reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Rydułtowach.

Belinea

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
1 Luty 2012
Postów
141
Witam wszystkie mamusie i przyszłe mamusie :)


Mam pytanie do tych, które rodziły bądź mają jakiekolwiek [sprawdzone] informacje na temat rodzenia w szpitalu w Rydułtowach. Pewnie kojarzycie, że jest to dobry szpital, wiele kobiet chce tam rodzić. To wiem również ja. Jednak potrzebowałabym bardziej szczegółowych informacji. Co trzeba ze sobą wziąć, jak wygląda opieka po cesarskim cięciu, czy zostawiają mamę samej sobie czy pomagają. Każda informacja będzie na wagę złota.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za każdą wiadomość.
 
reklama
Belinea witaj :D

Rodziłam w Rydułtowach i w Wodzisławiu i zdecydowanie polecam Wodzisław- wg mnie o niebo lepiej... I niedawno spotkałam mamusię z taką samą opinią:). Jeśli chcesz wiedzieć więcej, dlaczego, pisz :)


Co dostaniesz ze szpitala: podkłady poporodowe, koszulę do rodzenia, ubranka dla dzidziusia.

Musisz mieć ze sobą: podstawę, majtki poporodowe, pieluszki dla dzidziusia i chusteczki.

Opieka, no może być ;). Pomagają wstać po porodzie i asystują pod prysznicem. Mam zastrzeżenia do pielęgniarek od noworodków, bo jakieś niechętne do pomocy były (co innego pielęgniarki w Wodzisławiu).

Chcesz wiedzieć więcej- pisz śmiało :))
 
Ostatnia edycja:
moja koleżanka rodziła w rydułtowach i tam też straciła córkę... została zarażona gronkowcem, doszło do sepsy, organizm był dodatkowo osłabiony szczepieniem...
zwróć uwagę na jedną rzecz najpierw dzieci się szczepi a potem wykonuje badanie krwi z piętki (w ten własnie sposób dziewczynka została zakażona gronkowcem) a dopiero wtedy przeciez mozna ocenic czy dziecko jest zdrowe i czy mozna go zaszczepić.. ja rodziła w żorach i tylko na temat żor mogę powiedzieć coś wiecej. Ale gdybym miała wybierać np pomiędzy wodzisławiem i rydułtowami wybrałabym wodzislaw bo szpital po prostu sporo nowszy niz ten w rydułtowach wiec moze mniej w nim bakterii.

a co do tego co zabrac do szpitala, to co po prostu uwazasz za słuszne, bo kazdy szpital ma obowiązek dac ci wszystko czego nie masz. podkłady, majtki jednorazowe lub siateczkowe, ceraty na materac itd. ubranka chyba dawaja w rydułtowach.
 
Nie ukrywam, że jestem zaskoczona tymi opiniami. Zawsze słyszałam jaka dobra opieka tam nie jest. Dałyście mi do myślenia. Choć zdaję sobie sprawę z tego, że dogodzić wszystkim jest ciężko. Ale po tym co przeczytałam od Was trochę się przestraszyłam.

Sęk w tym, że do Wodzisławia mam ponad godzinę drogi a z transportem nie jest tak prosto. Kurcze.. naprawdę nie wiem co robić.

Mam do wyboru Racibórz albo Rydułtowy. Pierwszego nie chcialam brać pod uwagę, mają trochę niepochlebnych opinii.


Czekam, może ktoś się jeszcze wypowie.
Dziękuję Wam za opinie!
 
Ja rodziłam w Rydach dokladnie rok temu.poloznym bylo tak spieszno do zakonczenia podoru ze podawaly mi nieziemskie ilosci okstyocyny poczym lokciamy zaczely wypychac ze mnie synka.chociaz nie bylo takiej koniecznosci.gdy krzyczalam z bolu uslyszalam ze mam sie ''zamknąć!!i ze to nie targ zeby sie tak wyzierac''.opieka po porodzie tez byla nienajlepsza.pare godz po porodzie trzeba sie wysikac.wiec polozna mnie tam zaprowadziala i powiedziala ze poczeka zeby mnie odprowadzic do lozka.niestety,polozna poszla a ja zemdalalam w wc.a gdy na chwile chcialam dac syna na sale noworodkow to mi powiedzialy ze one juz maja wystarczajaca ilosc dzieci do pilnowania i niemaja zamiaru nianczyc kolejnego bachora.bylam tak wsciekla ze zlozylam skarge na personel lecz nikt nic z tym nie zrobil.ordynator powiedzial jedynie ze moglam isc rodzic gdzie indziej....
Tak wiec ja osobiscie juz nigdy wiecej nei bede tam rodzic chocby nie wiem co.
Co do raciborza to moja siora miala tam CC i baaaardzo sobie chwalila personel.bardzo jej pomagali i przy karmieniu,przewijaniu,wstawaniu,siadaniu.no przy wszystkim.
 
gdy krzyczalam z bolu uslyszalam ze mam sie ''zamknąć!!i ze to nie targ zeby sie tak wyzierac''
Podpisuję się obiema łapkami pod tym ;).
opieka po porodzie tez byla nienajlepsza.pare godz po porodzie trzeba sie wysikac.wiec polozna mnie tam zaprowadziala
mi "zagrozili" cewnikowaniem...
gdy na chwile chcialam dac syna na sale noworodkow to mi powiedzialy ze one juz maja wystarczajaca ilosc dzieci do pilnowania i niemaja zamiaru nianczyc kolejnego bachora
to też znamy...

