reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród już niedługo.........

Renee29

Mama sierpniowa'06
Dołączył(a)
5 Maj 2006
Postów
2 723
Dziewczyny myślicie już o TYM DNIU???Przygotowujecie sie psychicznie do tego co ma nadejść? Ja powoli zaczynam już trochę panikować. Przed ciążą zakładałam, że pójdę na szkołę rodzenia więc mniej więcej tam mi wszystko powiedzą jak to będzie wyglądać i co mnie czeka, tymczasem moja gin mi powiedziała, że na szkołę rodzenia się nie nadaję bo nie mogę wykonywać żadnych ćwiczeń, więc zrezygnowałam z tego pomysłu, choć na początku myślałam, że pochodzę sobie chociażby posłuchać co tam będą mówić, ale te upały i perspektywa jeżdżenia samochodem-sauną do szpitala i z powrotem wybiły mi i to z głowy.Może gdybym się jednak zdecydowała chodzić czułabym się bardziej pewnie, a tak poród dla mnie to jedna wielka niewiadoma ???A właśnie czy tym z Was, które chodziły na szkołę rodzenia pomogły te zajęcia, poród był łatwiejszy, mniej stresowałyście się, wiedziałyście jak poradzić sobie z bólem? Moja gin mi powiedziała, że ona nie jest zwolenniczką szkół rodzenia. Nie wiem co o tym myśleć. Boję się też z tego względu, że zdecydowałam się na szpital w Łodzi, a do Łodzi mamy 2 godziny jazdy samochodem, gdyby było bliżej czułabym się pewniej, no chyba że mnie ginka wcześniej w szpitalu położy ;)
Co zamierzacie ze sobą zabrać do szpitala, ja mniej więcej wiem co powinna zawierać torba, ale np. zastanawiam się ile podkładów poporodowych należy wziąść ze sobą? (czy podpasek, zależy co kto woli).To pytanie szczególnie do tych z Was, które są już mamami ;)
Im bliżej września tym bardziej chciałabym to już mieć za sobą. Najgorsze będzie to czekanie jak już termin będzie tuż tuż, jak znam siebie każde ukłucie, każde pobolewanie, każde strzyknięcie w kościach będę brała za rozpoczynający się poród :D
Pozdrawiam ;)
 
reklama
Renee taki wątek założyła juz wczesniej Agamamaani. ;)

Ja tylko powiem tyle że chyba sie nie boję porodu i gdyby mi powiedzieli że mogę iść rodzić w tej chwili (oczywiście zakładając że z dzidzią wszystko OK i wogóle) to idę i nawet się nie zastanawiam ;D bardzo chciałabym (ale to chyba jak większosć z Was) zobaczyć i przytulić Lenkę! ;)
 
no mnie poród może już za miesiąc czekać ::) dowiem się w poniedziałek kiedy będe rodzić ( zalezy to min. od stopnia dojrzałości łożyska)..

też sie martwię czy wszystko pójdzie ok, czy spital mnie przyjmie, czy będzie cc czy SN... a jeżeli SN to czy lekarze dopilnuja wszystkiego ( ja musze septycznie rodzić)..

co do podkładów ( tych pieluch/podpasek) to ja leżałam 10 dni i ze 3 paczki mi zeszły - liczcie że co 2-3 godziny będziecie wymieniać więc w zależności od tego ile czesu będziecie leżeć w szpitalu tyle będzie potzrzeba. zresztą te podpaski się przez cały okres połogu ( no mi przez 4 tygodnie) się przydają więc można ich kupić więcej ( w połogu nie wolno używac tamponów niestety tylko podpaski lub podkłądy) . można tez i mniej a potem dokupić ( w każdym szpitalu są zazwyczaj kioski gdzie takie zeczy się kupuje)..

