reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomocy!!!! 33 tydzień ciąży, przytyłam tylko 200g...!!!

Dołączył(a)
8 Czerwiec 2020
Postów
14
Witam. Jestem obecnie w 33 tygodniu ciąży. W 11 TC waga 73,200 (przy wzroście 177cm) przez kolejne tygodnie waga stała w miejscu lub rosła nieznacznie. Najwyższa waga była w 28 tygodniu 74,600, a dzisiaj 73,400....więc od początku 200g na plus. Wyniki krwi w normie, żelazo ok, wg usg również ok tzn po pomiarach główki i kości udowej wychodzi 34 tydzień więc dziecko większe o tydzień, brzuch również mam spory. Wagi dziecka nie znam bo lekarz stwierdził że przed samym porodem on tylko waży...do tego ma stary sprzęt (NFZ) i dał mi skierowanie do szpitala żeby chociaż na lepszym sprzęcie usg zrobili bo może on czegoś nie widzi. Nie uśmiecha mi się to bo 2 moich dzieci chodzi do szkoły ( 1 i 4 klasa) i potrzebują pomocy w nauce, nie mówiąc o opiece ( mąż pracuje na 3 zmiany). Pomyślałam że może w weekend bym poszła ale zadzwoniłam na patologię ciąży i zalecono mi przyjść w tygodniu jak będzie ordynator. Powiedzcie mi proszę czy ktoś miał podobny problem? Czy samo usg na lepszym sprzęcie (prywatnie) mogło by pomóc w ustaleniu czy wszystko jest ok? Czy powinnam się przejmować tak tą wagą?
 
reklama
Przede wszystkim to nie denerwuj się bo to ostatnia rzecz która ci się tu przyda .. napewno lekarz prywatny inaczej cię potraktuje sama teraz jestem pod opieka lekarza prywatnie wiec widze różnice ... postaraj się załatwić jakos opiekę do dzieciaków czy coś i idz na konsultacje to nie trwa długo ( jak w przypadku NFZ gdzie stałam w kolejce 3 godziny ) napewno cię to wszystko uspokoi bo z tego co piszesz tamten lekarz i sprzęt ...hmmm a do porodu jeszcze chwilka ...
 
Witam. Jestem obecnie w 33 tygodniu ciąży. W 11 TC waga 73,200 (przy wzroście 177cm) przez kolejne tygodnie waga stała w miejscu lub rosła nieznacznie. Najwyższa waga była w 28 tygodniu 74,600, a dzisiaj 73,400....więc od początku 200g na plus. Wyniki krwi w normie, żelazo ok, wg usg również ok tzn po pomiarach główki i kości udowej wychodzi 34 tydzień więc dziecko większe o tydzień, brzuch również mam spory. Wagi dziecka nie znam bo lekarz stwierdził że przed samym porodem on tylko waży...do tego ma stary sprzęt (NFZ) i dał mi skierowanie do szpitala żeby chociaż na lepszym sprzęcie usg zrobili bo może on czegoś nie widzi. Nie uśmiecha mi się to bo 2 moich dzieci chodzi do szkoły ( 1 i 4 klasa) i potrzebują pomocy w nauce, nie mówiąc o opiece ( mąż pracuje na 3 zmiany). Pomyślałam że może w weekend bym poszła ale zadzwoniłam na patologię ciąży i zalecono mi przyjść w tygodniu jak będzie ordynator. Powiedzcie mi proszę czy ktoś miał podobny problem? Czy samo usg na lepszym sprzęcie (prywatnie) mogło by pomóc w ustaleniu czy wszystko jest ok? Czy powinnam się przejmować tak tą wagą?
A mialas usg genetyczne robione? Bo na takim podaja dokladne wymiary...dobry gabinet z odpowiednim personelem powinien załatwic sprawe... Choc jesli masz mozliwosc w szpitalu to jest to dobra opcja. Wiem ze z dzieciakami to trudna sprawa ale mimo wszystko moze jednak warto to rozwazyc? Czy jakas babcia albo ciocia moglaby na ten czas zajac sie dziecmi?
 
