reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Bielsku część 2 - Jak szpital Wojewódzki łamie prawa Rodzącej

studentka234

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
26 Marzec 2008
Postów
38
Proszę zwrócić uwagę : Decyzja pacjenta może być - w ocenie lekarza - niesłuszna, niemniej zasada poszanowania jego woli, wpisana także w deontologię zawodu lekarza ( np. art.15 i 16 Kodeksu etyki lekarskiej ), nakazuje ją USZANOWAĆ!! i to się tyczy wszystkiego, nacięcia krocza, przebicia pęcherza, podanie oksytocyny, czy NAWET możliwość wpływu kobiety na pozycję w jakiej wypiera ona dziecko! Dodam, że nawet Sąd Najwyższy w uzasadnieniu swojego orzeczenia wskazał, że " zasada poszanowania autonomii pacjenta nakazuje respektowanie JEGO WOLI, niezależnie od motywów. 2 Miesiące przed porodem odwiedziłam TEN szpital celem zebrania wywiadu i dowiedzenia się wszystkiego. Przywitała mnie bardzo miła starsza położna Pani K. S. ( UWAGA !!! Tu nie mogę nic powiedzieć złego o Tej Pani! Super Kobieta - Położna - Anioł. Również o Paniach B.P i M.O nic nie moge złego powiedzieć bo One nie prowadziły mojego porodu. Oprowadziła wszędzie. Również zebrałam wywiad. Mówiła, abym nie czytała na forach internetowych negatywnych opiń na temat tego szpitala. Że to, co tam dziewczyny opisują ( jak się łamie prawa rodzących ) to nie prawda. Uwierzyłam. Dlatego właśnie wybrałam ten szpital i miałam cichą nadzieję że Pani K.S będzie wtedy w pracy. Zresztą szpital na swojej internetowej stronie ładnie się raklamuje : Blok porodowy Blok porodowy oferuje: * ciągły monitoring kardiotokograficzny z analizą komputerową zapisu, * bezprzewodowe monitorowanie kardiotokograficzne pracy serca płodu za pomocą telemetrii kardiotokograficznej, * releksację wodną podczas porodu, * porody w wodzie, * dowolną pozycję pacjentki podczas porodu, * porody rodzinne, * muzykoterapię, * porody w znieczuleniu na życzenie pacjentki. Nie wszystko okazało się prawdą! gdyby nie szybka moja interwencja krzykiem " prosze mnie nie nacinać " natnęliby mnie bez zgody z zaskoczenia bo tak właśnie chcieli nie można było rodzić w kucki bo im tak nie wygodnie ... pomimo prośby nie mogłam wejść do wanny złagodzić ból podpięto mnie do KTG mimo że się nie zgodziłam. Chodzi o to że chciałam miec to KTG ale PRZENOŚNE które szpital również dysponuje. Załuję że nie wybrałam prywatnej kliniki ESKULAP również w Bielsku bo tam jest się klientem a nie pacjentem, traktuje się rodzącą godnie z szacunkiem a nie jak psa. Zawsze chciałam mieć 3, 4 dzieci... ale ten szpital odebrał mi chęć do rozpoczynania na nowo... Gdybym nie znała praw pacjentów, to pal licho!!! myślałabym że wszystko jest ok, że tak powinno się rodzić ... Jestem studentką na 4 roku. Skończę "swoje" i idę na położnictwo. Dlaczego? bo chcę aby każda rodząca rodziła po LUDZKU i tego dopilnuję!! Nigdy nie pozwolę aby ktoś potraktował rodzącą tak jak mnie!! Będę starać się być najlepszą!!! Nigdy nie będę łamać praw pacjentki i nie pozwolę aby ktoś inny je łamał... nawet jeżeli podkopywaliby pode mną dołki!!! Nie podniosę głosu na rodzącą, będę traktować ja z szacunkiem, współczuć, pomagać jak najlepiej.... a jeżeli zdarzy się pacjentka bardzo agresywna i przypuśćmy na to... kopnie mnie czy coś w tym stylu... nadstawię jej drugi pośladek aby na mnie się wyżyła. Będę życzliwa, miło ustosunkowana. Moje nazwisko będzie znane na całe Bielsko i okolice, aż w końcu doczekam się i będę przyjmować porody w domu. Wszystko w Waszych rękach, przyszłych Mamach. Jeżeli to Wy nie będziecie się domagać swoich praw to polska porodówka nigdy się nie zmieni! Gdy kobieta staje się zależna od procedur medycznych i decyzji innych osób, traci zaufanie do włąsnej siły i intuicji. Czuje się jak przedmiot pozbawiony możliwości decydowania o sobie. Przychodząc przez procedurę przyjęcia do szpitala, łatwo jest poddać się roli POSŁUSZNEJ PACJENTKI i nie pytać o to, co się z tobą dzieje... Zostałyśmy wychowane wśród opowieści o tym że to rodząca jest BIERNA cierpiąca, musi znieśc wiele przykrości i bólu i że to PERSONEL DECYDUJE o tym jak poród powinien przebiegać - MASAKRAAAA!!!! A to nie prawda! Trzeba uświadomić Przyszłe Mamy że to One właśnie decydują o swoim porodzie, bo mają do tego prawo! Rodząca, gdyby nawet chciała urodzić na głowie bo tak jej wygodnie - personel ma się do niej dostosować! Nie może kłaść pacjentkę na łóżko porodowe - gdy jej jest nie wygodnie. Dlatego czas CIĄŻY jest dla was CZASEM BUDOWANIA SIłY WIARY W WASZ INSTYNKT , TAK ABYśCIE MOGłY SIę OBRONIć PRZED SIłą TEGO STEREOTYPU!!! Złożyłam skargę na lekarzy i położnych do Biura Praw Pacjenta w Warszawie, oni, skierowali pismo do dyrektora szpitala w którym rodziłam, jednak odpowiedzi się nie doczekałam. Do Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, do Rzecznika Praw Pacjenta - tu kierowano mnie do Okręgowej Izby Lekarskiej. Również Fundacja Rodzić po Ludzku jest poinformowana. Dzięki Fundacji Rodzić po Ludzku dowiedziałam się jak powinno się traktować kobiety rodzące, każdy artykuł został przeze mnie dokładnie przestudiowany. Najbardziej interesowały mnie Prawa Rodzącej. Dzięki Fundacji dowiedziałam się co może choć nie musi spotkać mnie podczas porodu. Codzienne ćwiczenia od czwartego miesiąca mojej ciąży sprawiały przyjemność. Dziękuję Ci Fundacjo! mimo że nie rodziłam jak chciałam, to cieszę się że w końcu dowiedziałam się o swoich prawach! Ja do dzisiejszego dnia żle się czuję, co wieczór leją się łzy, mam wielki żal że nie mogłam sama sobie pomóc. Jestem coraz bardziej nerwowa a to odbija się żle na moim Synku i nie wiem kiedy ta trauma się skończy. Dziękuję.
 
