reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Połóg i n

klaudencja

Fanka BB :)
Dołączył(a)
27 Sierpień 2010
Postów
499
Pozwoliłam sobie założyć nowy wątek, żeby zamieszczać pytania i nasze problemy poporodwe. Rozpoczynając temat mam pytanie do rodzących "wczesno-kwietniowych" jak to jest z krwawieniem w połogu jaki czas może być?? Ja jestem prawie 3 tyg po porodzie, tydzień temu miałam jak wiecie zabieg łyżeczkowania ponieważ miałam krwotoki, 3dni po zabiegu krwawienie ustało całkowicie...teraz znów mam tzn takie typowo miesiączkowe (jeśli chodzi o ilość) bo wcześniej miałam bardzo bardzo duże...ale ciekawa jestem ile może to potrwać...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
moze nawet do 6tyg :-) ja tyle samo po porodzie i rowniez nadal krwawie... a maz juz miauczy pod nogami bo wytrzymac nie moze :-D hihi
 
ja 2 tyg po porodzie mam już luz. Ostatniego dnia wieczorem wyleciał duży skrzep, w nocy już czysto i od tamtej pory czysto. a M to nie miałczy tylko wyje :D Ale jakos się jeszcze obawiam, czy w środku na pewno wygojone, toć to dopiero 2 tyg z małym hakiem...
 
ja rozmwialam z polozna na ten temat kiedy mozna no i ona mowi ze wtedy kiedy my poczujemy sie gotowe ze swoim cialem :-) mowi ze jedni zaczynaja odrazu i wogole nie moga sie powstrzymac, a inni czekaja tygodnie.
Ja mysle margola ze jak juz krwawienie Ci sie skonczylo to poprostu poczekaj az sama poczujesz ochote i bedziesz gotowa :-) a co tam mialo sie goic? bylas nacieta?
 
no ja już 3 tyg po porodzie, tydzień po łyżeczkowaniu i stopniowo krwawienie mi się zmniejsza...są momenty, że tak jakby zanika, a np, na drugi dzień znów się pojawia
krocze mniej mnie już boli (ale chyba najwyższy czas;), za to mam problem z hemoroidami :/ to pewnie efekt partych :/
 
ojjj mitaginka te hemoroidy to masakra, tez je mialam po porodzie z Josiem. Tak dobrze myslisz to od partych. Niestety mozemy tylko kremy na hemoroidy, choć slyszalam ze sa w pl jeszcze jakies tabletki.
No i mi od tego czasu bardzo czesto wychodza przy byle okazji, wciaz w tym samym miejscu co po porodzie... chyba efekt uboczny na cale zycie... I jak tu chwalic porod SN, dla mnie katorga dla ciala i umysłu. ;-)
 
ja to w ogóle nie widziałam,ze wyskoczył mi właśnie homoroid, nie wiedziałam co to, bolało i w ogóle,ale myślałam,że to po porodzie ból, jak się zorientowałam , dalej nie wiedziałam co to, strasznie się bałam w szpitalu,że ktoś zobaczy i że to nie wiadomo co jest i zostanę przez to dłużej, stres największy z tym przeżyłam;) na szczęście samo uciekło:-)
a co do samego połogu...to od 10 dni cisza z krawawieniem i małe próby z mężem poczynione już;-) no i ostatnio znalałam kawałek szwa:wściekła/y:ale nie rozpuszczalnego! nitka normalna, musiała położna pominąć go chyba, dlatego coś mnie tam ciągle ciągnęło chyba
 
reklama
siet tez mi wyskoczyl!!! :angry: a to juz pamiatka na cale zycie:( nie wiem co robic z tym, niedoswaidoczona w tym temacie jestem... :-(
a co do sexu, ja ochote mam, M juz nie wie jak sie nazywa:-D ale jeszcze czekam... boje sie:-(
 
Do góry