Przede wszystkim to nie denerwuj się bo to ostatnia rzecz która ci się tu przyda .. napewno lekarz prywatny inaczej cię potraktuje sama teraz jestem pod opieka lekarza prywatnie wiec widze różnice ... postaraj się załatwić jakos opiekę do dzieciaków czy coś i idz na konsultacje to nie trwa długo ( jak w przypadku NFZ gdzie stałam w kolejce 3 godziny ) napewno cię to wszystko uspokoi bo z tego co piszesz tamten lekarz i sprzęt ...hmmm a do porodu jeszcze chwilka ...
 
Lekarz pozostawia wiele do życzenia...ale myślałam że jakoś dotrwam do końca ciąży. Badań ginekologicznych w ogóle nie przeprowadza więc nawet nie wiem czy z szyjką wszystko ok, a jak coś jest nie tak to sam nie pomyśli tylko stosuje spychologię-skierowanie do kogoś innego. Ostatnio skierowanie do chirurga bo mam przepuklinę pępkową (o której powiedziała mi położna w innej placówce) bo miał mi wypisać zalecenia dotyczące porodu, a chirurg zdziwiony że ginekolog nie wie takich rzeczy (że nie ma przeciwwskazań do porodu SN). Chciałam się skonsultować z jednym lekarzem prywatnym, ale jest akurat na urlopie, ech. Dalej intensywnie myślę jak to ogarnąć żeby dzieci szkoły nie zawaliły. Minął tydzień czasu a syn z 4 klasy codziennie zadania domowe a dzisiaj miał już kartkówkę z matematyki.
 
A mialas usg genetyczne robione? Bo na takim podaja dokladne wymiary...dobry gabinet z odpowiednim personelem powinien załatwic sprawe... Choc jesli masz mozliwosc w szpitalu to jest to dobra opcja. Wiem ze z dzieciakami to trudna sprawa ale mimo wszystko moze jednak warto to rozwazyc? Czy jakas babcia albo ciocia moglaby na ten czas zajac sie dziecmi?
USG genetyczne miałam w 20 tygodniu i maluch ważył 445 g. więc waga wskazywała na 21 tydzień, moja waga wynosiła w 22 tyg. 74,400 więc chociaż trochę byłam do przodu a teraz taki spadek...wiem że w szpitalu zrobią mi kompleksowe badania ale tak jak wcześniej napisałam chodzi o szkołę, babcia nie ogarnie. Tak myślę czy jakbym poszła w niedzielę to w poniedziałek rano może by ogarnęli wszystkie badania? Tak żeby najpóźniej we wtorek wyjść.
 
Ja w ciąży przytyłam 2kg. I to w ostatnim miesiącu. Wymiotowałam bardzo na początku, a później już waga stała w miejscu. Mam nadwagę więc nikt na to uwagi nie zwracał. Urodziłam dziecko 3100.

Ważne jest, żebyś zrobiła USG na lepszym sprzęcie, a sama Twoja waga bym się tak bardzo nie zamartwiała.
 
Może po prostu jesz mniej i normalnie schudłaś:)

Ja w pierwszej ciąży przytyłam 2 kilo, w drugiej nic. U mnie to wynikało z tego, że w obu przypadkach od połowy ciąży mniej więcej musiałam być na diecie lekkostrawnej, z uwagi na cholestazę ciążową. Na dzieci nie miało to żadnego wpływu, wszystko co potrzebowały to sobie ze mnie wyciągnęły. Brzuch mi rósł, a twarz, nogi, ramiona chudły. Dzieci ważyły 3,5 kg (córka urodzona w 38 tygodniu) i 3,3 kg (syn urodzony w 36 tygodniu).

A ja po porodzie ważyłam ładnych kilka kilo mniej niz przed ciążą.
 
Ja w jednej ciazy tez schudłam.. niestety u mnie jak się później okazało podczas usg na "lepszym sprzecie" dziecko miało wadę.. aczkolwiek ja w ciazy tez mialam mdłości przez co czesto nie jadlam śniadan. Nie mogłam się zmusić.. ale czy wada miala związek z moją waga ? Ciezko stwierdzić.. ja bym już wolala ze moje dzieci "zawalily" ten jeden dzień w szkole i poszła jednak na to badanie.
 
reklama
Do góry