reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród -nasze oczekiwania i obawy.

As 76

truskawkowa mama
Dołączył(a)
16 Marzec 2009
Postów
8 129
Miasto
Marki
Tak jak prosiliście jest nowy wątek.
Pozwólcie ,że ja się wypowiem jak to u nas było.
Klaudię rodziłam sama i jakoś poszło.
Wówczas tatuś nie wiedział nawet ,ze mu się córka rodzi ,ale to inna i skomplikowana historia.:-D:-D:-D

Kubusia zamierzałam też rodzić sama ,ale jak już byłam po 4 akcjach porodowych cofanych od drugiej fazy to miałam dość .
Zadzwoniłam do męża i powiedziałam ,że już nie mam siły ,mam dość i albo on tu przyjeżdża ,albo ja nie rodzę i idę do domu na własne żądanie .:szok::szok::baffled::baffled::baffled:
Przestraszył się chłopina i przyjechał w pół godziny .
Miał być do końca drugiej fazy i potem wyjść ,ale położna powiedziała ,że można tak zrobić ,że w zasadzie mocno pomoże a niewiele zobaczy po za dzieckiem ,które się urodzi .
Był ze mną cały czas ,do samego końca i pierwszy zobaczył Kubusia .
Potem mi dziękował ,że mógł być i widzieć cud narodzin swojego syna .:tak:
Od razu poszedł z nim na noworodki i wrócił dopiero wtedy jak go dosłownie wywalili do mnie ,bo ja tam sama jestem i mi jest potrzebny ,a nie dziecku .

Jak potem siedzieliśmy to mówił ,że był pełen obaw bo się od chłopaków nasłuchał ....
Sam powiedział ,że krwi to on nie widział ,bo siedział przy mojej głowie.
fizjologia ? jaka fizjologia ,on był zajęty pomaganiem mi ,więc nie wie co się działo między nogami ,bo tam nie zaglądał:-D:-D
Nie mam zwyczaju krzyczeć ,wiec dało się znieść gniecienie jego ręki moimi palcami jak nachodziły skurcze i zamiast poręczy ściskałam jego rękę .:baffled::baffled::baffled:
Pępowiny nie przecinał ,bo nie było czasu z racji podduszonego Kubusia.:sorry2::sorry2:
Co było na plus:
-zrozumiał i zobaczył ,że poród to nie większe sranie (jak on to powiedział) :szok::-D:-D
-wydoroślał chyba w ciągu tego czasu ;-):-):-)
-zmienił swój stosunek do mnie i zaczął mnie bardziej doceniać dosłownie w każdej rzeczy i głupocie ;-):-):-)
-zdecydowanie zrobił się bardziej wyrozumiały
-Na pewno był bardziej opiekuńczy od samego początku ,bo od razu dostał małego na ręce od położnej ,co zrobiło na nim ogromne wrażenie.
Jak go zabrała to jak za kłębkiem powędrował za łóżeczkiem na noworodki.:-D:-D:-D

Przez kilka lat wszystkim dookoła mówił jak to fajnie ,jakie niesamowite przeżycie i przekonywał chłopaków ,że to nic strasznego .;-):-):-)
Teraz mówi ,że sobie nie wyobraża ,żeby nie być przy porodzie .:no::no:

My byliśmy bardzo zadowoleni :-):-):-)
 
reklama
dziekujemy As za nowy watek :) ja nie bede opisywala porodu bo to bedzie moj pierwszy :) mam tylko pytanko do Was czy juz zdecydowalyscie gdzie bedziecie rodzic? ja sie waham pomiedzy dwoma szpitalami... jeden to ten w ktorym bede miala szkole rozenia, oddalony ode mnie o jakies 30km (najblizszy), opinie ma rozne ale mam tam znajoma polozna. a drugi to szpital na Polnej w Poznaniu... chodze do lekarza ktory przyjmuje wlasnie w tym szpitalu a dojezdza raz w tygodniu do przychodni oddalonej o 30km od mojej miejscowosci. jesli zdecyduje sie na Poznan to bede musiala jechac wczesniej z racji tego ze jest to 300km ode mnie... wiem ze jest tu u nas na forum duzo dziewczyn z Poznania i mam pytanko czy wiecie juz w ktorym szpitalu bedziecie rodzily? co slyszalyscie o tym na Polnej. ja i dobre i zle opinie. jesli sie zdecyduje tam rodzic to bede chciala miec swoja polozna za ktora podobno trzeba zaplacic 700zl...
 
Ja kiedyś myślałam, że chcę aby mój mężczyzna był przy porodzie i w ogóle byłam prawie obrażona, jak on powiedział, że chyba nie chce. Wtedy jeszcze nie byliśmy w ciąży. Teraz patrzę na to zupełnie inaczej. Rzeczywiście jest taki "trend" bycia tatą, że wszystko razem itd. mężczyźni weszli w ten świat, który był kiedyś dla nich niedostępny. Teraz myślę sobie, że życie to zweryfikuje. Jeśli będzie chciał wejść to po prostu wejdzie, ale nie wiem, czy bym chciała.

Lubię tą naszą intymność, jaka jest dotychczas. Nie chcę, aby potem patrzył na mnie już tylko jak na matkę polkę. Jednak wolę, gdy patrzy na mnie jak na kobietę. Lubię mu się podobać.

Czas pokaże, jak to wszystko będzie...
 
dziekujemy As za nowy watek :) ja nie bede opisywala porodu bo to bedzie moj pierwszy :) mam tylko pytanko do Was czy juz zdecydowalyscie gdzie bedziecie rodzic? ja sie waham pomiedzy dwoma szpitalami... jeden to ten w ktorym bede miala szkole rozenia, oddalony ode mnie o jakies 30km (najblizszy), opinie ma rozne ale mam tam znajoma polozna. a drugi to szpital na Polnej w Poznaniu... chodze do lekarza ktory przyjmuje wlasnie w tym szpitalu a dojezdza raz w tygodniu do przychodni oddalonej o 30km od mojej miejscowosci. jesli zdecyduje sie na Poznan to bede musiala jechac wczesniej z racji tego ze jest to 300km ode mnie... wiem ze jest tu u nas na forum duzo dziewczyn z Poznania i mam pytanko czy wiecie juz w ktorym szpitalu bedziecie rodzily? co slyszalyscie o tym na Polnej. ja i dobre i zle opinie. jesli sie zdecyduje tam rodzic to bede chciala miec swoja polozna za ktora podobno trzeba zaplacic 700zl...
No ja wstępnie chce rodzic w szpitalu sw. rodziny na jarachowskiego ze wzgledu ze mam blisko :tak: no i jest tam wiekszy spokój niz na polnej bo szpital jest mniejszy .a opiniami to ja juz sie nie sugeruje dlatego ze ile rodzacych tyle opinii a głowe to juz mam wielka od tego wszystkiego:tak: kazdy szpital ma swoje plusy i minusy .
 
dziekujemy As za nowy watek :) ja nie bede opisywala porodu bo to bedzie moj pierwszy :) mam tylko pytanko do Was czy juz zdecydowalyscie gdzie bedziecie rodzic? ja sie waham pomiedzy dwoma szpitalami... jeden to ten w ktorym bede miala szkole rozenia, oddalony ode mnie o jakies 30km (najblizszy), opinie ma rozne ale mam tam znajoma polozna. a drugi to szpital na Polnej w Poznaniu... chodze do lekarza ktory przyjmuje wlasnie w tym szpitalu a dojezdza raz w tygodniu do przychodni oddalonej o 30km od mojej miejscowosci. jesli zdecyduje sie na Poznan to bede musiala jechac wczesniej z racji tego ze jest to 300km ode mnie... wiem ze jest tu u nas na forum duzo dziewczyn z Poznania i mam pytanko czy wiecie juz w ktorym szpitalu bedziecie rodzily? co slyszalyscie o tym na Polnej. ja i dobre i zle opinie. jesli sie zdecyduje tam rodzic to bede chciala miec swoja polozna za ktora podobno trzeba zaplacic 700zl...

Wszystko zależy czego oczekujesz od szpitala.
Mnie prywatna klinika nie kręci ,bo zwykle mają słabszy sprzęt dla noworodków gdyby coś się działo .
W dobrej klinice z OIOMem u nas trzeba zapłacić za poród ponad 10.000 zł :szok::szok::szok: a to lekka przesada moim zdaniem...
Będę rodziła w szpitalu państwowym ,ale wykupuję poród rodzinny ,a nie położną .:no:
Ja ka jest różnica?
Dla mnie duża :tak::-):-)
W szpitalu na Żelaznej np położna bierze 1500 zł za opiekę i jest cały czas i to jest oki.
Pomaga jak może i korzystam ze sprzętu dostępnego na porodówce.

W tym szpitalu gdzie zamierzam rodzić poród rodzinny w najdroższej sali kosztuje 400 zł .
W tym mam :
poród w wannie lub klasyczny w wybranej pozycji,
do dyspozycji prysznic z hydromasażem,
położną wydzieloną tylko dla mnie ,
zapewnioną indywidualną pomoc lekarza w razie potrzeby ,
jestem w pokoju takim prawie jak w domu.
Fotki sali porodowej.
w lewym dolnym rogu w galerii.;-)
Mnie się podoba :-D:-D
http://www.szpitalwolomin.pl/gin.html
 
