reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pokarm z piersi zaszkodził dziecku - ile odczekac do nastepnego karmienia?

natalka_

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
19 Wrzesień 2012
Postów
51
Mój synek karmiony jest piersią oraz mlekiem sztucznym (niestety nie opanowaliśmy w pełni "piersiowego" karmienia). Niestety ostatnio zauważyliśmy z mężem, że po moim pokarmie ma dolegliwości brzuszka - jak dostaje sztuczne mleko wszystko jest ok, jak tylko dostanie trochę mojego, albo wymiotuje, abo dostaje kolki. Gorączki przy tym nie ma, ani żadnych innych niepokojących objawów. Wychodzi na to, że musiałam zjeść coś, co się maluszkowi nie spodobało. I teraz moje pytanie, kiedy mój pokarm będzie czysty od tego czegoś, co zaszkodziło synkowi? Ile muszę odczekać, żeby znowu przystawić go do piersi, ale żeby przy tym nie było później żadnych przykrych niespodzianek?
 
reklama
Kazda młoda mama musi uważać na to,co jeść. Warto przestrzegać diety mamy karmiącej. Jednak nie popadajmy w paranoje,że zostaniemy tylko na rosołku i jabłku z ryżem. Nalezy wystrzegać się napoi kolorowych gazowanych i jedzenia które wzdyma. Pokarm jaki daje maluszkowi mama jest najlepszy jaki tylko może być.
Myślałaś o tym,że to nie pokarm,a zły albo jeszcze nie umiejętny sposób karmienia na to wpływa?
Może dzieciątko źle chwyta brodawkę? Trzeba też pilnować być dzieciątku odbiło się po jedzeniu.
Mleko matki nigdy nie uczula.
Nie zniechęcaj się-pewnie to Twoje pierwsze dzieciątko i początki z cyckowaniem;-)Ale warto być wytrwałym to procentuje.
Powodzenia:-)
 
Majeczka jestes w bledzie mleko matki bardzo bardzo rzadko jednak moze uczulic maluszka, znam taki przyklad osobiscie. Dzieciatko mojej kuzynki o malo nie trafilo do szpitala bo non stop plakalo po karmieniu, bylo widac ze ma problemy z brzuszkiem robilo bardzo brzydkie kupy, bylo prawidlowo przystawiane do piersi (polozne - kilka nawet to potwierdzilo) i dopiero taka starsza pani doktor na emeryturze stwierdzila zeby przejsc na mleko modyfikowane i co jak reka odjal. A mama maluszka to zrobila sie chuda jak patyka bo myslala ze cos zle je i bardzo sie pilnowala i jadla bardzo lekko. Wiec niestety czasami mleczko mamy nie pasuje dziecku.
 
Czasem też rzeczy które uważamy za nieuczulające poprostu uczulają... Kobieta może jeśc lekko, ale w tych lekkich potrawach może byc coś co jednak uczuli maleństwo... Koleżanka również jadła ostrożnie ale córeczka miała kolki, mieszka w Szwecji, pomogli jej, a właśnie mała zwijała się dosłownie po karmieniu... Całkowicie zmienili jej diete i malutka od razu się uspokoiła... Trzeba sprawdzac, zacząc urozmaicanie diety od początku... Sprawdzac dokładnie co się jadło danego dnia i jak dziecko tego i następnego dnia reaguje...
Życzę powodzenia, myśłę że właśnie w technice może leżec problem... Mojemu synkowi nigdy po jedzeniu się nie odbijało, i kolek nie było, ale każde dziecko inne...
 
ja też tak miałam, był okres ze piłam wodę, jadłam ryż, jabłka i praktycznie tyle... wychudłam, kości sie rozsypały, a Zosia i tak reagowała wysypką i biegunką... winna okazała się laktoza, a tego nigdy z mleka nie wyeliminujesz....
 
po pierwsze kolki to nie uczulenie! nie wprowadzajcie dziewczyny w błąd! kolki miewają zarówno dzieci karmione piersią, jak i MM, nie ma znaczenia, kolka to po prostu niedojrzałość układu pokarmowego.

na początku warto zwracać uwagę na to, co się je, ale nie popadać z paranoję, dieta mamy karmiącej ma być bogata z wartościowe produkty i powoli, sukcesywnie rozrzeszana, nie może być tak, że kobieta się wręcz głodzi i żyje o kromce chleba i wodzie, bo jeśli dziecko ma mieć kolki to będzie je miało i głodująca i nieszczęsliwa mama tego nie zmieni.

Natalka, pamiętaj, żeby zawsze dziecku odbiło się po jedzeniu, to ważne. czy na pewno to są wymioty (wymioty zwykle są chlustające), czy zwykłe ulewanie? dzieci ulewają ito jest normalne, czasem nawet do roku może im się to zdarzać, choć najczęściej mija szybciej.

Jeśli zależy Ci na karmieniu piersią, nie podawaj dziecku butli, przejdź się do pediatry, niech obejrzy malucha, sprawdzi, jak przybiera na wadze i spróbuj się umówić z doradcą laktacyjnym, na pewno rozwieje Twoje wątpliwości, pomoże i doradzi.

Powodzenia!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kolki są z różnych powodów-przerobiłam ten temat dogłębnie z moją córką. Jeśli są kolki przez laktozę-podaje się wtedy Delicol lub zmienia mleko na łagodniejsze, nie zawierające laktozy. Jeśli karmisz piersią-może często się dziecko odrywa, nałapie się powietrza-też mogą być potem kolki, ulewanie. Kładź często na brzuszku, musi się dziecko odgazowywać, przed każdym posiłkiem , na parę chwil na brzuszek. Oczywiście w karmieniu piersią ważna jest dieta-jak napisała poprzedniczka wyżej. Jeśli macie problemy z kolkami i nic co wcześniej wymieniłam nie pomaga, to polecam BioGaie-jest droga ale to probiotyki i pomaga to na brzuszek... albo Espumisan dla dzieci Lub Bobolic-tańsza wersja. Dodaje się do posiłku, przed karmieniem piersią kilka kropel i powinno pomóc, poza tym delikatne masaże brzuszka, koliste ruchy, zgodne ze wskazówką zegara. Ciepłe kąpiele, okłady z ciepłej pieluszki na brzuszek, to powinno złagodzić kolki. Co więcej...czasami tak po prostu jest...nic nie pomaga-tak było u nas. Trwało to trochę ale później odeszło jak gdyby nigdy nic. Często dzieci mają kolki, bo mają za dużo bodźców i tak odreagowują. Temat rzeka...
 
Do góry