 
Renee Ja tez zawsze chcialam chodzic do szkoly rodzenia a okazalo sie, ze w naszym miescie jej nie ma-musialabym dojezdzac do innego miasta i jeszcze za to slono placic, wiec zrezygnowalam. Mysle, ze jak poczytamy z roznych zrodel na temat porodu, o tym co nas czeka, to bedziemy spokojniejsze, bo bedziemy wiedzialy co sie z nami dzieje. A w szpitalu musimy zdac sie na doswiadczenie poloznych i lekarzy-oni nam pomoga, pokieruja nami, i wtedy bedzie wszystko dobrze! Ja na razie nie stresuje sie samym porodem, czy tym, ze moze mnie bardzo bolec, ale tym, ze moge nie rozpoznac oznak rozpoczecia porodu! Albo ze podobnie jak Ty kazdy skurcz i ukucie wezme juz za ten moment!

Mycha12, gdybym wiedziala, ze dzidzia jest juz dojrzala do samodzielnego zycia i wszystko z nia ok, i gdyby tylko mi powiedzieli, ze moge juz rodzic to tez bym sie nie zastanawiala! Chyba wszystkie tak myslimy!
 
Ja nie zdecydowałam się na szkołę rodzenia - bo pierwsze nie dano mi możliwości wyboru (ginka z góry podała numer telefonu,gdzie pewnie jej znajoma prowadzi szkołę) a po drugie jak zadzwoniłam i zapytałam co i jak,to zwłaszcza cena mnie z nóg zwaliła. A szkoły rodzenia w szpitalu,w którym będę rodzić o dziwo nie ma. Moja bratowa dwa lata temu rodziła i tez nie chodziła do żadnej szkoły. Co ma być to i tak będzie, a ja "dokształcam" się w tej kwestii z różnej fachowej literatury, w której oprócz zdjęć zawartych jest wiele praktycznych informacji, np. na temat oddychania.
A porodu boje się strasznie,to nasza pierwsza ciąża i obawy wynikają chyba głównie z tego żeby wszystko poszło dobrze.
 
Ja też nie chodzę na szkołę rodzenia. Oczywiście to wolny wybór i kto chce ten chodzi ale kiedyś kobiety rodziły bez tego i było OK, poza tym kuźwa za przeproszeniem od czego są te położne na porodówce!? gdyby wszystkie przeszłe rodzące mamy chodziły na szkoły rodzenia to te położne nie miały by co robić ;)
 
Anna25, Mycha12, ja tez wcale teraz nie zaluje, ze nie chodzilam do szkoly rodzenia. Wydaje mi sie, ze to po prostu zwykla moda na nie, i niepotrzebne wydawanie pieniazkow, przeciez wszystkiego co tam ucza mozna sie dowiedziec sie z roznych zrodel, i samemu sie doksztalcic! A kiedy faktycznie nie bylo czegos takiego i kobiety sobie radzily! I wlasnie od tego sa tez polozne i lekarze w szpitalach aby nam pomoc! Nie na darmo placimy niemale skladki zdrowotne z naszych i tak niewielkich pensjii!
 
ja tez nie chodze niema jej u mnie w miescie a dojezdzac w taka pogode sobie nie wyobrazam,zreszta kasy na to tez niema.mam mame ktora pracowala na noworodkach wiec jak cos niewiem ona mi mowi.porodu sie na razie nie boje niemysle jeszcze o nim ale gdyby bylo wszystko ok moglabym isc nawet dzis
 
Royanna, dokładnie tak samo myślę :) Od tego są żeby nam pomóc, choć to niestety różnie bywa. Oby trafić na taką w miarę "ludzką" czego sobie i wszystkim przyszłym mamom życzę
 
reklama
DOPISAC MNIE DO WRZESNIOWEK !!!!!! 3 wrzesnien niespodzianka :D

nikt mnie nie zapytal czy chce chodzic do szkoly rodzenia; ale i tak bym nie skorzystala; po 1 meza nie ma w domu w tygodniu ja sama chodzic nie bede; po 2 musialabym sie wlec autobusem z 30 minut czego sobie nie wyobrazam; po 3 mam miec cesarke :( a pozatym mysle ze kazda kobieta bedzie wiedziala co robic jak przyjdzie jej czas;
 
Do góry