Ostatnia edycja:
No ja wstępnie chce rodzic w szpitalu sw. rodziny na jarachowskiego ze wzgledu ze mam blisko :tak: no i jest tam wiekszy spokój niz na polnej bo szpital jest mniejszy .a opiniami to ja juz sie nie sugeruje dlatego ze ile rodzacych tyle opinii a głowe to juz mam wielka od tego wszystkiego:tak: kazdy szpital ma swoje plusy i minusy .

masz racje. ja tez w sumie jakos nie chce sie sugerowac, znam dziewczyny, ktore rodzily w szpitalach o bardzo dobrych opiniach a same sa bardzo niezadowolone. tez slyszalam o tym sw. rodziny ze jest spokojniejszy, ze na Polnej wiekszy "przemial" :) moja kolezanka rodzila 2 razy w sw. rodzinie i sobie bardzo chwali. oj, ciezko mi bedzie zdecydowac :) narazie jakos bardziej jestem za tym szpitalem blizej mnie, chociaz Poznan tez biore caly czas pod uwage.
 
Ja byłam zdecydowana od razu na jeden konkretny szpital w miejscu gdzie mieszkam. Mam obok Zielonej Góry dwa szpitale w podobnej odległości i wszyscy mi je polecają. Ale ja wolę być na miejscu bo w każdej chwili mogę zadzwonić żeby ktoś do mnie przyszedł i posiedział. A tam to by była cała wyprawa dla mojej rodzinki mimo że są to szpitale oddalone o ok 30 km. (w ZG mam szpital 10 min od domu :D:D i 5 min od uczelni wiec mój chlop po zajęciach mi smakołyki będzie przynosił :p:p)
 
Wcszystko zależy czego oczekujesz od szpitala.
Mnie prywatna klinika nie kręci ,bo zwykle mają słabszy sprzęt dla noworodków gdyby coś się działo .
W dobrej klinice z OIOMem u nas trzeba zapłacić za poród ponad 10.000 zł :szok::szok::szok: a to lekka przesada moim zdaniem...
Będę rodziła w szpitalu państwowym ,ale wykupuję poród rodzinny ,a nie położną .:no:
Ja ka jest różnica?
Dla mnie duża :tak::-):-)
W szpitalu na Żelaznej np położna bierze 1500 zł za opiekę i jest cały czas i to jest oki.
Pomaga jak może i korzystam ze sprzętu dostępnego na porodówce.
W tym szpitalu gdzie zamierzam rodzić poród rodzinny w najdroższej sali kosztuje 400 zł .
W tym mam :
poród w wannie lub klasyczny w wybranej pozycji,
do dyspozycji prysznic z hydromasażem,
położną wydzieloną tylko dla mnie ,
zapewnioną indywidualną pomoc lekarza w razie potrzeby ,
jestem w pokoju takim prawie jak w domu.
Fotki sali porodowej.
w lewym dolnym rogu w galerii.;-)
Mnie się podoba :-D:-D
Szpital Powiatowy w Wo


widzialam juz te fotki na ktoryms innym watku i jestem pod wrazeniem, u nas raczej czegos takiego sie nie spotka. chociaz szpital ktory biore pod uwage byl niedawno remontowany i jeszcze nie widzialam nowej porodowki. mam zamiar zobaczyc podczas zajec w szkole rodzenia. i u nas raczej na polozna tylko do mojej dyspozycji nie ma co liczyc. raczej jest tak ze jak sie nie ma swojej albo sie nie zaplaci to traktuja przedmiotowo... porod rodzinny kosztuje 100zl i zapewnia obecnosc osoby towarzyszacej, za porod w wannie trzeba dodatkowo zaplcic 100zl. a propos, masz zamiar rodzic w wannie? bo ja sie kiedys nad tym zastanawialam i ciekawa jestem Twojego zadania.
 
reklama
masz racje. ja tez w sumie jakos nie chce sie sugerowac, znam dziewczyny, ktore rodzily w szpitalach o bardzo dobrych opiniach a same sa bardzo niezadowolone. tez slyszalam o tym sw. rodziny ze jest spokojniejszy, ze na Polnej wiekszy "przemial" :) moja kolezanka rodzila 2 razy w sw. rodzinie i sobie bardzo chwali. oj, ciezko mi bedzie zdecydowac :) narazie jakos bardziej jestem za tym szpitalem blizej mnie, chociaz Poznan tez biore caly czas pod uwage.
W razie czego idz do tego szpitala blizej ciebie , moze mozna sobie "zwiedzic", zobaczysz co i jak :tak: roznie to bywa moze nawet nie bedziesz miala czasu dojechac do poznania bo akcja porodowa rozpocznie sie z zaskoczenia:-) a wiesz dla odwiedzajacych też lepiej bo bedziesz blizej:tak: no wiadomo jest jeszcze troche czasu na wybor wiec przemysl wszystko na spokojnie :tak:
 
Do góry