Witam wszystkich . Obecnie jestem w 3 miesiącu ciąży , jest to moja druga ciąża , pierwszy poród nie był łatwy syn ułożył się potylicą tylną ( takie ułożenie obejmuje 1 % rodzących i właśnie zdarzyło się mi) , nie tylko miałam bóle krzyżowe tak silne( bo potylicą pchał mi się nie na rozwarcie tylko na kręgosłup )które mnie wycieńczyły bo trwały całą noc (tylko krzyżowe) i musiano mi zrobić "vakum" bo nie mógł się urodzić a ja byłam już na skraju wyczerpania , próbowano się nawet na mnie kłaść aby wypchać syna , poród się przedłużał a syn urodził się w zamartwicy to na koniec źle goiła mi się rana i szwy się rozeszły( te komplikacje związane są ze złym ułożeniem płodu) leżałam kolejny tydzień w drugim szpitalu (wszystko znalazłam na ten temat w necie) . Dlatego pytam się teraz Was czy któraś miała takie ułożenie dziecka podczas porodu i jak on przebiegał .A może rodziłyście więcej razy i dwa razy trafiło wam się takie ułożenie . Szczerze boję się drugiego porodu bo jak znów przytrafi mi się takie ułożenie , to nie wiem co zrobię? W necie jest trochę na ten temat ale nie to czy może taki poród zdarzyć się jednej kobiecie dwa razy . Dlatego pytam Was . Serdeczne dzięki za wszystkie odpowiedzi
reklama
Ja nie wiem ,ale jak piszesz,że 1% ,to jest mała szansa,żeby II raz na Ciebie trafiło.Ale czy musisz rodzić naturalnie,jeśliby tak było?W związku z komplikacjami przy I porodzie możesz się umówić,jakby co,na CC.
może tak jak piszesz, używa się ww narzędzi, ale u Ciebie dochodzi aspekt traumy porodowej, a wskazaniem do cesarki możę być niepomyślny, ciężki przebyty poród. Na Twoim miejscu porozmawiałabym z lekarzem, ba- szukałabym takiego lekarza i szpitala, który biorąc pod uwagę Twoje negatywne doświadczenia, zdecydowałaby się przeprowadzić bez zastanowienia cc
marysia868
mama Macieja
jesli mialas cesarke mozesz miec po raz 2 tez cesarke. a tak na marginesie proznociagu juz sie nie stosuje
Witaj, może nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, ponieważ mam jedno dziecko, 3-miesiecznego synka Stasia, który ułozony był w momenci rozwiązania w pozycji właściwej. Nie mniej jednak Staś bardzo długo leżał sobie ułożony miednicowo i niepokojąc się że tak już zostanie przeczytałam wiele informacji na poruszony przez Ciebie temat i z posiadanych przeze mnie informacji wynika, iż polozenie dziecka przy pierwszej ciąży nijak się ma do kolejnej, wiec tym razem nie powinnas miec tego problemu. Uwazam jednak, ze ze wzgledu na przezytą wczesniej traume powinnaś zdecydowac sie na cc. Mój synek przyszedł na swiat własnie drogą cięcia cesarskiego, poniewaz zanikało mu tetno, wszystko na szczescie skonczyło sie pomyslnie. Moge z wlasnego doswiadczenia napisac Tobie, iż cc nie jest takie straszne jak je czesto opisują, ja juz po 12 godzinach byłam na chodzie, ból był niewielki, pokarm pojawił się prawidłowo, a gdy moje kolezanki marudziły ze boli je krocze po naturalnym porodzie ja wlasnie zapominałam ze cokolwiek mnie bolalo Synek otrzymal 10 punktów, nie nameczył sie przy okazji przychodzenia na swiat, ja z czystym sumieniem moge polecic cc, mysle że to wlasnie byloby w Twoim przypadku najlepsze rozwiazanie.
edytka84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2010
- Postów
- 1 362
mój synek był ułożony potylicowo tylnie i jak zaczęły się parte i on nie schodził do kanału rodnego, na skurczach zanikało tętno (był owiniety pępowiną) to zapadła szybka decyzja o cesarce, drugie dziecko zamierzam rodzić naturalnie, wątpie żeby drugie się tak samo ustawiło nie mniej jednak rozumiem Twoje obawy
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2013
- Postów
- 5 006
Mój syn był tak ułożony, ale to wyszło dopiero podczas cc.
A cc też była z zaskoczenia.Dwa tygodnie przed porodem leżałam w szpitalu ze względu na to, że syn był dwa razy owinięty pępowiną wokół szyi i słabo czułam ruchy. Monitorowali nasz stan aż do samego rozwiązania. I na zwykłym codziennym ktg synkowi zaczęło spadać tętno. I to drastycznie... Szybka akcja. 20 minut później miałam Małego przy sobie. Nie wiem więc co to za ból podczas skurczy, bo to mnie ominęło.
I jak się okazało był 3 razy owinięty pępowiną (2x wokół szyi i 1x wokół nogi). Do tego ułożenie potylicowe tylne. Nie miałam szans na poród. Cieszę się, że wszystko tak się skończyło.
A cc też była z zaskoczenia.Dwa tygodnie przed porodem leżałam w szpitalu ze względu na to, że syn był dwa razy owinięty pępowiną wokół szyi i słabo czułam ruchy. Monitorowali nasz stan aż do samego rozwiązania. I na zwykłym codziennym ktg synkowi zaczęło spadać tętno. I to drastycznie... Szybka akcja. 20 minut później miałam Małego przy sobie. Nie wiem więc co to za ból podczas skurczy, bo to mnie ominęło.
I jak się okazało był 3 razy owinięty pępowiną (2x wokół szyi i 1x wokół nogi). Do tego ułożenie potylicowe tylne. Nie miałam szans na poród. Cieszę się, że wszystko tak się skończyło.
reklama
- Dołączył(a)
- 11 Czerwiec 2019
- Postów
- 1
Witam. Czy udalo sie urodzic drugie dziecko sn??? Jestem w podobnej sytuacjimój synek był ułożony potylicowo tylnie i jak zaczęły się parte i on nie schodził do kanału rodnego, na skurczach zanikało tętno (był owiniety pępowiną) to zapadła szybka decyzja o cesarce, drugie dziecko zamierzam rodzić naturalnie, wątpie żeby drugie się tak samo ustawiło nie mniej jednak rozumiem Twoje obawy
Podziel się: