reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród....już.... tuż ......tuż...

nie ma co siac fermentu ze znieczuleniami.
W naszych czasach wykonuje sie je juz z wielka wprawa, chyba ze dacie je sobie zrobic przez jakiegos praktykanta.....pewnie, ze fajnie brzmi: " ja chce poczuc jak rodze"...ale czasami to na prawde bardzo boli i szkoda na to sil, po prostu szkoda sil, kore sie bardzo w czasie porodu przydaja ;)...
to tak jakbyscie poszly do dentysty i powiedzialy, nie chce znieczulenia przy ekstrakcji, bo chce poczuc.... ;)
 
reklama
ja tez mam ta plytke, chyba juz od paru miesiecy, ale ogladnelam ja dopiero wczoraj....dzien przed moim terminem porodu( ktory nawiasem mowiac jest dzis hihi) , powiem szczerze ..troche sie wystraszylam....ale mam nadzieje ze bedzie dobrze, pozdrawiam i czekam............
 
wklejalam kiedys filmik o zzo...
wykonuje sie je ponizej rdzienia... i nie ma raczej szans wykonac go źle...

Orzeszku, ja sobie pomyslalam dokladnie to samo, ale juz nic o dentystach nie chcialam pisać... ;)

z reszta, w sumie jestem po 6 operacjach... 4 plastycznych i 2 ginekologicznych...
nos 2-krotnie robiono mi na zywca, przy znieczuleniach miejscowych... nawet przy takim czuje sie wiele....
ogolnie wiem, ze znieczulenia wszelakie mi nie szkodza, ale sa osoby, które znosza je fatalnie... szczegolnie narkozy...
 
Joaska powodzenia.

Ja tez jestem przreazona porodem, ale saddze ze to jest tak, juz pod koniec ciazy mam tak serdecznie dosc ze jedno co chcemy to zeby jzu byc rozdwojone. No i wtedy nic nas nie boli, nic nie obchodzi, zeby tylko jzu wyszlo. To taka moja mala fliozofia.
 
Anju bardzo Ci dziekuje za slowa otuchy......zaczynam juz dostawac szalu od telefonow i smsow z zapytaniem-czy to juz?????no i caly czas mam w glowie te mysl-kiedy to sie zacznie i czy ja bede wiedziala ze to to wlasnie to!!!!!wlasnie przyszedl moj Mis kochany i zabieramy sie za kolacyjke, a co do bolu....pracuje w szpitalu i moge polecic znieczulenie zewnatrzoponowe.....podobno niezawodne i wrazie jakiejs cesareczki jest juz po sprawie znieczulenia....caluski
 
;) dzieki Teddy

nie ma sie czego bac, dziwwczyny, ten biedny dzidzius to bedzie mial szok i bol, nagle jego domek zacznie mu sie kurczyc, cos go bedzie wypychalo, nagle jasno, sucho...my musimy sie wziasc w garsc i pomoc mu z calych sil, aby porod trwal jak najkrocej dla niego, a nie dla nas ;)
Bedzie OK, sluchajmy Wielkiej syli ;)
 
dzięki Orzeszku ;)

Dokładnie tak jak piszesz, ten maluszek i tak będzie czuł się wystraszony na maxa i nie będzie wiedział kto jest kto i o co chodzi. Biedactwo, najpierw coś go wypchnie na ten zimny suchy ląd a później wszystko będzie zupełnie inne i "nie jego" Więc trzeba mu pomóc jak tylko nam się uda!!
 
a u mnie nie robią znieczulenia na życzenie. nieźle, co ? szpital nie ma kasy więc na położnictwie nie ma anestezjologa ( tylko pilne przypadki - cesarka itp). a u mnie jeden szpital. mogę jechać 30 km dalej, ale czasmi trudno zaplanować i te 30 km może być jak 300
 
Syla na prawdę nastawiłaś mnie bardzo pozytywnie co do porodu..
w ogóle nie słucham tych starych basztylów,które mnei straszą.
Tylko mam dylemat co do szpitla, ale chyab będę rodzić na Madalińskiego w św. Rodziny
ale chodzi mi też po głowie na żelaznej tam gdzie ja sie uroidziłam bo ludzie chwalą ten szpital a Ty gdzie zamierzasz rodzić moze na sali sie spotkmy heh:p
 
reklama
Lucky, cieszę się że Cię tak nastawiłam, to bardzo ważne.

A rodzę na Żelaznej (jak się uda). Nie jest prosto tam się dostać no i koszty niestety wysokie (co mnie bardzo martwi). Oskara rodziłam tam i jestem już trochę obyta z tym szpitalem więc czułabym się raźniej.

Fajnie, jak byśmy się tam spotkały ;D
 
Do góry