reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Ewula, Emilia ;) miło wiedzieć, że nie jestem osamotniona;) miki też miał taki okres, że 1 czy góra 2 się budził na cyca, ale to było kilka razy a tak to po 5 - 6 razy na noc :((( odnośanie manu, to ja pracuję już od listoipada i od niedawna przestałam odciagać młodemu mleko, no ale teraz mam urlop u znowumi się laktacja rozbujała na maksa:crazy:... teraz jak mnie nie ma to mały dostaje rano kaszkę, później jakiś deserek, mleko z butelki i jak ja wracam to leci moje mleko jakiś obiadek, może tare jabłko albo banan, na noc kaszka i w między czasie i całą noc cycek. Jak jestem w domu to potrafi nic nie ruszyć i leci tylko na cycu... czasem nawet 2 - 3 dni tylko cyc. No i pije tylko wodę, zero soków, herbatek, tylko woda. Za jakiś miesiąc góra półtora odstawiam od cyca i postanowiłam , że pojadę na 3-4 dni do siostry, żeby Miki mnie nie widział, ani ja jego, myślę, że tak będzie nam łatwiej z tym odstawieniem. Już mam cykora na myśl oi tym przedsięwzięciu :) Wyszły nam w końcu górne jedynki. Dziewczyny czy wy też tak macie, że jak jesteście w domu to dzieci nie odstępują was na krok? u nas jest tak , ze ja nie mogę nic zrobić, no chyba ze zaśnie, co rzadko się zdarza, bo tak cały czas na rękach albo przy nodze stoi inaczej ryk wielki jest! czasem już nie wyrabiam najnormalniej w świecie . Mały nie potrafi się niczym zająć nawet na 5 minut.... a przy tym jest bardzo nerwowy, piszczy, drapie ściska mnie , szczypie... trudno go wyciszyć... często myślę czy to normalne jest takie jego zachowanie....
poza tym za 3 tygodnie kończy urlop mój m a my jeszcze nie mamy opiekunki dla Mikiego, dopiero jutro się dowiemy, ale jak się nie zgodzi toi będę miała spory problem.... w przyszłym tygodniu czeka nas szczepienie pentaximem, bo mieliśmy chyba 4 razy p[przesuwane... mam nadzieję, że w końcu zaszczepią i przy okazji się dowiem ile waży mój terrorysta masakrator:tak:
Agacina: jak mnie nie ma to mą zgo usypia, ponosi, pomruczy i młody zasypia, ale jak ja jestem to cyc obowiązkowo musi być!
 
reklama
Agacina, ja nie pracuję teraz, ale w grudniu wybyliśmy z mężem na cały dzień (około 12 godzin) i Adam został z babcią. Mleka przez ten czas nie ruszył, ale nie głodował, jadł kaszkę, bułę pogryzł, deserek, jakieś chrupki i pił wodę (obiadu oczywiście nie chciał), a cycoholik z niego konkretny i potrafi co godzinę się domagać, jak ma kiepski dzień. Ze spaniem było troszkę gorzej, bo musiała go moja mama nosić i to przed oknem, żeby nie jęczał, ale zasnął, no a druga drzemka na spacerze już bezproblemowo.

Lene, mnie dziecko też gania po domu, nawet jak tatuś z nim na dywanie leży i zabawia. Dziś ciasto 1,5 godziny robiłam, zamiast 30 minut... Nie wrzeszczy jak go mąż zabiera, ale zadowolny jakoś specjalnie nie jest ;-)

Lazy, Adam od kilku dni też zaczął gryźć, wczoraj mnie użarł w szyję, aż krzyknęłam z bólu :O

Emilia, 50 centyl to tak akurat :-)
 
My z eMkiem bedziemy sie wymieniac, bo on na nocki pracuje i na pierwszepoltora miesiaca wzial urlop w te dni,co ja bede pracowac. Mam nadzieje, ze z usypianiem sobie chlopaki jakos poradza.
Dziewczyny, a jak jestescie w pracy to odciagacie mleko? Sprobuje dawac mu moje mleko z butelki, z ktorej za bardzo tez nie chce pic. Wode cos tam niby ciumka, ale zeby sie porzadnie zassac to nie :no:

lene - synek chyba ma lek separacyjny, moze mu przejdzie niedlugo.

