reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomoc rodziny przy dzieciach...

Ewelka20

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Październik 2013
Postów
248
Czy wasze mamy/ojcowie pomagają wam przy dzieciach?
1.Czy biorą od czasu do czasu(załóżmy raz na 6 mies) dziecko/dzieci na weekend(pracując na zmiany/jedną zmianę)
2.Gdy chcecie wyskoczyć na zakupy z mężem na spokojnie zostają wam z dziećmi te 2-3 godziny?(oczywiście raz na jakiś czas)
3.Albo gdy chciecie wybrać się na kawę we dwoje żeby złapać trochę oddechu?
Oczywiście wszystko z umiarem,nie mam tu na myśli wykorzystywania rodziców :-D
 
reklama
Rozwiązanie
W
ale dziadkowie nie maja obowiazku opieki nad wnukami, swoje dzieci juz wychowali. Przeciez czesto dziadkowie sa dopiero po 50tce, wiec maja swoje zycie, znajomych, prace itp. Zgodze sie, ze kontakty z wnukami i dziecmi sa bardzo wazne, ale nie mozna na nich nic wymuszac. Mysle ze raz na jakis czas moga zostac z dziecmi, czy w czasie urlopu zabrac je do siebie.
Ale na prawde mozna fajnie sie zorganizowac, zeby nie obciazac dziadkow. Zakupy mozna robic na zmiane, albo zabrac dzieci ze soba.
Ja na weekend nie podrzucalam dzieci, ale bywalo tak, ze ktoras z babc nocowala u nas bo mielismwy wyjazdy, czy wesela ;-) srednio 2-3 razy wychodzimy w miesiacu wieczorem, i na prawde (ten jeden czy dwa razy dla kazdej z babci w mcu nie jest...
szczerze naprawdę zazdroszczę tym którzy mieszkają z rodzicami lub bardzo blisko i mogą podrzucić dziadkom wnuka. Ja niestety tego luksusu nie będę miała mieszkam 170km od swoich rodziców a z rodziców narzeczonego żyje tylko ojciec który nie potrafi ogarnąć sam obok siebie więc dzieckiem raczej się nie zajmie . Powrot do pracy niestety będzie wiązał się z obca osoba czyli nianią albo żłobkiem..
 
reklama
Jasne, ze pomagają, uważam, ze dobry kontakt dziecka z dziadkami jest bardzo ważny, dlatego też w prawie każdą sobotę zawożę dzieci do dziadków, nie ma w tym nic dziwnego, sami na to nalegają :)
 
reklama
ale dziadkowie nie maja obowiazku opieki nad wnukami, swoje dzieci juz wychowali. Przeciez czesto dziadkowie sa dopiero po 50tce, wiec maja swoje zycie, znajomych, prace itp. Zgodze sie, ze kontakty z wnukami i dziecmi sa bardzo wazne, ale nie mozna na nich nic wymuszac. Mysle ze raz na jakis czas moga zostac z dziecmi, czy w czasie urlopu zabrac je do siebie.
Ale na prawde mozna fajnie sie zorganizowac, zeby nie obciazac dziadkow. Zakupy mozna robic na zmiane, albo zabrac dzieci ze soba.
Ja na weekend nie podrzucalam dzieci, ale bywalo tak, ze ktoras z babc nocowala u nas bo mielismwy wyjazdy, czy wesela ;-) srednio 2-3 razy wychodzimy w miesiacu wieczorem, i na prawde (ten jeden czy dwa razy dla kazdej z babci w mcu nie jest obciazeniem)
 
Rozwiązanie
reklama
Do góry