reklama
gdybys milala wiecej faktow i kilka nazwisk moglabys sie zwrocic do prasy.brukowce lubia publikowac takie artykuly
 
Zamierzam się starać o drugie dziecko za rok. Chciałabym żeby położną była osoba myśląca tak jak Ty. Może poczekać aż skończysz położnictwo... ;-)
Oczywiście podpisuję się pod Twoją petycją
 
Dekalog "Rodzenia po ludzku"

1. Kobieta rodząca ma prawo do opieki życzliwej, serdecznej oraz do szacunku ze strony personelu . Ma też prawo do pełnej informacji. Personel nie może traktować rodzącej niegrzecznie, lekceważąco, bezosobowo. Powinien ją wspierać emocjonalnie. Kobieta ma prawo do pełnej i zrozumiałej dla siebie informacji o postępach porodu, podawanych środkach, zabiegach i ich skutkach, a także o zdrowiu dziecka i ewentualnym jego leczeniu.

2. Kobieta ma prawo wyboru miejsca urodzenia dziecka
Kobieta może - zgodnie z prawem - wybrać dowolny szpital (nie tylko w swoim województwie), a także rodzić w izbie porodowej i w domu. Szpitale powinny tak zorganizować pracę, by nie narazić na odmowę przyjęcia żadnej kobiety, chyba, że wyczerpane zostały wszystkie rezerwy. Wtedy szpital powinien zatroszczyć się o to, by kobieta trafiła tam, gdzie warunki są jak najbardziej zbliżone do oczekiwanych przez nią.

