Ewka - ja rodziłam na Bielanach 3 lata temu i niestety nie mam miłych wspomnień, chociaż z tego co wiem, nie było najgorzej, bo słyszałam różne naprawdę masakryczne historie, których nie będę Ci lepiej przytaczać

Co mogę dokładniej powiedzieć? Było to przed remontem, więc nie wiem jak to wygląda teraz ( z resztą to tylko wygląd) - wtedy wydawało mi się, że przeprowadza na mnie testy dr Mengele podczas II wojny światowej

albo, że gram w jakimś horrorze

Nikt o nic mnie nie pytał, o niczym nie informował, nie zapytano mnie czy zgadzam się na masaż szyjki macicy -
dr Zwierzyński (akurat mi się trafiło - najbardziej brutalny lekarz w okolicy

- wielki i straszny

- kolejna migawka jak z horroru

) zaprosił mnie na fotel i zaczął mi robić rozwarcie bez uprzedzenia, a to prawie taki ból jak przy samym porodzie - płakałam i wrzeszczałam jak dziecko

Nie poinformowano mnie, że dostaję dożylnie oksytocynę, która przyspiesza akcję porodowa i czyni poród bardziej bolesnym - a ja głupia o nic nie pytałam, bo byłam przerażona tym całym otoczeniem, atmosferą grozy

, no i to był mój pierwszy poród, więc byłam kompletnie zielona

Nie wiem, czy są to dobre powody, żeby tam nie rodzić - dla mnie tak, zwłaszcza, że niedaleko jest Chełmża, albo prywatna klinika w Lipnie (darmowa, NFZ refunduje wszystko - dzwoniłam i dowiadywałam się jak jeszcze byłam zdecydowana rodzić w PL)
Jakbym teraz miała rodzić w PL i w tej okolicy, wybrałabym najprawdopodobniej szpital w
Chełmży - podobno jest tam świetna opieka - nie słyszałam żadnej złej opinii ta temat tamtejszej porodówki
