajna sprawa

zajęciami na basenie to fajna sprawa, obawiam się tylko bakterii i wirusów :( ale też mam zamiar od II trymestru zacząć chodzić na jakieś zajęcia dla ciężąrówek ;)

życzę wam dużo zdrówka bo za oknami pogoda typowo jesienna i można w każdej chwil coś złapać:( mój m. wraca z wyjazdu z anginą mam nadzieję że mnie nie zarazi.
 
reklama
robaczku ty masz trochę lepiej na tej wsi bo mieszkasz tam od zawsze i w dodatku ze swoją rodziną chociaż wiem że to na pewno nie łatwe-a ja i anusia jesteśmy miastowe i ciężko się nam przestawić no i do tego pod jednym dachem z teściami wrrrrrrrrr:wściekła/y: słonecznego dzionka:-)
fakt mieszkam tu od zawsze, mój mąż też ze wsi i nawet gdyby nas było stać na własny dom to i tak byłby on na wsi bo nie ma szans żeby mąż zamieszkał w mieście, choć mi się marzy przedmieście;-)

Syneczki
ale Ci zazdroszczę że mozesz posłuchać serduszka, super!!
Agata89
sto latek dla córeczki!
 
Starszaki wyruszyły z babcią na spacerek, Emisia śpi, a ja w końcu mam chwilę, żeby odpocząć i porozzczulać się nad sobą;-)
Popijam sobie mleko z miodem i myślę co by tu jeszcze zrobić, zeby odgonić to paskudne choróbsko.

syneczki2 też mam taki detektorek z poprzedniej ciąży-nawet po przeczytaniu Twojego posta wygrzebałam go z szafki i próbowałam coś podsłuchać;-) Nie mam tylko tego żelu, który jest potrzebny do urządzonka. Pokombinowałam ze zwykłym balsamem ale na razie nic nie słychać:confused2: Mam niestety tłuszczyk na brzuchu i dlatego pewnie jeszcze nie da sie uslyszeć bicia serduszka. Masz rację, że detektor to super sprawa- wiele razy w poprzedniej ciąży mnie uspokajał:tak:

A tak z nowinek to korci mnie zamówienie tego testu na płeć, o którym pisałyście na innym wątku.Co prawda wszystko podpowiada mi ,że będzie chłopiec i nawet ostatnio zakupiłam niebieskiego pajacyka, ale miło byłoby mieć pewność;-)

Czy poza czosnkiem, mlekiem z miodem, i soczkiem malinowym znacie może jakieś naturalne metody na przeziębienie, które spokojnie można stosować w ciąży?
 
syneczki2 napewno jest to super sprawa słyszeć serduszko maleństwa kiedy tylko się chce :-) Ja również jestem ciekawa jak to słychać :-)

Ja dziś troszkę posprzątałam i teraz zasłużony odpoczynek:-)
 
Anusia i Zeberka to okropne, że musicie mieszkać w miejscu w którym jest Wam źle, ja mieszkałam całe życie w centrum miasta i tak mi to zbrzydło, że sprzedaliśmy mieszkanie i wybudowaliśmy domek na "prawdziwej wsi". Bardzo mi się tu podoba, a myszy mam wyłącznie w kotłowni(tam jest osobne wejście i nie jest tak szczelnie) ale jak patrzę na sąsiadów, którzy mają gospodarstwa, to z całą pewnością mogę stwierdzić, że też byłabym nieszczęśliwa musząc w ten sposób pracować. Dla mnie jedynym minusem wsi w tej chwili, jest fakt, że wszędzie daleko i bez samochodu ani rusz. Może jest jakiś sposób, żebyście mogły dostać mieszkania np. z gminy? To chyba nie jest kwestia przyzwyczajenia, wydaje mi się, że im dłużej będziecie tkwić w tych miejscach, których nie znosicie, tym będzie Wam gorzej, a potem będzie się to odbijać na Waszych związkach...szkoda nerwów.
Syneczki zapodaj nam tu te cudne dźwięki:-)
 