3. Przyszli rodzice powinni mieć możliwość przygotowania się do porodu w szkołach rodzenia
Każda rodząca powinna mieć możliwie dogodny dostęp do szkół prowadzonych przez szpitale, przychodnie i inne placówki. Jeżeli najbliższa szkoła jest zbyt odległa, to wszelkich wyjaśnień lub instruktażu musi udzielić lekarz czy położna prowadzący ciążę.

4. To nie szpital lecz kobieta decyduje, jak urodzi swoje dziecko
Kobieta ma prawo do swobodnego poruszania się w pierwszej fazie porodu. Sama też powinna wybierać najdogodniejszą dla siebie pozycję do parcia.

5. Kobieta ma wpływ na środki i zabiegi stosowane podczas porodu.
Kobieta może nie zgodzić się na rutynowe zabiegi stosowane przez szpital: lewatywę, golenie wzgórka łonowego, indukowanie porodu, przebicie pęcherza płodowego, cięcie krocza czy znieczulenie. Każda rodząca powinna być traktowana indywidualnie, a zabiegi winny być wykonywane tylko, gdy są wskazania medyczne.

6. Poród jest wydarzeniem intymnym
Rodząca ma prawo domagać się, aby wszystkie badania i zabiegi odbywały się w miejscu odosobnionym. Może również nie zgodzić się na obecność osób postronnych, w tym słuchaczek szkoły położnych i studentów medycyny.

7. Poród to wydarzenie rodzinne. Kobieta ma prawo do tego, by towarzyszył jej ktoś bliski
Może to być mąż lub partner życiowy, matka, siostra, czy ktoś inny, kto będzie mógł rodzącą wspierać i z kim będzie się czuła bezpiecznie.

8. Od pierwszych chwil po porodzie zdrowy noworodek powinien przebywać z matką
Dziecko ma prawo do najbardziej wartościowego pokarmu czyli mleka matki. Karmienie piersią należy rozpocząć natychmiast po porodzie. W oddziale położniczym matka powinna mieć możliwość przebywania bez ograniczeń z dzieckiem. Należy dążyć do organizowania systemu rooming-in czyli sal dla matek z dziećmi. Personel powinien uczyć matkę karmienia piersią i wspierać ją, by przebiegało ono bez zakłóceń.

9. Szpital nie powinien, bez uzasadnionego powodu, zabraniać lub utrudniać matce i dziecku kontakt z rodziną
Szpital może tylko zachęcać do odwiedzania matki w godzinach dogodnych dla organizacji życia szpitalnego, nie może bliskim zakazać odwiedzenia matki czy dziecka. Chyba, że są istotne wskazania medyczne lub epidemiologiczne.

10. "Rodzenie po ludzku" powinno być dostępne każdej kobiecie. Powinno być objęte ubezpieczeniem
Państwo powinno zapewnić dostępny dla wszystkich opisany wyżej standard rodzenia w szpitalach. Ten postulat nie wyklucza minimalnych opłat za dodatkowe koszty poniesione przez szpital, np. za jednorazowy fartuch dla osoby, która towarzyszy rodzącej. Większe opłaty mogą być pobierane tylko za świadczenia luksusowe, np. elegancko wyposażone sale, świadczenia hotelowe dla osoby towarzyszącej itp.
 
Opanowałam kilkadziesiąt for internetowych. Na maila dostaję dziesiątki listów z wyrazami współczucia, zdarzają się również negatywne opinie w stylu - paris hilton, jeszcze inni piszą że nadaję się na reporterkę. Gazety proszą się o wywiad. Za niedługo moją historię przeczytają tysiące Polaków. ( 4 gazety ). Niektóre osoby bardzo przejęły sie moim porodem i mój list będzie wykorzystany w pracach magisterskich na temat godnego rodzenia. (pytano o moją zgodę) . Inne osoby piszą , (mając tytuł licencjata ) że po przeczytaniu mojego listu doszły do wniosku iż chciałyby pisać pracę magisterską o zespole stanu pourazowego po porodzie ( PTSD). Jedna z Koleżanek napisała : "Przypadkowo byłam na forum, bo nie mam zwyczaju się udzielac.szukałam czegoś innego...Coś mnie tknęło i przeczytałam Twój temat. I jest on potwierdzeniem,że bardzo istotnym czynnikiem traumatyzującym może byc postępowanie personelu medycznego.Jak częstym i jak silnym?To właśnie mam nadzieję zbdac - na przykładzie pacjentek poradni K" pozdrawiam stu234 - Joanna *****
 
