reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Mikołowie

Kalypso

Mama :)
Dołączył(a)
17 Listopad 2012
Postów
12
Miasto
Górny Śląsk
Witam. Czy są jakieś mamusie które rodziły w Mikołowie w ostatnim czasie? Ja rodziłam sn w kwietniu i mam sporo do powiedzenia o tym szpitalu i moim lekarzu prowadzącym.. Sprawili, że na drugie dziecko się na pewno nie zdecyduję. Chętnie poznam inne opinie.
 
reklama
Ja mialam tam rodzić bo mój lekarz prowadzący tam pracuje (moim zdaniem jedyny normalny w tym szpitalu), na szczęście wcześniej poszperałam w necie i zrezygnowałam. To było w 2010r. i jak widać nic się nie zmieniło..... Ale cóż jaki ordynator taki szpital.............
Do jakiego lekarza chodziłaś?? Jeśli nie chcesz tutaj pisać to napisz mi na priv
 
Ja myślę że nie ma co ukrywać, ja się nie boję wyrażać swojej opinii na temat tego szpitala bo potem dziewczyny się przejadą tak samo jak ja. Oczywiście, ma swoje zalety ale jednakże wady przewyższają wszystko.
Ale może zaczną od początku. Chodziłam prywatnie do lekarza który pracował w szpitalu i wydał mi się istnym cudem. Ale pozory mylą.. Dopóki płaciłam za wizyty wszystko było ok, ale gdy nadszedł termin porodu ten lekarz mnie zaskoczył. Negatywnie.. Kompletny brak oznak wsparcia jakie przejawiał na prywatnych wizytach, udawał że mnie nie zna itp.
Druga sprawa, gdy mnie badał na wizytach to zdawało mi się że to jedyny lekarz który mnie rozumie. Bardzo bałam się porodu naturalnego i spytałam czy u mnie możliwe jest cesarskie cięcie. Powiedział że mam wąski kanał rodny, i jak tylko mu powiem że nie dam rady od razu weźmie mnie na cc. Ale nic bardziej mylnego.. Gdy doszło do porodu na początku cieszyłam się jak dziecko że będę przy nim rodzić. Dopóki nie poprosiłam lekarza o znieczulenie. Powiedział że robię sobie jaja i niepotrzebne mi znieczulenie bo za pare minut urodzę. Z tych paru minut zrobiło się 5 godzin leżenia na łóżku porodowym w niewygodnej pozycji bo położna zabroniła mi ją zmienić. Kazała mi leżeć na boku z nogami w górze.. Mojego lekarza widziałam dwa razy, Pierwszy raz wszedł a ja ze łzami w oczach błagałam go o cesarkę, mówiłam że nie daję rady. To on że nie ma opcji i poszedł. Na moich oczach podśmiewywał się ze mnie z położną. Gdy druga położna kazała mi przeć prosiłam żeby lekarz był ze mną. Ale on był zajęty piciem kawy i nawet nie spojrzał. Położna też nie święta, gdy parłam ona nachylała się nade mną i mówiła że mam zamknąć gębę, nie jęczeć tylko przeć mimo że wydawałam z siebie bardzo ciche dźwięki, prawie niewyczuwalne. Druga kompetentna nacięła mnie bez skurczu aż po sam tyłek i siłą wyciągali dziecko bo ja już nie dawałam rady. Gdy mój lekarz mnie szył robił to tak niedelikatnie jakby mu się spieszyło. Po zagojeniu do teraz mam dwie paskudne grudki na wargach sromowych. Tak, wiem, nie trzeba się przyglądać ale jednak to jest jakiś dyskomfort. W ''środku'' wszystko tak jak było, więc tyle dobrze.

Co do samej opieki w szpitalu to kobiety po cesarskim cięciu traktowane jak księżniczki, mają możliwość nieograniczonych środków przeciwbólowych, a kobiecie po porodzie naturalnym żałują apapu bo przecież kobieta jest stworzona do tego i nie ma prawa ją boleć. Pierwszy raz usiadłam po upływie 2 tygodni, nawet ponad, i to jeszcze z bólem. Cały ten czas wszystko musiałam robić w pozycji stojącej/leżącej.
Tego szpitala nie polecam młodym matkom. Jest straszna dyskryminacja ze względu na wiek. Młode mamy przed 25 rż są szykanowane, traktowane jak gorsze. Usilne namawianie na karmienie piersią mimo tego że ktoś nie chce. Jedynie kobiety z noworodków w większości normalne.. Wezmą dziecko jak chcesz się przespać. To chyba na tyle.. Jakby ktoś miał jakieś pytania to chętnie odpowiem.
 