martolinka- my chodzimy w niedziele w Gdyni na Witomino na stawną, na początku myśleliśmy jeszcze nad jezuitami, ale zajęcia nie przypadły nam do gustu- dużo ludzi i instruktor poza wodą :no: a tak chodzimy od stycznia i póki co jest super :tak:
I serdecznie dziękujemy za życzenia :)
 
zeberka, Anusia szczerze powiem, że napędziłyście mi niezłego stracha. Tak jak już pisalam jesteśmy z mężem w trakcie finalizacji kupna domu na wsi- 30 km.od Krakowa.Ja również całe życie mieszkam w mieście i nie wiem jak to będzie tak nagle wyjechać na wieś. Nie mam w planach co prawda prowadzenia gospodarstwa rolnego, ale i tak trochę się boję, bo w zasadzie realizujemy marzenie głównie mojego męża- to on woli mieszkać na wsi. Wydaje mi się poza tym, że dla dzieci taka przeprowadzka też będzie dobra. Na szczęście codziennie będę przyjeżdżała do Krakowa-do firmy- no może poza tym okresem kiedy dzidziuś będzie bardzo malutki. Mam prawo jazdy i swój samochod więc z dojazdem nie będzie problemu.
Współczuję Wam bardzo, że się męczycie- zwłaszcza z teściami. Ja po kilku latach w pełni dogadałam się z moją teściową, polubiłyśmy się i teraz bardzo nam pomaga. Teściów mamy zabrać zesobą na wieś. Napiszcie proszę co jest najbardziej uciążliwe po takiej przeprowadzce, czego najbardziej brakuje i co drażni???Powiem szczerze, że naprawdę zaczęłam się tego bać. W ostateczności zostawiamy w Krakowie mieszkanie do którego zawsze bedzie można wrócić... Ale mi elaborat wyszedł- wybaczcie:sorry:
 
MamiDo-masz rację ciągle się kłocimy z E.Jestem pewna że gdybyśmy mieszkali w mieście i bez jego rodziny to byłoby wspaniale między nami
stokrotta-mi brakuje najbardziej bieżącej ciepłej wody i ciepła w domu.Jestem strasznym zmarzlakiem a tu jest 15stopni i jeszcze do naszej części domu dochodzi słońce dopiero jak zachodzi :angry: a podczas upałów było raptem 20stopni.No i te myszy i pająki i muchy i komary.Ja nie wiem ale w mieście ras na ruski rok się zdarzyło robactwo a okna były otwarte.No i odległość,nie mam prawa jazdy więc jestem uzależniona od E.No i też nie jest fajnie mieć "chłopa" ze wsi bo zupełnie nie ma czasu dla rodziny :-( Ale Tobie życzę z całego serca żeby Ci się spodobało na wsi i żebyś dobrze się tam czuła bo to jest najważniejsze :tak:

A i wszyscy mówią że dla dzieci to raj na ziemi mieszkać na wsi.Ja tu nie widzę żadnego raju,nie ma trawki,wszędzie żużel,kurzy się,Nati chodzi ciągle brudna.Jedyna jej rozrywka to psy i koty
 
Hej dziewczynki, nie bylo mnie wczoraj tylko i ile nowych stron!!!:-) a ja zdazylam popatrzec na mojego dzidziusia. serduszko bije 110-120/m i moja dzidzia miala wczoraj 1,34 cm:-)dostalam filmik-7 sekund i pare zdjatek fasolinki. a moje kochanie nazywa je "kluseczka"
napisze niebawem w odpowiedzi na Wasze posty ale narazie tak z ostatniej chwili.

druga dobra wiadomosc to to ze nie mialam jeszcze dzisiaj mdlosci.aj oby juz tak zostalo:tak:
 
reklama
Do góry