Przede wszystkim dziękuję za pomoc Pani Karwowskiej. . Jest Pani profesjonalna w tym co robi. Dodatkowo miło ustosunkowana i komunikatywna a to najważniejsze. Tekst bardzo podoba mi się, choć myślałam że będzie tego więcej, ale rozumie że nie było miejsca. Jeszcze raz dziękuję za pomoc w nagłośnieniu mojej sprawy. Być może za jakiś czas albo pare lat znów napiszę do Pani. Kto wie, może zdecyduje się na następne dziecko ale wtedy będziemy pisać o przyjemnym dla mnie i mojego dziecka porodzie :) Życzę dużo zdrowia, sukcesów w pracy jak i w życiu prywatnym. Serdecznie Panią pozdrawiam i nigdy o Pani nie zapomnę.... studentka234 *** Propagujemy kampanię "nie daj się NACIĄĆ" Kampania przeciwko rutynowemu nacinaniu krocza pod hasłem "Nie daj się naciąć!" pozdrawiam studentka234@vp.pl ___ Last edited by studentka234 *
 
reklama
Kronika Beskidzka http://img261.imageshack.us/img261/3733/cci2008071900000ql1.jpg druga częsc: http://img177.imageshack.us/img177/4243/cci2008071900001bh6.jpg zbieram opinie czy któras z Kobiet rodząca w Wojewódzkim zawsze była zmuszona do pozycji leżącej lub półsiedzącej, czy miały Panie ten wybór pozycji? ( chodzi mi o drugą faze porodu), czy była koniecznośc nacięcia krocza? czy pytano Panie o zgodę na ten zabieg? Czy przyspieszano poród podając syntetyczną oksytocynę, przebijając pęcherz płodowy? Wyciskano dziecko przez lekarza kładącego się na brzuch? Jeżeli były wskazania do w/w procedur, to czy były Panie poinformowane? Podawano Dolagran lub Relanium? jeżeli tak, to czy same Panie się zgodziły? Gdy prosiły Panie o znieczulenie, otrzymały je Panie? Jak wyglądała sprawa z lewatywą i goleniem krocza? Prosiły Panie o te zabiegi przygotowawcze? Jeżeli były, to cczy pytano o zgodę? Jaki był pierwszy kontakt z Dzieckiem? Czy od razu po porodzie mogły Panie miec Swojego Maluszka jeszcze na sali porodowej? Mogły Panie je nakarmic? Ile czasu w ogóle było z Panią Dziecko przed mierzeniem, ważeniem itp? 5, 10 min? Czy byli obecni studenci, osoby trzecie, np. sprzątaczki? Jeżeli tak, to czy pytano Panie o zgodę na ich obecnośc? Ale uwaga. Uzyskanie przez PAnie zgody na udział studentów i stażystów nie jest wymagane, gdy interwencja medyczna jest konieczna. Za poród rodzinny płaciłyście Panie jedynie 50 pln na ubranko dla ojca? Oczywiście jeżeli Panie się nie zdecydują odpowiedziec, uszanuję decyzję. Zbieram opinie na temat tego szpitala. Panie które rodziły w roku 2007 i 2008 - chciałam zbadac czy po mojej interwencji COŚ się zmieniło w tym szpitalu. Panie które tam rodziły, pomóżmy innym Mamą Smile ANONIMOWO, bede umieszczac wypowiedzi na blogu. Powtarzam, ANONIMOWO i tylko Tych Pań co napiszą prywatnie do mnie. to blog : Expertia.pl - strefa wiedzy pozdrawiam
 
Do góry