ja rodziłam w kwietniu 2011 i wsz było ok, nie mam takich odczuć jak Ty
też miałam lekarza prowadzącego z tego szpitala
a to czym byłam rozczarowana, to wlasnie neonantologią, bo jak błagałam babki, żeby wzieły moją Martynkę na chwile, bo chcę się chociaz z 2 h zdrzemnąć to nie bylo mowy- system roaming in i koniec :baffled:
generalnie szpital malutki, nie ma go więc pewnie co porównywać do katowickich
 
ja rodzilam tam w 2010r i raczej nie mam odczuc negatywnych bylo ok ale moze dlatego,ze mialam ciecie,bo maly byl ulozony posladkowo ale i tak spedzilam tam z dwie godziny z silnymi bolami i na porodowce trafily sie z dwie malpy:-(co do oddzialu noworodkow to mialam super opieke i ja i moj synus choc w sumie tez trafila sie pani ktora zmuszala mnie do karmienia ale na szczescie byla u mnie tylko dwa razy
bardzo Ci kalypso wspolczuje,az nie chce sie wierzyc w to co sie czyta,masakra jakas:szok:
 
a co do lekarza to przy porodzie go nie bylo,bo nie pracowal w ten dzien ale przyszedl na drugi dzien z rana zapytac co i jak i zobaczyc malego i odwiedzal mnie az wyszlam do domu tak ze jestem zadowolona:tak:
 
Właśnie to samo zauważyłam że jak się ma cc to jest się o wiele lepiej traktowanym. Nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie nie dopuszczają myśli że kobiety po porodzie naturalnym też boli. Ja czułam się gorzej i dłużej dochodziłam do siebie niż koleżanki po cc. Opieka tam jest dobra ale nie jak rodzisz naturalnie. Koleżanka z sali mogła normalnie iść z chłopakiem do łazienki żeby jej pomógł, a jak ja ledwo się trzymałam na nogach i miałam omdlenia 1 dzień po porodzie to położna na cały głos powiedziała że mój chłopak nie ma prawa wejść do łazienki bo ''kobiete nago se pan pooglądasz w domu'' :/ i wcale nie było to w formie żartu..

Orientujecie się może czy w jakimś szpitalu można wybrać sobie cc? I ile trzeba zapłacić? W Katowicach na Łubinowej jest za 7 000 zl, ale dla mnie to cena z kosmosu.
 
Sorrki tak zaczęłam czytać o czym piszecie 7000 za cc nawet gdybym miała nie dałabym mam porównanie rodziłam naturalnie mając 24 lata i miałam cc mając prawie 40. Gdybym miała wybór mimo że rodziłam 18 godz.naturalnie cc byłobardzo szybko od razu wiedziałam że je będę miała wiek , nadciśnienie, łożysko centralnie przodujące i krwotok miesiąc wcześniej nigdy więcej gdybym miła wybór rodziłabym naturalnie. A już tyle kasy zapłacić za co. Blizna jakieś szycie na wargach sromowych a pół brzucha zszytego dajcie spokój chyba każda ktora ma porównanie w porodach przyzna rację. A jeśli chodzi o szpital w Mikołowie to chyba renoma lekarza hmmm ja rodziłam w Tychach 2010 rok w sumie nie liczyłam na eksluzywny hotel w końcu to szpital. Albo idę rodzić albo oczekuję nie wiem jakiego traktowania i jakich warunków.
Kalypso nawet 100 zł. bym nie dała mając porównianie nie bój się naturalnego porodu masz pełną świadomość cc jest dużo gorsze to moja opinia mając porównianie i szybkość dochodzenia do siebie szybiciej dochodzisz po nn niż po cc.
 
Ostatnia edycja:
Ja nie założyłam tego wątku żeby się wykłócać który poród gorszy. Rodziłam naturalnie w mękach i wiem że tego już powtórzyć nie chcę. Dochodziłam do siebie bardzo długo, na tyłku usiadłam coś po około 2 tygodniach, a przestałam mieć zawroty głowy po ponad miesiącu. Są lekkie porody, ale mój na pewno do nich nie należał. A co do bólu po cc to zależy jak ją zrobią. W Mikołowie żadna kobieta nie narzekała, no poza jedną która była po trzeciej cesarce. Znam dziewczynę która 4 dni po cesarce poszła na dyskotekę. Ja z domu wyszłam dopiero gdzieś po dwóch miesiącach jak musiałam iść na wizytę kontrolną do lekarza. A i tak nie było ze mną zbyt dobrze.

7 000 to dla mnie też cena z kosmosu. Ale jak sobie wyobraże że miałabym przeżywać na nowo te męki to byłabym w stanie wziąć kredyt żeby tylko tego uniknąć. Takie porody jak moje zdarzają się rzadko, więc nie chcę straszyć dziewczyn które jeszcze nie rodziły. Mogę jedynie odradzić tamten szpital.
 
reklama
JolaMi ja sie nie zgodze,ze po naturalnym porodzie szybciej dochodzi sie do siebie mam grono kolezanek ktore mialy bardzo ciezkie porody i tak jak Kalypso dlugo dochodzily do siebie jedna biedna nie umiala na tylku normalnie siedziec przez dluzszy czas.Ja po cc czulam sie swietnie juz na drugi dzien chodzilam i robilam wszystko sama wiadomo,ze wolniej ale sama umyc sie tylko szlam z mezem bo balam sie ze zaslabne albo cos.Rozumie kalypso,ze chcesz miec cc i ja gdy bede drugi raz w ciazy bede juz miala wybor i nie wiem jak postapie ale cc wcale nie jest takie zle jak niektorzy mysla,no i drugi raz napisze wspolczuje kalypso przezyc...!,a i JolaMi wiadomo,ze szpital to nie hotel ale kazdy chce byc milo i normalnie traktowany w koncu porod to nie wyrwanie zeba i troche sympatii by sie przydalo!
 
Do góry