Emilia - ja juz dawno fotelik kupilam Maxi Cosi Tobi w John Lewis :-D za 127 funtow z przesylka za free. W Bootsie wykupili.

Helena
- a jak Twoj Tomek z rosnieciem teraz? Przestal troche?

lazy - Henry raz mnie ugryzl i raz tatusia. Ogolnie obgryza zabawki. Dobrze, ze za koty sie jeszcze nie bierze. JAk go przebieram, to zawsze udaje, ze probuje go zjesc. Caluje w brzuszek, dmucham. I raz zobaczyl moj goly brzuch i sie rzucil, probowal robic to co ja jemu ;-)
 
Adasza- omegamed jest najlepszy, wszyscy to mówia! Może kup przez internet.

Lene- bidulek chyba tęskni za mamą:) Filip, kiedy jest taki samodzielny hehehehe :p ma mnie gdzieś, szuka tylko co by tu pociągnąć albo gdzie się wspiąć! Aaaaa i już potrafi pół godziny siedzieć i oglądac piosenki na youtube albo jeść jakieś paluszki czy chrupki. Także w końcu odetchnęłam;) Może Ty też spróbuj posadzić małego i puść mu jakieś piosnki hmmm?
 
Ostatnia edycja:
Aga_cina na szczęście zwolnił tempo, waży jakieś 11 kilo i prawie 80 cm długi, na zabiedzonego nie wygląda, ale nie jest już taką kluską:-D
Dopadła nas jakaś choróbsko, biedak ma temp i brak jakichkolwiek innych objawów, musimy zrobić posiew moczu czy żadna bakteryjka nam się nie wkradła:-( ogólnie brak czasu na wszystko, forum czytam na bieżąco ale odpisać to już przewyższa moje siły:-(Dziewczyny mam takie pytanie czy któraś z was miała do czynienia z fotelikami firmy Zooty?? dostaliśmy w spadku od znajomych i szczerze nie znalazłam zbyt dużo info o tej firmie...
 
lene, ewula - u nas to samo, nie mogę na chwilę usiąść przy komputerze czy z robótką w ciągu dnia bo od razu wspina się na krzesło, ciągnie za spodnie i piszczy jakby jej się krzywda jakaś działa. Jak myję naczynia czy coś próbuję zrobić sobie do jedzenia - to samo. No i sama zaczyna się na mnie wdrapywać jak chce się przytulić, wcześniej tego nie robiła. A najgorzej jak ma ochotę na przytulanki podczas przebierania pieluchy, nie ma to jak przytulać pupkę z niespodzianką ;) I też wszystko robię jak zaśnie, już nawet przestałam próbować. Udaje mi się ewentualnie powiesić czy ściągnąć pranie w jej towarzystwie bo to przednia zabawa pościągać wszystko na podłogę. I konkurencję z tatusiem jednak wygrywam, co nie zawsze mnie cieszy ;)
ewula, aga_cina - czyli nie ja jedna pokąsana, jak jej to wyperswadować?:crazy:
aga_cina - szybko się spryciarz uczy :)
helena - zdrówka dla małego!

My już po usg. Na szczęście wszystko w normie, więc nie mamy się na razie czym martwić. A Jula super grzeczna, ani nie płakała, ani nie marudziła ani się za bardzo nie kręciła podczas badania. Aż sama byłam z niej dumna!
Nie wiem jak u Was ale dzisiaj koszmarna pogoda, marznący deszcz, ślisko było cholernie, jak szliśmy z Małą to tylko jedno albo drugie się chwiało i ślizgało. I flufciłam na eMka że nie wzięliśmy wózka tylko z fotelikiem się targaliśmy na to usg.

