reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

poród rodzinny

reklama
:)
Ja jeszcze nie byłam w szpitalu się dowiadywać jak to jest z wannami ;) no ale póki co żadne przeciwwskazania mnie nie dotyczą, więc mam nadzieję, że dojdzie to do skutku... w przeciwieństwie do klementynki uwielbiam wodę ;) i myślę, że taki poród jest dużo przyjemniejszy zarówno dla matki, jak i dla dziecka.
 
Ja też wolę mieć grunt pod nogami. :laugh:
U nas w szpitalu taki poród polega na tym, że pluskasz się w tej wannie ale na sam koniec i tak trzeba przejść na łóżko, tak więc jest to taki oszukany poród w wodzie.
A przeciwwskazaniem jest np.wysokie ciśnienie matki lub hemoroidy.
 
Ja mam trochę za daleko do Żor, a tam jest najbliższy szpital z wanną do porodu. Ale tam też zostaje się w tej wodzie tylko w 1 fazie porodu- na skurcze parte wychodzi się na łóżeczko.
 
ciekawe czy poród na łóżku wodnym byłby przyjemniejszy :) szkoda że nie można rodzić na siedząco :( po tym artykule co eg podała stronkę to cały czas chodzą mi po głowie różne myśli...
mam takie pytanko :-[ trochę tak głupio je pisać ale muszę ;) to pytanie dla kobietek które już rodziły i miały nacinane krocze czy po zszyciu można dalej osiągac oragzm łechtaczkowy podczas masturbacji ? bo szczerze nie mam pojęcia co oni dokładnie tam nacinają :-[ chyba nic nie uszkodzą ???
 
ja bardzo chciałam rodzić w wodzie ale u nas w szpitalu nie bylo takiej możliwości :(
mój chlopak zawsze powtarzał, że chce mi towarzyszyć. Na początku się nie zgadzałam ale jak przyszło co do czego to się spytałam lekarzy czy może iść ze mną, dali mu fartuch i był i cieszę się że tak się stało zresztą i tak szybko nam poszło-jakieś 2,5 godzinki. A po porodzie jak położne mnie zostawiły to siedział ze mną.

nacinanie krocza-bardzo nie przyjemna sprawa JA JE POCZUŁAM, jest nacinane w bok, da się przeżyć, najgorsza pierwsza noc jak szwy ciągną, niektóre panie boją się iść na kibelek ale bez obaw bo nie ma prawa się coś stać ;)
 
Karolinna łechtaczka jednak jest parę cm wyżej także nie ma obaw. ;) Nacina się obszar między pochwą a odbytem i to czasem tylko kawałek.
 
reklama
Ty się módl, żeby przy zszywaniu nie zrobili tego na okrętkę, jak ciotce mojego znajomego. Lekarz się zagadał i zszył jej też odbyt. ;D
 
Do góry