reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomocy niechciana ciąża a uczucia

Dołączył(a)
26 Maj 2019
Postów
7
Mam straszny metlik w głowie dowiedziałam się że jestem w ciąży niechcianej od początku czuje ze nie będę kochać tego dziecka niechce go mam małe dziecko niedam rady z dwuja niestac mnie myślałam nawed żeby usunąć ale nie mogę może oddam a czy będę go kiedyś kochać jak pierwsze czy całe życie będę sobie zyga w twarz że go nie kocham tak bardzo się boję jestem sam będę mieć 2 dzieci mam strasznie wiele myśli czy ktoś miał podobnie czy to się zmieni a Może nie czy będę patrzeć na to dziecko inaczej nie umiem go kochać.....
 
reklama
Wiesz nigdy czegos takiego nie doswiadczylam. Nasunelo mi sie pytanie jak czytalam twoja wypowiedz. Nie potrafisz pokochac tego dziecka, czy nie chcesz? Sprobuj sobie nad tym podumac. Moze nie chcesz go pokochac, bo masz trudna sytuacje i nie bardzo umiesz sobie z nia poradzic? Skoro zdecydowalas sie urodzic, to mysle, ze juz kochasz to dziecko, tylko okolicznosci wybudzaja w tobie tyle negatywnych odczuc, ze nie potrafisz sie przez to przebic. Do tego hormony wcale nie pomagaja. Jesli rzeczywiscie urodzisz, to masz dac sobie czas i pomyslec co dalej. Zawsze pozostaje mozliwosc zrzeczenia sie praw rodzicielskich i oddanie malucha do adopcji. Zastanow sie jednak czy bedziesz potrafila to zrobic. Jakakolwiek podejmiesz decyzje bedzie ciezko, a jednak poradzisz sobie. Mamy maja niesamowite poklady
 
Tak się boję ze skoro na niego nie czekałam i nie cueszylam się z jego pojawienia to nie będę to kochać jak dam radę wychować 2 malutkich dzieci ginąć w długach mieszkając w małym pokoju i rodziców czy pogodze z tym pracę z jednym mi ciężko wszystko ogarnąć pierwszego syna od 3 miesiąca wychowuje moją mamą bo ja pracuje 10 godzin dziennie na długi ktore zostawił mi maz Kiedy przychodzę do domu mamy dla siebie raptem 3 godziny i idzie spać co zemnie za matka która nie może zadbać o jedno dziecko a na drugie w drodze będę musiała przerwać pracę jak ciąża będzie widoczna z czego zapewnie but moim dzieciom sama wychowała się w biedzie nigdy nie chciała tego dla moich dzieci ja miał pełną rodzinę a moje dzieci nie będą mieć
 
Masz dużo obaw to normalne. Daj sobie czas. Poszukaj wsparcia zwłaszcza psychicznego, byś mogła się wygadać wyzalić poczuc się zaopiekowana.

Dlaczego będziesz musiała przerwać pracę?
 
Wydaję mi się że pokochasz , ale zapytam czemu się nie zabezpieczyłaś , piszesz że jesteś sama ? a wydaję mi się że nawet jak się chce dziecka i ciąży ,to każda ma takie myśli czy sobie poradzę , czy będę umieć kochać , ja osobiście nie lubię dzieci , kiedyś jak byłam młoda to mówiłam że nigdy ich mieć nie będę , a potem jak nie mogłam zajść to ryczałam po nocach , a jak się udało to znowu strach czy dam radę itd
 
@Mala1887 nie szkodzi, ze nie czekalas na tego maluszka. Oczekiwanie nie determinuje milosci. Mysle, ze pokochasz 2 dziecko. Natomiast sytuacja niezwykle trudna. Przypomina mi sytuacje siostry. Splacasz dlugi meza. Masz rozwod? Zasadzone alimenty? Czy dlugi sa u komornika? Wiem, ze mozna sie ugadac, zeby na raty rozlozyli. Ty splacasz i przynajmniej odsetek juz nie naliczaja i wstrzymuja sprawy. Moze uda sie znalezc lepsza prace. Co mama na ciaze? Masz 500+? Zapomogi z mopsu, kosiniakowe? Jest tego troche na dobry poczatek. Nie wiem ile zarabiasz obecnie. A potem moze warto poszukac pracy chocby w biedronce. Ciezka, ale dosc dobrze platna i mozna dostosowac do wychowywania dzieci. To bardzo luzne sugestie i chaotyczne. Powiem ci jedno, to czy sobie poradzisz tkwi w glowie. Masz niezwykle trudna sytuacje, ale mozna uzyskac troche wsparcia, pomocy. Jak sie rozejrzysz moze dostrzerzesz zyczliwych ludzi w okol. Moze pomoga?
 
reklama
Nawet nie mam pieniędzy żeby złożyć pozew to 600 ... na dziecko daje 600 maciezynskie 1300 nie mam 500 bo w roku poprzedzającym mieliśmy duży dochód zarabia różnie zależy czasem 2200 czasem 1000 zdazylo sie 500 Ale samych rat kredytów mam ponad 2.500 muszę jeszcze dokładać do opłat jeżdżę do pracy 25 km w jedną stronę a do tego syn ma ostrą astmę oskrzelowa oraz alergie na grzyby i plesnie na sama leki 300 zl miesięcznie 8 inchalacji dziennie do tego 3 w nocy bo się dusi.. nie mam już sił... nie mam komorniak nie pozwole na to musze zadbac o pzyszlosc dziecka niechce zeby myślał ze mama jest nie zdarza ze niczego nie potrafi ze nie da rady kiedyś kupię działkę i postawie dom nie mógł pozwolić sobie na zła historię kredytową
 
Do góry