Powiedzcie mi jeszcze, czy Wasze dzieciaczki wykazują interakcję podczas zabawy, tzn. jak o coś poprosicie to Wam dają lub to robią? Oczywiście nie chodzi mi o jakieś skomplikowane polecenia, tylko takie typu: podaj zabawkę, daj rączkę itd. albo powtarzają wasze gesty czy miny?
 
lazy - super, że usg ok; czasami Julcia coś poda jak się poprosi, ale tak generalnie, to raczej nie; poza tym na "nie wolno" reaguje śmiechem i miną małego złośnika;) i oczywiście robi na przekór:)
ewula - ja też jestem pogryziona tymi czterema zębolami... a najlepsze jest to, że tatusia nie rusza...
helena - zdrówka dla maluszka:)
Pauletta - nasza Julcia czasami się skupi na kubusiu puchatku, jak jej emek puszcza, a chrupki to jest zbawienie, jak jest już bardzo marudna ;)
Nas też dopadło choróbsko. Wczoraj musiałam po małą wcześniej do żłobka pojechać, bo dostała temperatury, więc dzisiaj w domu siedzimy razem. Ale faktycznie wczoraj była jakaś masakra na drodze. Jak odbierałam małą, to ledwo doszłyśmy do bloku, taka ślizgawka. Mamy pod klatką taką niewielką górkę i naprawdę myślałam, że nie wjedziemy do domu:no:
 
Lazy dobrze że po USG wszystko gra. No pogoda wczoraj to jakiś koszmar, na parasolu miałam taką warstwę lodu że nie chciał się złożyć :laugh2: nic mi nie mów o ślizganiu bo ja z Mają w chuście byłam :baffled:
Na świadome podawanie zabawek jest jeszcze za wcześnie, ale minki Maja potrafi naśladować, jak stukam klockiem to ona potrafi to naśladować, "mów" też nie, am...wiec powtarza ale bez rozumienia ;-)
 
lazy - gryzienie moze samo przejdzie. Ja wole juz jak mnie gryzie niz jak szczypie :szok: ja uwielbiam jak przebieram kupe, a Henry musi w tym czasie akurat usiasc :confused2:. A przypelza sam do cycusia :zawstydzona/y:
aly umie nasladowac krowe (ma taka zabawke i gdy ona muczy,to ona razem z nia), jak tatusia uderzy i tata krzyczy 'auuu', to on powtarza. I smiac mi sie chce,boma taka stojaca osmiornice z przyciskiem, ktory wlacza piosenke, i Henry podchodzi, naciska, osmiornica mu gra, a ten idzie sie bawic. Piosenka sie konczy, naciska przycisk i idzie dalej sie bawic ;-) a jak slyszy reklame z Wisniewskim albo Doda, to pedzi z kuchni by zobaczyc.

Niezazdroszcze Wam tej pogody w Polsce i Anglii. U mnie dzis troche sniegu spadlo, ale slonko juz wychodzi wiec zaraz rozpusci.

Jak Wam Dzien Babci minal? Babcie zadowolone? ;-)
 
reklama
Lazy, agacina, a ja tam nie cierpię ani gryzienia ani szczypania... czasem wyglądam jak po walce z tygrysem:eek:.. czasem myślę, skąd w nim tyle siły, i "niedelikatności" czekam z utęsknieniem kiedy to minie i bez obaw będę mogła tulić mojego myszola. Jest małym siłaczem terrorystą, potłukł wielką stojącą lampę podłogową, wczoraj w sypialni drugą przyłóżkową, nie wspomnę o kwietniku, który przewrócił z trzema donicami... poszło wszystko w cho**ę, ramki ze zdjęciami ...a ostatnio w kuchni rzucił o pogodę czteropakiem z piwem, a farelkę podnosi sobie jedną rączką jakby to piórko było!strongman czy co ;)A odnośnie przebierania to i nas też jest masakra, w pozycji leżącej nie ma szans, chyba,. że mąż go trzyma, ale mam patent i ubieram/przebieram go na siedząco, na kolankach :) odnośnie reagowania na nasze polecenia to różnie to bywa, nie poda jeszcze rzeczy, ale zrobi kosi-kosi, papa, przyjdzie zawołany albo da buziaka. W każdym razie już teraz widzę, że wielka z niego osobowość i indywidualista, uparciuch czyli typowy baran... walczymy czasem do upadłego a i tak Miki zazwyczaj wygrywa i stawia na swoim :) Dzień babci minął ok, cały w rozjazdach , babcie uszczęśliwione, no a piątek córa prowadzi imprezę w przedszkolu to już w ogóle babcie popękają z dumy :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Do góry