reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

POŁÓG, czyli jak dochodzą nasze ciała i psychika po porodzie, baby blues itd.

Martolinka ja wizyte u gina miałam tydzień po wyjściu ze szpitala, sprawdzenie czy wszystko ładnie schodzi i się goi. Na następną kazali przyjść 6 tygodni po porodzie. Więc idę we wtorek, bo w tym tygodniu minął już czas połogu. I mam nadzieję, że pozwolą mi na przytulanki, bo strrrrasznie mi ich już brakuje ;)
 
reklama
Jeśli chodzi o krwawienie, to wraz z wyjściem ze szpitala w czwartek przerzuciłam się na zwykłe podpaski. Krwawie już słabo, choć zdarzają się mi i momenty zalania, zwłaszcza po karmieniu Małej. Jak jeszcze odciągnę mleko z cycków i ją nakarmię, to leci jak talala. A jak samo karmienie to w miarę normalne plamienie.

Za to moja bolączką i udręką są szwy. Normalnie masakra jakaś. Nie dość, że byłam nacięta to jeszcze pękłam trochę i tym samym nie umiem siedzieć za bardzo. Stać i leżeć jest ok, ale jak się podnoszę, to już jakaś masakracja się robi.
 
mi polozna zdjęła szwy zew i wszystko ładnie pięknie.. ale po jakimś tygodniu tak mnie ciągnęło i przeszkadzało ze szok. wyczulam ze jeden ze szwow wewnętrznych sie "wysunął" i poprosiłam polozna o przyjazd - w efekcie usunęła mi 3 szwy wewnetrzne co było mega nieprzyjemne ale w końcu normalnie mogę iść do kibelka :)

czy wy tez macie uczucie ze tam na dole macie wszystko nie na swoim miejscu...?
 
kaiagaw ja dopiero 5 tyg po porodzie moglam usiasc bez kolka poporodowego, do 2 tyg po nie moglam ani normalnie stac ani lezec nawet, z chodzeniem mam problem do teraz bo jak troche pochodze to potem boli i ciagne za soba noge, taki urok przecietych miesni;/ kilka szwow tez mi zdjeli po tygodniu i bylo duzo lepiej, bo wczeniej to z bolu plakalam
sonisia czuje ze jest dziwnie i nie tak jak bylo, mam wrazenie ze jestem bardzo luzna, widze ze nie wygladam tam tak jak przed porodem i to mnie martwi, w tym tyg ide do gina to mam nadzieje ze mnie jakos pocieszy i juz sie zastanawiam nad wyborem antykoncepcji
 
Martolinka az 7 tygodni? Ja mam wszystkie rozpuszczalne i jak mam tyle czekac to chyba zwariuje...

Madziaka
mi tez sie marza przytulanki, ale ja to jeszcze musze troche poczekac. A myslalm, ze po porodzie juz nigdy nie bede miala ochoty...

Sonisia
mi sie tez czasami wydaje, ze nie za dobrze mnie poskladali, ale kazalam emkowi tam zajrzec i powiedzial, ze jest wszystko ok. Chociaz jak Ziewaczka mam obawy, ze tam jakos luzno jest:-(
 
A ze mnie dalej leci juz 7 tydzien. Co prawda juz coraz mniej ale jednak. W srode ide do gina to zobaczy czy wszystko ok.
 
Martolinka naprawdę aż 7 tygodni te szwy rozpuszczalne są? Mi już dziś nitki odpadają...więc mam nadzieję, że szybko pójdą te cholery precz...zwłaszcza te na samym końcu, przez które nie idzie normalnie siedzieć...
 
Kasia tak wyczytałam na różnych forach. Niektórym szwy puszczały po kilku dniach a niektórym do 7 tygodni:cool:
 
Dziewczyny po CC-Pomocy! Miałam znieczulenie zewnątrzoponowe i źle mi się wkuli i miałam je powtarzane 4 razy, od miesiąca mam przerażające bóle kręgosłupa. brzuch i blizna super ale plecy.. Nie mogę się schylić, podnieść małej czy też nachylić nad przewijakiem. Po całym dniu ledwo mogę ruszyć głową, czy Wy też macie coś podobnego-to normalne?
:( Co do wagi to plus 7 nadal i stoi w miejscu coś:/
 
reklama
Kiki powinnaś skonsultować się z lekarzem, to pewnie jakiś efekt złego wkłucia :( współczuję Ci kochana.
Ja po 2-giej cc już m-c mija, blizna ok, była w tym samym miejscu cio pierwsza, no ale krwawienie to dziwna sprawa u mnie. Od 2-ch tygodni było już czysciutko, to znaczy 3 tyugodnie krwawiłam, ostatnie dni to taki śluz i od 2ch tyg. już bez podpaski chodzę, a będązc z synkiem w szpitalu takl mnie zalało, że głowa mała, zabrudziłam całe łóżko i to taka świeża krew.... i teraz raz dziennie mi tak właśnie poleci. Kurcze ciekawe czy to normalne...
Jesli chodzi o całokształt to ogólnie po cc czuję się już super, chociaż jeszcze nie ćwiczę. no ale to bardziej dlatego , ze mały cały dzień na rączkach. Na plusie jeszcze 8 kilo:baffled: i waga w miejscu stoi, no ale apetyt mam wilczy, więc nie spodziewam się cudów. Najgorzej doikuczają mi bolące piersi i popękane sutki... no i chroniczne niewyspanie. Nie wiem jak Wy dziewcyzny, ale ja wyglądam jak zombie, odrosty na głowie, nogi i brwi zakrzaczone, cera zapuszczone, sińce pod oczami, na nic nie mam czasu, nie wspominając , że na chacie kongo mam....:zawstydzona/y:
 
Do góry