Tak wiec ja osobiscie juz nigdy wiecej nei bede tam rodzic chocby nie wiem co.

dlatego 2gi poród w Wodzisławiu :). A Ty, xMartusiax dlaczego nie tam? ;)

Stwierdzam, że Rydy są przereklamowane...
 
W takim razie teraz mam już totalny mętlik w głowie.. naprawdę nie wiem co robić. ;/

Strasznie żałuję, że do Wodzisławia nie mam bliżej.
 
Mogłybyście mi powiedzieć jak to jest z odwiedzinami w Rydułtowach? Czy tak jak w Raciborzu nie ma wstępu na salę a odwiedziny tylko w specjalnym do tego przeznaczonym holu ?
 
Witam, ja rowniez jestem w szoku po przeczytaniu tego co piszecie....
Ja corke rodzilam dosc dawno wlasnie w rydultowach i zlego slowa nie powiem na ten szpital (no moze jedyny minus to to ze jest a przynajmniej wtedy byla jedna sala porodowa a rodzace byly porozdzielane jedynie parawanami ) Polozne bardzo mile i bardzo pomocne. 2 miesiac temu rodzila tam moja kolezanka a w listopadzie kuzynka i obie byly bardzo zadowolone z personelu na porodowce jak i na pielegniarki na noworodkach.
Coz dziewczyny szpital to nie hotel, nie wiem jak jest teraz ale kiedys dzieci zabieralo sie tam tylko na noc , no chyba ze jakas mama chciala miec dziecko przy sobie 24 na dobe.W innych szpitalach dziecko ma sie przy sobie caly czas, wiec to jak dla mnie bylo suuuper. Nie rozumiem w zupelnosci Chapicha twojego oburzenia ze zagrozily ze zaloza cewnik...juz tlumacze, po porodzie do 12 czy 24 godzin po trzeba zrobic siusiu a ma to zwiazek z prawidlowym obkurczaniem sie macicy, jesli jestes spuchnieta w srodku (ja tak mialam wlasnie) zakladaja cewnik, i nie dlatego ze nie chce im sie chodzic ze mna siku tylko dla mojego dobra. xMartusiax powiem ci ze rodzilam z 2 dziewczynami, ja nie krzyczalam , druga dziewczyna tez nie, ale byla mloda dziewczyna tak na oko kolo 20 lat i tak sie prula ze ja mialam dosc i to wlasnie ja mialam ochote powiedziec zey sie zamknela...lecz nikt sie do niej tak nie odzywal. Pomysl teraz, masz wazna rzecz do zrobienia, musisz sie skupic a nad uchem ktos ci sie drze. Potrafisz sie dobrze skupic zeby nie popelnic bledu??
Powiem wam rowniez szczerze ze poprostu nie wierze ze ordynator tego oddzialu, dobry fachowiec moim zdaniem pozwala na takie odzywki do pacjentek (bachor itd).
Belinea, najlepiej podjechac do szpitala dowiedziec sie co i jak, albo poszukaj na innych forach opinie. ja z doswiadczenia wiem ze sa ludzie i ludziska, ja poszlam do szpitala urodzic dziecko, nie oczekiwalam wygod bo wiadomo w polskiej rzeczywistosci to trudne, nie oczekiwalam ze beda kolo mnie skakac, bo na 1 pacjetke przypada 1/6 pielegniarki ;-) Jesli pielegniarki nie mowily co i jak to ja poprostu pytalam i otrzymywalam odpowiedz, i tyle.
 
reklama
Kochana ja wybralam Rydultowy z dwoch powodow.po pierwsze pracuje tam moj lekarz(Rozalski,ale koniec koncow byl taki ze gdy ja zaczelam rodzic to on przyjmowal swoje pacjentki w prywatnym gabinecie) a po dwa slyszalam na temat tego szpitala same pozytywne rzeczy.o szpitalu w wodziu niestety uslyszalam wiekszosc zlych rzeczy ale oczywiscie zdania sa podzielone;-)ja jak najbardziej chce miec jeszcze dzieci ale na pewno nie bede rodzic w rydultowach.nie postawilam jeszcze krzyzyka na wodzislawskim szpitalu ale jak juz bede w ciazy to dopiero wtedy bede sie nad tym zastanawiac;)a co do ''grozenia'' cewnikowaniem to slyszalam to samo;/
A Ty Belinea sie nie denerwuj bo zdenerwowana mama to zdenerwowany dzidzius a napewno niechcesz zeby twoje szczescie sie niepotrzebnie stresowalo;-)co do odwiedzin to niema tam zadnych sal ani pomieszczen,siedzicie na korytarzu na ktorym jest pare krzesel i pare stolikow;/co do wstepu na sale na ktorej lezy matka to nie wolno tam wchodzic no chyba ze bedziesz po CC to wtedy bede mogli wejsc a tobie beda kazali jak najwiecej lezec.
 
Do góry