Postanowiłam załozyć nowy wątek. Na pewno myslicie nie raz jak chciałybyście wychować swoje maleństwo. Na co pozwolić, czego zakazać, czego nauczyc.
Są już mamy z doświadczeniem, które pewnie mogą wiele napisać z własnego doświadczenia. No i cała reszta (w tym ja
). Pewnie i tak nasze zamiary zweryfikuje życie, ale chciałąbym się dowiedzieć jakie macie pomysły. Może chcecie powtórzyć jakieś pomysły Waszych rodziców?
Skłoniły mnie do rozpoczęcia tego tematu obserwacje z życia innych, którzy mają dzieci. Chwilami podejście rodziców i zachowanie dzieci staje się nie do wytrzymania. Obiecuję sobie wtedy, że "u mnie tak nie będzie" :-)
Przykład (jeden z wielu) wigilia, wpadam do teściów, nie zdążyłam zdjąć butów i słyszę "tak, "sonika" tylko się rozbierze i zaraz się z toba pobawi" tekst członka rodziny do 7 latki, która robi histerię, bo nikt nie bawi się z nią jej lalką.
Ręce z gaciami opadają. Nikt nie pyta mnie o zdanie, dzieciaki matce wchodzą na głowę i wyliczają mi ile jeszcze sekund mogę posiedzieć przy stole
Są już mamy z doświadczeniem, które pewnie mogą wiele napisać z własnego doświadczenia. No i cała reszta (w tym ja
Skłoniły mnie do rozpoczęcia tego tematu obserwacje z życia innych, którzy mają dzieci. Chwilami podejście rodziców i zachowanie dzieci staje się nie do wytrzymania. Obiecuję sobie wtedy, że "u mnie tak nie będzie" :-)
Przykład (jeden z wielu) wigilia, wpadam do teściów, nie zdążyłam zdjąć butów i słyszę "tak, "sonika" tylko się rozbierze i zaraz się z toba pobawi" tekst członka rodziny do 7 latki, która robi histerię, bo nikt nie bawi się z nią jej lalką.
Ręce z gaciami opadają. Nikt nie pyta mnie o zdanie, dzieciaki matce wchodzą na głowę i wyliczają mi ile jeszcze sekund mogę posiedzieć przy stole
